Celem nowej wystawy w Muzeum Dom Rodzinny Jana Pawła II w Wadowicach jest pobudzenie zwiedzających, by zmieniali życie na lepsze – powiedziała jej projektantka Barbara Kłaput. Muzeum po przebudowie otwarte będzie w środę.
„Chcielibyśmy, aby ci, którzy tu przyjdą nie poprzestawali na zachwycie nad osobą Ojca Św., nawet jeśli jego format i uroda wewnętrzna tak bardzo pociąga. (…) Naszym marzeniem jest, by ludzie po zwiedzeniu muzeum chcieli w hołdzie Janowi Pawłowi II zmienić coś w swoim życiu na lepsze. (…) Jeśli to się uda, wówczas to muzeum będzie dobre” – podkreśliła Barbara Kłaput podczas prezentacji fragmentów nowej ekspozycji dziennikarzom.
Mottem ekspozycji jest pierwsze zdanie z życiorysu papieża: „Urodziłem się w Wadowicach”. Projektanci pokazują Jana Pawła II, wielkiego Polaka i świętego, jako zwykłego człowieka. Wystawa składa się z 16 stref opowiadających o jego drodze od urodzin po śmierć.
Jak powiedział dyrektor placówki ks. Dariusz Raś wystawa oddziałuje na emocje, ale ważna jest też jej warstwa intelektualna. „Ważne jest, aby odkrywać poszczególne warstwy tego muzeum. To nie jest placówka dla leniuchów. (…) Muzeum nie jest tylko samą ekspozycją; jest znacznie subtelniejsze” – zaznaczył.
Ekspozycja prezentuje kilkaset eksponatów związanych z Karolem Wojtyłą. Ich dopełnieniem jest ponad 150 instalacji multimedialnych. Zdaniem projektanta Jarosława Kłaputa na zwiedzenie potrzeba około godziny.
Istotą ekspozycji jest umieszczenie jej w mieszkaniu Wojtyłów. W oryginalnych pokojach przywrócony został ich wygląd z czasów, gdy mieszkał w nim późniejszy papież.
Muzeum otwiera replika ulicy wadowickiej z lat 20. Wspomniane jest otoczenie, w którym dorastał późniejszy papież. Autorzy przypomnieli o Żydach, którzy mieszkali przed wojną w mieście. Ostatnim akordem są sale odnoszące się do śmierci: czarna – do chwili odejścia, czerwona – pogrzebu, a także biała, gdzie umieszczone zostały kartki z prośbami o wstawiennictwo złożone przez wiernych na grobie Jana Pawła II.
Wśród prezentowanych eksponatów są znane już z dawnego muzeum rzeczy osobiste, jak sutanny, odzież, czy rękopisy, jak też nowe w tym torebka i medalion w kształcie czterolistnej koniczynki, które należały do matki Karola - Emilii Wojtyłowej. Są repliki Drzwi Millenijnych z Watykanu, chrzcielnicy z wadowickiej bazyliki, a także łodzi rybackiej z czasów Jezusa. Jest pistolet, z którego 13 maja 1981 turecki zamachowiec Ali Agca strzelał do Jana Pawła II. Jest też Biblia Tysiąclecia, której tekst czytany był papieżowi na łożu śmierci. Na jednej ze stron znakiem krzyża i adnotacją „Amen” oznaczony został werset Księgi Królewskiej. Papież zmarł, gdy był on czytany.
Przebudowa placówki trwała ponad trzy lata. Muzeum mieści się w kamienicy, w której rodzice Wojtyły - Karol i Emilia z Kaczorowskich - z synem Edmundem, zamieszkali w 1919 roku. Dom należał wówczas do miejscowego Żyda, Jechiela Bałamutha.
Po wyborze 16 października 1978 roku kardynała Karola Wojtyły na Stolicę Piotrową dom stał się miejscem pielgrzymek. Dzięki staraniom krakowskiej kurii powstało w nim muzeum Jana Pawła II. Otwarcie odbyło się 18 maja 1984 r.
Pod koniec marca 2006 r. Fundacja Ryszarda Krauzego odkupiła dom od spadkobiercy żydowskich właścicieli i przekazała go Kościołowi krakowskiemu.
Po przebudowie ekspozycja powiększona została czterokrotnie - do ponad 1 tys. m kw., na czterech kondygnacjach.
Przebudowa Muzeum została sfinansowana przez ministerstwo kultury, województwo małopolskie oraz fundusze UE. Całość, łącznie z instalacją nowej ekspozycji, kosztowało około 25 milionów złotych. (PAP)
szf/ ls/