Zabrzańskie Muzeum Górnictwa Węglowego unieważniło przetarg na odbudowę zrujnowanej zabytkowej cechowni dawnej kopalni Królowa Luiza. W przetargu na to zadanie placówka otrzymała ofertę o połowę przekraczającą ustalony budżet.
Budynek dawnej cechowni przy ul. Wolności 387, zgodnie z założeniami unijnego projektu o wartości ponad 80 mln zł, ma stać się otwartym magazynem studyjnym.
Od blisko dekady Muzeum Górnictwa Węglowego rozwija działalność głównych atrakcji turystyki przemysłowej Zabrza. To działająca od 10 lat zabytkowa kopalnia węgla kamiennego Guido oraz stopniowo udostępniany kompleks Sztolnia Królowa Luiza - oparty o wyrobiska dawnej kopalni o tej nazwie i fragment XIX-wiecznej sztolni odwadniającej, ciągnącej się do Zabrza od Chorzowa.
Organizowane wspólnie przez samorząd woj. śląskiego i Zabrza, muzeum w poprzednich latach przeprowadziło m.in. warty łącznie ok. 200 mln zł (w tym ok. 130 mln zł środków zewnętrznych, głównie z UE) program inwestycyjny dotyczący Guido i Luizy. W ub. roku w Luizie oficjalnie otwarto główną pieszą trasę turystyczną.
Pod kątem obecnie dostępnych środków unijnych muzeum przygotowało oszacowany na 84,5 mln zł kolejny projekt, dzięki któremu chce zachować kolejne unikatowe obiekty przemysłowe. Jego częścią będzie też utworzenie przez miasto Chorzów Muzeum Hutnictwa - na terenie tamtejszej dawnej Huty Kościuszko.
Dofinansowane teraz blisko 60 mln zł z UE największe z nowych przedsięwzięć placówki dotyczy m.in. kilku obiektów i przestrzeni w Zabrzu. Obok kompleksowego remontu głównej siedziby muzeum przy ul. 3 Maja, obejmuje część zasadniczego historycznego kompleksu kopalni Królowa Luiza oraz zniszczony budynek jej dawnej cechowni - przy ul. Wolności 387.
Budynek powstał ok. 1870 r. Służył jako miejsce zbiórek górników przed pracą. W 1921 r. znajdował się tam posterunek niemieckiej policji, zdobyty przez powstańców śląskich z Zabrza. Po wojnie cechownia służyła jako magazyn i hurtownia, potem pozostawała niezagospodarowana. Trzy lata temu zawaliła się część jej dachu, uszkadzając strop.
Przetarg na wykonanie prac – pod kątem utworzenia w zaadaptowanym obiekcie magazynu eksponatów zabytkowych - muzeum ogłosiło w lutym br. Spłynęła tylko jedna oferta - spółka Mostostal Zabrze z grupy Gliwickiego Przedsiębiorstwa Budownictwa Przemysłowego zaproponowała cenę blisko 12,7 mln zł.
Jak poinformował PAP dyrektor placówki Bartłomiej Szewczyk, ponieważ Muzeum zamierzało przeznaczyć na tę inwestycję niespełna 8,8 mln zł brutto, a nie może zwiększyć środków na tę inwestycję, musiało unieważnić postępowanie.
To już kolejne postępowanie ze znacznie wyższymi cenami, niż szacowano m.in. w kontekście projektu unijnego. W styczniu br. okazało się, że w przetargu na największą część prac - renowację i adaptację głównej dotychczasowej siedziby muzeum - najtańsza z trzech ofert opiewa na 42,7 mln zł, przy budżecie 20,3 mln zł (przetarg unieważniono i rozpoczęto przygotowania do kolejnego, okrojonego).
Nawet powtórny przetarg nie doprowadził jednak do wybrania wykonawcy w części zadania związanego z zachowaniem sprawnej od ponad stu lat maszyny parowej szybu Carnall – na terenie dawnej kopalni Królowa Luiza.
W przetargu na budowę nowej kotłowni parowej dla maszyny muzeum wybrało na początku marca ofertę opiewającą na nieco ponad 2,8 mln zł (przy budżecie niespełna 2,9 mln zł). W przetargu na remont i konserwację maszyny pierwotnie, w grudniu ub. roku, jedyny oferent zaproponował cenę ponad 1,3 mln zł (przy budżecie 860 tys. zł). W ponowionym przetargu (oferty otwarto w połowie marca) ta sama spółka dostosowała cenę do kosztorysu, jednak została wykluczona z postępowania.
Wspólny unijny projekt "Rewitalizacja i udostępnienie poprzemysłowego Dziedzictwa Górnego Śląska" zabrzańskiego muzeum i chorzowskiego samorządu został wpisany do Kontraktu Terytorialnego Woj. Śląskiego. Przyznane w ub. roku unijne dofinansowanie pochodzi z Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko.(PAP)
autor: Mateusz Babak
edytor: Anna Mackiewicz
mtb/ amac/