Resort środowiska do czasu przyszłorocznej sesji Komitetu UNESCO przygotuje plan zarządzania Puszczą Białowieską jako obiektem światowego dziedzictwa - zapewnił wiceminister środowiska Andrzej Konieczny.
"Zgodnie z rekomendacjami Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody (IUCN) oraz UNESCO naszym celem jest przygotowanie zintegrowanego planu zarządzania Puszczą Białowieską jako obiektem światowego dziedzictwa. To zadanie, z którego chcemy się wywiązać. Chcemy chronić cenne przyrodniczo z punktu widzenia Wspólnoty siedliska" - powiedział wiceminister.
Konieczny ocenił, że kiedy wpisywano puszczę na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO w 2014 r., popełniono kilka błędów. Nie przeprowadzono m.in. konsultacji i analiz nt. tego, jak taki obiekt wpłynie na otoczenie społeczno-gospodarcze wokół puszczy.
"To było podnoszone m.in. przez IUCN, że nie przygotowano otoczenia społeczno-gospodarczego, nie przeprowadzono konsultacji społecznych ze wszystkimi zainteresowanymi stronami przed wpisaniem obiektu na listę. To zadanie teraz stoi przed nami i rozpoczniemy ten proces konsultacji. Poprzednia ekipa rządowa to zaniedbała w sposób wyraźny, my chcemy to nadrobić" - dodał przedstawiciel resortu środowiska.
W ubiegły czwartek Komitet Światowego Dziedzictwa UNESCO zdecydował o pozostawieniu Puszczy Białowieskiej na Liście Światowego Dziedzictwa. Do dyskusji na temat Puszczy Komitet UNESCO powróci w przyszłym roku.
Na konieczność stworzenia planu zarządzania puszczą wskazują organizacje ekologiczne (ClientEarth Prawnicy dla Ziemi, Greenpeace Polska, Fundacja Greenmind, WWF Polska, Fundacja Dzika Polska, Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków (OTOP) i Pracownia na rzecz Wszystkich Istot).
"Skoro MŚ tak pozytywnie zareagowało na decyzję UNESCO, liczymy na szybkie przygotowanie planu zarządzania puszczą i przestrzeganie rekomendacji IUCN. Zgodnie z raportem IUCN powinien on uwzględniać ochronę naturalnych procesów biologicznych. Podpowiadamy, że najlepszym sposobem na to będzie rozszerzenie parku narodowego na cały obszar puszczy" - zwraca uwagę Marianna Hoszowska z Greenpeace Polska.
Organizacje podkreślają, że raport IUCN nie pozostawia wątpliwości, a ingerencja człowieka w procesy naturalne w Puszczy Białowieskiej powinny być ograniczone do minimum, a drzewa mogłyby być usuwane tylko w jasno sprecyzowanych okolicznościach. "To, czego brakuje to klarowne zasady, kiedy, jak i gdzie stosować takie awaryjne środki, jak cięcia sanitarne czy ze względów bezpieczeństwa. Warunki te powinny zostać określone przy udziale wszystkich zainteresowanych stron" - zwrócili uwagę ekolodzy.
Eksperci współpracujący z UNESCO wskazali, że MŚ nie przeprowadziło oceny wpływu zwiększonego pozyskania drewna na te cechy, dzięki którym puszcza została uznana za Światowe Dziedzictwo. "Co więcej, jasno stwierdza, że zasady gospodarki leśnej nie są zgodne z wymaganiami ochrony przyrodniczego obiektu Światowego Dziedzictwa (...) Gospodarka leśna powinna być podporządkowana ochronie przyrody w puszczy, a więc tak zwanej +wyjątkowej uniwersalnej wartości+, czyli różnorodności biologicznej oraz naturalnych procesów zachodzących w puszczy" - zaznaczył Dariusz Gatkowski z WWF Polska.
