Nagrania dźwięków pięciu współczesnych ślubów i wesel trafiło do Muzeum Etnograficznego w Krakowie. Nagrania już za kilka lat będą oddawać ulotny klimat wesel drugiej dekady XXI wieku, tym bardziej za kilkanaście czy kilkadziesiąt lat - mówi PAP Ewelina Lasota z muzeum.
Projekt badawczy pt. Wesela 21: audioportret miał na celu nagranie dźwięków pięciu ślubów i wesel. Ekipa dźwiękowców z MEK prowadziła nagrania tegorocznych uroczystości w Krakowie - Nowej Hucie i Tyńcu oraz w Bielsku Podlaskim, Konstancinie i w Białej pod Zgierzem.
„Muzyka niemieckiego baroku wraz z przetwarzaną na wiele sposobów muzyką filmową, kanon disco w tym również disco-polo, wszystkie te sfery współistnieją na równych prawach w powstałym zbiorze. Atmosferę nagranych ślubów oddają komentarze, które słyszą zwykle tylko pary, jak ten księdza: +a teraz was porządnie zwiążę stułą, bo to ma być na całe życie+ - mówiła podczas podsumowania projektu w Krakowie Magdalena Zych, etnografka z MEK.
„Nagrania już za kilka lat będą oddawać ulotny klimat wesel drugiej dekady XXI wieku, tym bardziej za kilkanaście czy kilkadziesiąt lat. Kanon muzyki popularnej i tendencji go przekraczających uchwycony w tym zbiorze będzie znakiem świata konkretnych osób, ich śladem. Ścieżką, po której dzięki wyobraźni będzie możliwe lepsze zrozumienie przeszłości” – mówi Ewelina Lasota z MEK.
Zdaniem etnografów, „dźwiękowy portret ślubu i wesela” pozwala skupić się na mocy słów, które choć ubrane w określone konwencje życzeń, tekstów przebojów muzycznych czy religijnego porządku, „odsłaniają swoje sprawcze oblicze, tak ważne w rytuale”. „Podczas ślubu jesteśmy świadkami słów, które działają, tak jak potem krążące między ludźmi życzenia” – wyjaśniła Zych.
Zainteresowane nagraniem uroczystości młode pary same chętnie zgłaszały się do projektu, a ograniczenie liczby rejestracji do pięciu pozwoliło badaczom na zróżnicowany wybór.
Powstałe niemal pięćdziesiąt godzin nagrań prezentuje wesela grane przez DJ’a, cover band o rockowym obliczu, zespół bliski estetyce disco-polo, a także uroczystość w oprawie muzyki klasycznej oraz wesele w oprawie muzyki folkowej.
Zarejestrowano cztery śluby katolickie i jeden prawosławny. Jak powiedziała PAP Ewelina Lasota z MEK, gospodarze wesel, jak również ich goście z dużą wyrozumiałością podchodzili do obecności mikrofonów, a ekipy nagrywające spotkały się z gościnnością.
Wyzwaniem dla prowadzących badania okazały się szybkie zwroty weselnych akcji, np. przemieszczenie się z domu pary młodej, w której nagrywano błogosławieństwo do kościoła tak, by zdążyć ustawić sprzęt nagrywający, a kapłanowi przypiąć mikroport.
„Nagrania już za kilka lat będą oddawać ulotny klimat wesel drugiej dekady XXI wieku, tym bardziej za kilkanaście czy kilkadziesiąt lat. Kanon muzyki popularnej i tendencji go przekraczających uchwycony w tym zbiorze będzie znakiem świata konkretnych osób, ich śladem. Ścieżką, po której dzięki wyobraźni będzie możliwe lepsze zrozumienie przeszłości” – zaznaczyła Lasota. Dodała, że nagrywanie wyłącznie dźwięku umożliwiało dyskretne uczestnictwo w weselu, co jest podstawą wybranej metody badawczej.
Nagrania są dostępne w kolekcji Muzeum Etnograficznego w Krakowie, a niedługo na stronie internetowej placówki będzie można zapoznać się z wybranymi fragmentami.
W krakowski Muzeum Etnograficznym znajdują się już świadectwa dawnych wesel np. orację starosty weselnego zachowana w postaci papierowego, odręcznie pisanego zwoju z drugiej połowy XIX w. czy też śpiewnik z tekstami piosenek biesiadnych i toastów weselnych z wesela w Kolbuszowej w 1997 roku.
Projekt dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w ramach programu "Kolberg 2014 - Promesa", realizowanego przez Instytut Muzyki i Tańca. (PAP)
szb/ as/