Zabytki z Muzeum Kresów w Lubaczowie: kilim Politechniki Lwowskiej i dwie skrzynie na wiano, to jedyne muzealia z południowo-wschodniej i wschodniej Polski, które przeszły do kolejnego etapu ogólnopolskiego konkursu na finansowanie prac konserwatorskich. Liczą się głosy internautów, o które prosi lubaczowskie muzeum.
Muzeum Kresów w Lubaczowie wzięło udział w kampanii „Mocarze sztuki”, zorganizowanej przez Fundację Most the Most. W ramach kampanii lokalne muzea z całej Polski wskazały eksponaty ze swoich zbiorów, które wymagają prac konserwatorskich.
Dyr. Muzeum Kresów w Lubaczowie Piotr Zubowski poinformował PAP, że do konkursu zgłoszonych zostało 79 muzealiów, z których do kolejnego etapu przeszło 10 obiektów. Wśród nich znalazły się muzealia zgłoszone przez Muzeum Kresów w Lubaczowie, jako jedyne z obszaru Podkarpacia i całej południowo-wschodniej i wschodniej Polski.
Są to: kilim ze znakami kół naukowych i związków studenckich Politechniki Lwowskiej, z lat 1936–1939 oraz dwie jaworowskie skrzynie wianne, jedna z przełomu XIX i XX wieku, druga - z lat 20.–30. XX w.
„Oba obiekty wskazane przez nasze muzeum posiadają unikatową wartość” - zapewnił dyr. Zubowski. „Kilim jest najpewniej najdłuższą tego rodzaju tkaniną powstałą na ziemiach polskich - mierzy blisko 10 metrów, a jego wyjątkowość wynika ze związków z Politechniką Lwowską, która w tym roku obchodzi 180-lecie istnienia” – wyjaśnił dyrektor muzeum.
Z kolei skrzynie jaworowskie to niezwykle ciekawy przykład muzealiów ukazujących kulturę ludową i tradycyjną pogranicza polsko-ukraińskiego.
„Używane były w jednym gospodarstwie i należały do przedstawicielek dwóch pokoleń jednej i tej samej rodziny, zapewne matki i córki. Obydwie skrzynie dzieli więc różnica kilkudziesięciu lat. Mimo podobieństw w budowie, skrzynie różnią się przede wszystkim pod względem dekoracji malarskiej. Na ich przykładzie można zaobserwować niezwykle ciekawe przemiany zdobnictwa skrzyń wiannych, wykonywanych w ośrodku jaworowskim od przełomu XIX i XX w. do lat 20.–30. XX w., czyli w ostatnim okresie wyrobu tego typu mebli” – czytamy na stronie lubaczowskiego muzeum.
Obie skrzynie są dziełem stolarzy z tzw. jaworowskiego ośrodka stolarskiego. Jego nazwa wywodzi się od Jaworowa, miasteczka położonego obecnie na Ukrainie, na zachód od Lwowa, niedaleko granicy polsko-ukraińskiej. Był to ważny ośrodek rzemiosła drzewnego. Na początku XX w. działało tu kilkunastu stolarzy specjalizujących się w wyrobie malowanych skrzyń wiannych.
Skrzynie mają formę prostopadłościanu osadzonego na czterech kółkach. Wykonane są z cienkich desek sosnowych. Dostęp do skrzyń zapewnia otwierane od góry płaskie wieko. Wewnątrz znajdują się tzw. półskrzynki, czyli pojedyncze wąskie półeczki z niezależnymi wieczkami umieszczone na prawej ściance bocznej.
Kilim Politechniki Lwowskiej powstał pomiędzy 1936, a 1939 r. we Lwowie, był najpewniej darem studentów Politechniki Lwowskiej dla kościoła pw. św. Marii Magdaleny we Lwowie, który pełnił rolę świątyni akademickiej. Ma kształt długiego, prostokątnego chodnika o długości 980 cm i 130 cm szerokości. Obecnie, na skutek najpewniej mechanicznego cięcia, składa się z dwóch części o długości 715 i 265 cm. Na osi chodnika zostały zamieszczone symbole 11 kół i związków studenckich Politechniki Lwowskiej.
„Kilim ze znakami organizacji i stowarzyszeń studenckich Politechnik Lwowskiej należy niewątpliwie do najcenniejszych artefaktów z ostatniego okresu funkcjonowania tej uczelni przed 1939 r. Jego pokaźne rozmiary, szczególnie niespotykana długość, świadczy o wysokich ambicjach fundatorów” – czytamy na stronie muzeum.
Kilim wykonano techniką tkacką, na osnowie lnianej, z różnobarwnych włóczek. Jest utrzymany w tonacji szarości, złamanej zieleni i błękitu.
„Pod względem artystycznym kilim jest też wybitnym przykładem sztuki art déco – uznawanego za oficjalny styl II Rzeczypospolitej. Kilim wpisuje się też w panującą w latach 20. i 30. XX w. modę na wyroby kilimkarskie. Kilimy polskie podbiły ówcześnie rynki całego świata. Najbardziej znane wytwórnie znajdowały się na dawnych Kresach Rzeczypospolitej np. w Glinianach pod Lwowem” – napisano na stronie muzeum.
Dyr. Zubowski zwrócił uwagę, że aby otrzymać dofinansowanie na prace konserwatorskie skrzyń i kilimu, w kwocie po 20 tys. zł na każde z muzealiów, niezbędne są głosy internautów i zaangażowanie lokalnej społeczności.
„Finansowanie otrzyma tylko pięć obiektów. Prosimy w związku z tym o wsparcie. Każdy głos się liczy. Głosowanie trwa do 12 czerwca 2023 r. Nie ma limitów oddanych głosów przez jedną osobę” – zaznaczył.
Szczegółowe informacje na temat kampanii oraz wszystkich etapów można znaleźć na stronie Fundacji Most the Most (https://mostthemost.pl). Tam też znajduje się ankieta, za pośrednictwem której można oddać głosy:https://www.webankieta.pl/ankieta/924654/mocarze-sztuki.html (PAP)
Autorka: Agnieszka Pipała
api/ dki/