Konieczna jest zmiana ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami – oceniła we wtorek na posiedzeniu senackiej Komisji Kultury i Środków Przekazu sekretarz stanu w MKiDN Bożena Żelazowska. Przekazała, że MKiDN chce zwiększenia budżetu na ochronę zabytków.
We wtorek na posiedzeniu senackiej Komisji Kultury i Środków Przekazu zaprezentowano informację Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego na temat stanu ochrony zabytków.
"Nasze rozmowy z Ministerstwem Finansów idą w tym kierunku, aby zwiększyć budżet na ochronę zabytków. Na ten rok na wnioski, które spływają do Departamentu Ochrony Zabytków, tych pieniędzy mamy ok. 200 mln zł. Natomiast wniosków już jest ok. 2 tys. To są wnioski z całego kraju na ogromną kwotę. Myślę, że dzisiaj możemy stwierdzić, że potrzeby są podwójne, potrójne, sześciokrotne, niż te na które mamy środki" - powiedziała wiceminister Żelazowska, który jest generalnym konserwatorem zabytków.
"Chcemy trochę zmienić te środki na kulturę, które mamy, żeby jednak większa część szła na ochronę zabytków" - zaznaczyła.
Oceniła, że ustawa o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami "musi być zmieniona w wielu punktach". Poinformowała, że w Narodowym Instytucie Dziedzictwa działa zespół, który nad tymi zmianami pracuje. Zaproponowała możliwość powołania parlamentarnego zespołu, który także pracowałby nad zmianami w tej ustawie. "Liczę na to, że to będzie szeroka dyskusja - różnych stowarzyszeń, instytucji, parlamentarzystów i naszych pracowników" - mówiła sekretarz stanu w MKiDN.
Zastępca dyrektora Departamentu Ochrony Zabytków w MKiDN, Jakub Wiśniewski, wymienił priorytety MKiDN na najbliższą kadencję w zakresie ochrony zabytków.
"Zostało to sformułowane pod hasłem +Koalicja na rzecz zabytków+. Mamy cztery elementy: przepisy prawne sprawnie chroniące substancję zabytków i w sposób wieloaspektowy przeciwdziałające jej niszczeniu; rozwinięcie współpracy z samorządami terytorialnymi i zwiększenie obecności służby ochrony zabytków w terenie; zwiększenie możliwości pozyskiwania środków na prace przy zabytkach poza tradycyjnie rozumiane dotacje i proponowanie bardziej elastycznych i uwzględniających zróżnicowane potrzeby form wsparcia właścicieli zabytków; programy, rozwiązania, które umożliwiają rozwój tym, którzy chronią zabytki: społeczeństwu i ekspertom" – powiedział Wiśniewski.
Senator KO Barbara Zdrojewska zaznaczyła, że "pieniądze na zabytki są, powinny być, bo MKiDN ma w tej chwili bardzo duży budżet". "Te pieniądze są po prostu źle dystrybuowane, łącznie z tym, jak są dystrybuowane na rodzaje zabytków. Jest sporo pieniędzy w MKiDN i oczekiwanie jest takie, że te pieniądze będą bardziej sensownie wydawane" - powiedziała.
Nie zgodził się z nią senator Jan Hamerski (PiS). "Pieniędzy na ochronę zabytków nigdy nie było w ilości wystarczającej, obojętnie, jaki to nie był budżet" - ocenił.
Marszałek Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska zwracała uwagę na to, że przywracane są do życia obiekty zabytkowe, a nie ma pomysłu na to, jak je użytkować. "Czasami przez to, że restrykcje konserwatorskie są bardzo mocne, nie da się tych obiektów przywrócić do życia, bo nie mogą funkcjonować. (...) Dlatego to jest bardzo ważne, żebyśmy zmieli sposób patrzenia na zabytki. Nikt nie zainwestuje pieniędzy, nawet prywatna osoba, w odnowienie zabytku, jeżeli nie będzie mogła potem tego użytkować" - podkreśliła.
Zdaniem Jacka Dąbrowskiego, który przez wiele lat był dyrektorem Departamentu Ochrony Zabytków w MKiDN, potrzebna jest nowa ustawa o zabytkach. "Nowa ustawa, wręcz powiem dalej, ja bym tego nawet nie nazwał ustawą, w mojej ocenie można było by to nazwać Kodeksem ochrony zabytków, Kodeksem ochrony dziedzictwa. Z jednego powodu, dziś konserwatorzy zabytków realizując działania ochronne korzystają z 14. aktów prawnych rangi ustawowej i kilkudziesięciu aktów prawnych rangi rozporządzeniowej" - zwrócił uwagę Dąbrowski.
Jak mówił, "stworzenie czegoś w postaci Kodeksu Ochrony Zabytków miałoby też na celu skumulowanie tych wszystkich rozproszonych kompetencji konserwatora w jednym miejscu, żeby konserwator pracował na jednym akcie prawnym, a nie trzydziestu, czterdziestu, bo to po prostu nie działa". (PAP)
autor: Katarzyna Krzykowska
ksi/ aszw/