Jeśli chodzi o ratowanie zabytków dziedzictwa narodowego to kwotę na program Ministra Kultury, wykonywany przez Generalnego Konserwatora Zabytków, przez ostatnie lata powiększyliśmy do 154 mln zł - z blisko 100 mln w 2015 r. – mówiła wiceminister kultury Magdalena Gawin na sejmowej komisji kultury.
Wiceminister przedstawiła w czwartek na posiedzeniu komisji informację na temat realizacji programów Ministra Kultury w dziedzinie ratowania zabytków i potrzeb w tym zakresie.
„Mamy kilka narzędzi jeśli chodzi o ratowanie zabytków dziedzictwa narodowego. Po pierwsze to programy krajowe, czyli program Ministra Kultury, który jest wykonywany przez Generalnego Konserwatora Zabytków - chodzi o program Departamentu Ochrony Zabytków. Przez ostatnie lata powiększyliśmy go do 154 mln zł - z blisko 100 mln zł w 2015 r. Staraliśmy się zwiększyć budżety Wojewódzkich Konserwatorów Zabytków, aczkolwiek oni działają w ramach administracji zespolonej, czyli pod wojewodą, nie są bezpośrednio pod ministrem kultury, ja mam nad nimi tylko nadzór merytoryczny” - powiedziała Generalna Konserwator Zabytków.
Wymieniła także fundusze z Unii Europejskiej, które są „jednym z ważniejszych instrumentów dbałości o dziedzictwo”. Wskazała też Narodowy Instytut Dziedzictwa, który jest jedną z instytucji kultury podlegających pod ministerstwo. „Dzięki NID mamy przeprowadzonych szereg ważnych szkoleń samorządowców, interesariuszy, właścicieli zabytków. Także szkolimy ich z zakresu prawa. Dla całych służb konserwatorskich podpisaliśmy też umowę z Krajową Szkołą Administracji Publicznej im. Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego, by podnosić kompetencje Wojewódzkich Konserwatorów Zabytków. Współpracujemy również z Ministerstwem Rolnictwa” - mówiła.
Jak zaznaczyła, powołano także Narodowy Instytut Architektury i Urbanistyki, który podejmuje wiele działań mających na celu „przedyskutowanie we wspólnym środowisku konserwatorów i architektów jak powinna rozwijać się nasza dalsza współpraca”. „Powołaliśmy też Narodowy Fundusz Ochrony Zabytków, to po prostu rachunek bankowy, na który spływają środki z kar administracyjnych, które wprowadziliśmy oraz z nawiązek. Co roku z tego Funduszu przeznaczamy pieniądze na zabezpieczenie obiektów drewnianych, na montaż monitoringu przeciwpożarowego, by obiekty zabytkowe miały właściwe te zabezpieczenia” – podkreśliła Gawin.
W jej ocenie, Polska ma też uzasadnione prawo do dumy, bo jesteśmy „jednym z nielicznych krajów na świecie, który tak dużo inwestuje w ochronę naszego dziedzictwa poza granicami kraju”. „To częściowo jest wymuszone okolicznościami historycznymi, bo jesteśmy krajem europejskim z najbardziej zmienionymi granicami po II wojnie” - zauważyła. Wskazała tu na utworzenie Instytutu Polonika, dzięki któremu „co roku 27 mln zł jest przeznaczone na prace konserwatorsko-budowlane przy obiektach, które są dziedzictwem polskim i znajdują się poza granicami kraju”.
Wiceminister zaprezentowała również informację na temat działalności Wojewódzkich Urzędów Ochrony Zabytków pod kątem przestrzegania terminów i procedur administracyjnych.
Jak mówiła Gawin, mamy szesnastu Wojewódzkich Konserwatorów Zabytków oraz działających w ich imieniu kierowników delegatur. Podkreśliła, że przez ostatnie lata udało się podwyższyć pensje i „przede wszystkim zlikwidować wakaty, które były ogromnym problemem” w Wojewódzkich Urzędach Ochrony Zabytków.
Jej zdaniem, bycie Wojewódzkim Konserwatorom Zabytków to jedna z najcięższych funkcji, ponieważ wymaga wiedzy nie tylko z zakresu historii sztuki, ale przede wszystkim kwestii prawnych. „Wojewódzki Konserwator Zabytków wydaje decyzje w oparciu o KPA (Kodeks Postępowania Administracyjnego) oraz ustawę o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami i od jego sprawności na poziomie prawnym zależy np. czy powstrzyma jakąś degradację obszaru zabytkowego albo danego obiektu, czy będzie mógł zatrzymać dewelopera czy nie” – zaakcentowała.
„W skali całego kraju mamy 800 urzędników pracujących w Wojewódzkich Urzędach Ochrony Zabytków. Służby konserwatorskie w Polsce w dalszym ciągu nie są duże, sukcesem jest, że udało nam się te wakaty zlikwidować. Za ostatnie lata nie mamy dużo ponagleń Wojewódzkich Konserwatorów, by wydali decyzję. Przez ostatnie cztery lata to się waha od 40 do 90 takich ponagleń rocznie. Natomiast na skargi wobec Wojewódzkich Konserwatorów Zabytków wpływa kilka kwestii. Przede wszystkim sami interesariusze obiektów zabytkowych nie znają prawa. I często jest tak, że uważają, że Konserwator Wojewódzki nie wydał decyzji administracyjnych, a sami nie zwrócili się o tę decyzję i Konserwator wydał jedynie opinię” – wyjaśniła Gawin.
Dyrektor Departamentu Ochrony Zabytków MKDNiS Katarzyna Zalasińska mówiła, że pracownicy merytoryczni wydają rocznie według statystyk ponad 60 tys. rozstrzygnięć, decyzji i postanowień. Zaznaczyła, że w ramach działań Generalnego Konserwatora Zabytków jest wiele inicjatyw wspierających służby konserwatorskie. Wskazała m.in. liczne szkolenia dla tych służb z prawa i procedury administracyjnej. „Staramy się cały czas wspierać pracowników służb konserwatorskich w zakresie podnoszenia kompetencji odnośnie stosowania procedur administracyjnych. W 2020 r. zwiększone zostały budżety Wojewódzkich Urzędów Ochrony Zabytków pierwszy raz od lat, z kwoty 67 mln do 92 mln zł” – dodała. (PAP)
autor: Anna Kondek-Dyoniziak
akn/ pat/