Agata Szafraniuk z ClientEarth Prawnicy dla Ziemi przestrzega z kolei, że jeśli resort będzie dalej forsował zwiększenie cięć, niezależnie od raportu IUCN, to może się to stać podstawą, by w przyszłości puszcza mogła się znaleźć na Liście Dziedzictwa Zagrożonego.
Wiceminister Konieczny odniósł się również do odpowiedzi ws. Puszczy Białowieskiej, jaką ministerstwo przesłało do Komisji Europejskiej. Jej treść jest poufna. W połowie czerwca Komisja wysłała do Warszawy "wezwanie do usunięcia uchybienia" i tym samym rozpoczęła procedurę o naruszenie prawa UE przeciw Polsce. Mieliśmy miesiąc na udzielenie odpowiedzi. KE zarzuciła Polsce naruszenie niektórych przepisów dyrektywy siedliskowej (ws. ochrony siedlisk przyrodniczych i dzikiej flory i fauny) oraz dyrektywy ptasiej (ws. ochrony dzikiego ptactwa); obie dyrektywy są podstawą europejskiego programu Natura 2000.
"Mamy stały kontakt z przedstawicielami KE, a nasza odpowiedź jest obszerna, wyczerpująca i merytoryczna. Opiera się na trzech filarach: działalności zgodnie z prawem europejskim i polskim, wiedzy wynikającej z nauki oraz na blisko stuletnim doświadczeniu polskich leśników. Nasze argumenty znalazły całkowite zrozumienie podczas sesji Komitetu UNESCO w Stambule (w ubiegłym tygodniu - PAP). Teraz liczymy, że Komisja także je podzieli" - zaznaczył wiceminister.
Konieczny wskazał ponadto, że w Puszczy Białowieskiej nie rozpoczęły się cięcia sanitarne w ramach zwiększonego limitu pozyskania drewna w Nadleśnictwie Białowieża. Usuwane są za to suche, stanowiące zagrożenie dla ludzi drzewa wzdłuż szlaków turystycznych i dróg.
Zdaniem wiceministra prowadzenie aktywnej ochrony w puszczy, zakładającej usuwanie z lasu zaatakowanych przez kornika drzew, jest konieczne, by ratować inne drzewa. "Zgodnie z wytycznymi UNESCO chcemy zachować przedmiot dziedzictwa, czyli także białowieskie starodrzewy" - podkreślił.
Przedstawiciel MŚ ocenił, że gradacja kornika w puszczy pogłębia się. "Taka dynamika populacji i w takiej skali nie była notowana w żadnych źródłach historycznych. W maju br. korników było mniej więcej trzy razy więcej niż w maju 2015 r. Korniki z jednego drzewa mogą zarazić kolejnych trzydzieści. Nie pomaga też susza, która osłabia drzewa" - wskazał.
Burzę wokół puszczy wywołała marcowa decyzja ministerstwa, w której zaakceptowano zmieniony plan urządzenia lasu dla Nadleśnictwa Białowieża. Aneks zakłada zwiększenie pozyskania drewna do 188 tys. metrów sześciennych w ciągu 10 lat (lata 2012-2021). Stary plan zakładał pozyskanie ponad 63,4 tys. metrów sześciennych drewna w ciągu 10 lat. Lasy Państwowe informowały niedawno, że zmieniony plan w ciągu sześciu lat pozwoli pozyskać maksymalnie do ok. 125 tys. m sześc. drewna.
Z decyzją MŚ stanowczo nie zgadzają się niektórzy ekolodzy oraz część środowisk naukowych. Wskazują m.in., że gradacja kornika jest procesem naturalnym. Postulują ponadto, by objąć cały obszar puszczy parkiem narodowym. Białowieski Park Narodowy obejmuje ok. 17 proc. powierzchni puszczy, na którą składają się trzy nadleśnictwa gospodarcze - Hajnówka, Białowieża, Browsk. (PAP)
mick/ dym/