Ogień na dachu liczącego sobie prawie 700 lat ryskiego zamku, który od 1995 roku jest siedzibą prezydenta Łotwy, udało się opanować w piątek na ranem - poinformowała rzeczniczka łotewskiej staży pożarnej (VUGD).
Straż pożarna została poinformowana o pożarze w czwartek późnym wieczorem. Do akcji skierowano wszystkie dostępne jednostki z okolic Rygi. Płomienie udało się opanować na krótko przed godz. 4 nad ranem w piątek.
Ogień ogarnął powierzchnię 3,2 tys. m kw., w tym konstrukcję dachu, strych i dwie najwyższe kondycje zamku. Jeszcze kilka godzin potrwa wygaszanie miejsc, gdzie tlą się płomienie - oceniła rzeczniczka VUGD Viktorija Sembele.
Nie podała informacji o ofiarach w ludziach.
Na zamku prowadzone są obecnie prace renowacyjne, więc prezydent Andris Berzins urzęduje tymczasowo w innej siedzibie.
"Mam nadzieję, że ogień nie wyrządzi wielkich szkód zamkowi, który jest naszą historią i symbolem państwowości" - napisał na Twitterze minister spraw zagranicznych Łotwy Edgars Rinkeviczs. W sprawie incydentu zwołano na piątek rano w ministerstwie kultury. (PAP)
akl/ ro/