Litwa obchodzi w czwartek dzień patrona – św. Kazimierza. W wileńskiej bazylice archikatedralnej, gdzie znajdują się relikwie świętego królewicza, została odprawiona msza święta m.in. w języku polski. W internecie ruszył Jarmark Kaziukowy.
„Dzisiaj uroczyście wspominamy świętego Kazimierza królewicza, który jest patronem Litwy, świętym ważnym nie tylko dla Litwinów, ale też dla Polaków” - powiedział biskup pomocniczy archidiecezji wileńskiej Arunas Poniszkaitis, który odprawił mszę św. po polsku, a która była transmitowana w telewizji TVP Wilno.
To była wyjątkowa msza. Od czasów odzyskania przez kraj przed 30 laty niepodległości i zwróceniu katedry wiernym, msze święte w głównej świątyni kraju są odprawiane tylko po litewsku. Czwartkowa msza po polsku była drugą w najnowszej historii katedry. Pierwsza została odprawiona tu w listopadzie 2018 roku w intencji Polski oraz przyjaznej współpracy Polski i Litwy.
Od wieków odpustom ku czci św. Kazimierza w Wilnie towarzyszy jarmark, słynny Kaziuk. Tegoroczny 418. z powodu pandemii koronawirusa przeniósł się do internetu. Jest to pierwszy jarmark od czasów II wojny światowej, gdy w Wilnie na straganach nie są sprzedawane tradycyjne kaziukowe wyroby rzemieślnicze, przede wszystkim palmy, drewniane łyżki, miski, wiklinowe kosze.
Jarmark Kaziukowy w tym roku miał się odbyć 5-7 marca. Już w styczniu władze Wilna zakładały, że z powodu sytuacji epidemicznej nie uda się go zorganizować w zaplanowanym czasie. Rozważane było przeniesienie święta na kwiecień. Ostatecznie przeniesiono Kaziuka do internetu.
„Brak tradycyjnego Kaziuka - to strata dla Wilna, jego mieszkańców, gości, a przede wszystkim dla rzemieślników” - ocenia Tamasziunaite, wicemer Wilna. Przypomina, że jarmark jest wizytówką miasta, najbardziej jaskrawym i lubianym jego świętem, które co roku gromadziło dziesiątki tysięcy osób.
„Bardzo szkoda, że nie ma w tym roku Kaziuków” - mówi PAP wileńska gawędziarka Anna Adamowicz. Nie podoba jej się pomysł wirtualnego Kaziuka. „Kolejny sklep internetowy” - wskazuje. Adamowicz ubolewa, że „nie zorganizowano chociażby wystawy wileńskich palm na Placu Ratuszowym, czy akcji wypuszczenia w niebo setek balonów w formie serc, które przypominałby słynne kaziukowe pierniki”. „Nie zadbano o ducha Kaziuka” - mówi gawędziarka.
Historia Jarmarku Kaziukowego sięga początku XVII wieku, kiedy na ołtarze wyniesiono królewicza Kazimierza. Papież Urban III zezwolił na obchody rocznicowe z racji uznania św. Kazimierza za patrona Litwy. Święty Kazimierz żył w latach 1458-1484, był wnukiem Władysława Jagiełły, a synem Kazimierza Jagiellończyka i Elżbiety Rakuszanki - od najmłodszych lat odznaczał się wielką wrażliwością i pobożnością. Wiosną 1483 roku przybył na Litwę, gdzie otrzymał urząd podkanclerza litewskiego. Wiódł życie na poły zakonne - nosił włosiennicę i pościł, wiele czasu spędzał na modlitwie. Zmarł w Grodnie 4 marca 1484 roku.
Z Wilna Aleksandra Akińczo (PAP)
aki/ tebe/