Cenne fotografie z przełomu XIX i XX w., przedstawiające jarosławskich rzemieślników, nauczycieli, harcerzy oraz pierwszą w historii miasta kobietę kierującą firmą budowlaną – Marię Kosińską, wzbogaciły zbiory Muzeum w Jarosławiu Kamienica Orsettich.
Ponad stuletnie fotografie, umieszczone w albumach, przekazał do muzeum jarosławianin, potomek niezwykłej bizneswoman - Jarosław Pagacz. Wśród nich znalazły się portrety członków zasłużonych dla Jarosławia rodzin Kosińskich i Pagaczów, znanych w mieście rzemieślników, nauczycieli, harcerzy oraz pierwszej w historii Jarosławia kobiety kierującej firmą budowlaną Marii Kosińskiej, a także fotografie dokumentujące życie codzienne mieszkańców miasta w tamtym okresie.
Starszy kustosz z jarosławskiego muzeum Zofia Kostka-Bieńkowska zwróciła uwagę w rozmowie z PAP, że historia Marii z Kupczakiewiczów Kosińskiej jest niezwykła z tego powodu, że w XIX wieku kobiety prowadzące działalność gospodarczą należały do absolutnej rzadkości.
„Kobiety były ograniczane do pełnienia roli żony i matki, nie miały praw politycznych, nie mogły nawet samodzielnie dysponować swoim własnym majątkiem. Jeśli już podejmowały jakąś prace zarobkową, to zwykle na stanowiskach tradycyjnie uważanych za kobiece, takich jak: nauczycielka, sklepikarka, szwaczka, czy pomoc domowa” – przypomniała Kostka-Bieńkowska.
Jak opowiadała, na postać Marii z Kupczakiewiczów Kosińskiej natrafiła przypadkiem podczas przeszukiwania archiwów w zupełnie innej sprawie.
„Ku mojemu zdziwieniu okazało się, że Maria, wdowa po rzemieślniku Andrzeju Kosińskim i matka pięciorga dzieci, pojawia się w Aktach Miasta Jarosławia jako… dostawca cegieł na place budowy najważniejszych miejskich inwestycji końca XIX wieku” – opowiadała starszy kustosz.
Zauważyła, że w tamtym okresie Jarosław przeżywał okres wzmożonego rozwoju, związanego m.in. z tym, że zaborcy wiedeńscy inwestowali w budowę i utrzymanie tutejszego garnizonu wojskowego.
„Okazało się, że w 1893 roku Maria Kosińska dostarczyła 100 tys. cegieł na budowę monumentalnej siedziby pierwszej zawodowej straży pożarnej w Jarosławiu” – poinformowała Kostka-Bieńkowska.
I zauważyła, że to przedsięwzięcie miało priorytetowe znaczenie dla nowo wybranego burmistrza Jarosławia Adolfa Dietziusa, który wcześniej był naczelnikiem miejskich strażaków-ochotników, a Kosińska kierowała jedną z czterech firm dowożących cegły na potrzeby tej inwestycji.
„Wszystko wskazuje na to, że urzędnicy miejscy wysoko ocenili usługi kobiety, bo dwa lata później, w 1895 roku, została ona wyznaczona na jedynego dostawcę cegieł dla najważniejszej pod względem prestiżowym inwestycji miejskiej końca XIX wieku – gruntownej przebudowy jarosławskiego ratusza” – podkreśliła starszy kustosz.
Budynek, którego korzenie sięgają XVII w., został po I rozbiorze Polski przejęty przez nowe władze austriackie na cele wojskowe. W 1852 roku mieszczanie jarosławscy wykupili dewastowany i zaniedbany budynek i został on przebudowany w stylu neogotyckim. W latach 1895-1896 radykalnie zmieniono wygląd ratusza, według projektu lwowskiego architekta Franciszka Dolińskiego. Neogotyckie fasady zastąpiono neorenesansowymi, a do budynku dobudowano poddasze i attykę i podwyższono wieżę zegarową.
Jak wyjawiła Kostka-Bieńkowska, to właśnie na tę budowę przywoziła cegły Maria Kosińska. Ale w tym samym czasie przebudowywano również położoną przy rynku miejską kamienicę, nazywaną dziś kamienicą Attavantich, w której mieściły się wówczas szkoły ludowe i niektóre urzędy miejskie.
„Maria Kosińska dostarczała budulec na obie inwestycje po cenie 11 złotych reńskich 50 krajcarów za tysiąc sztuk cegieł” wyjawiła muzealniczka.
I zaznaczyła, że Maria Kosińska jest pierwszą i dotychczas jedyną znaną jarosławianką, która w XIX wieku samodzielnie prowadziła firmę budowlaną.
„Prawdopodobnie było to możliwe tylko dzięki temu, że Kosińska odziedziczyła biznes po zmarłym mężu. Teoretycznie firmę mógł przejąć jeden z jej dorosłych synów, ale z jakichś powodów tak się nie stało” – skonkludowała.
W wyniku badań archiwalnych okazało się, że potomkowie Marii Kosińskiej nadal mieszkają w Jarosławiu. Muzeum, w nadziei otrzymania dalszych informacji o tej niezwykłej kobiecie, nawiązało z kontakt z jej prawnukiem Jarosławem Pogaczem.
Choć potomek niewiele więcej wiedział o swojej niezwykłej prababce, bo – jak mówił - nikt z rodziny nie miał pojęcia, że Maria Kosińska była taką ciekawą postacią i przetrwały o niej tylko zdawkowe informacje, to ofiarował do muzeum swoje dwa najstarsze albumy rodzinne, ze zdjęciami od drugiej połowy XIX wieku. Na jednym ze starszych zdjęć widnieje postawna kobietę z włosami ujętymi w warkocz dookoła głowy- to właśnie Maria Kosińska, a towarzyszą jej mąż Andrzej i najstarszy syn Franciszek, który trudnił się wyrobem kafli piecowych.
Kierownik Działu Zbiorów i Badań jarosławskiego muzeum dr Marcin Burghardt ocenia przekazane fotografie jako cenne pod względem historycznym, poznawczym, dokumentującym.
„To zawsze dla nas ogromny zaszczyt, kiedy ktoś ofiarowuje nam cząstkę swojej rodzinnej historii. Od teraz również muzeum będzie mogło opowiadać wszystkim miłośnikom Jarosławia o niezwykłych przedstawicielach rodzin Kosińskich i Pagaczów” – dodał dr Burghardt. (PAP)
Autorka: Agnieszka Pipała
api/ dki/