Funkcjonujący w woj. lubuskim system ochrony zabytków na wypadek sytuacji kryzysowych nie gwarantuje należytej ich ochrony. Wpływ na to miały zarówno działania odpowiedzialnych podmiotów, jak i wieloletnie zaniedbania – wynika z opublikowanego we wtorek raportu Najwyższej Izby Kontroli.
NIK, która przeprowadziła kontrolę w tym obszarze (okres objęty kontrolą obejmował lata 2016-2017 i pierwszą połowę 2018 r.) uznała, że plany ochrony zabytków są przygotowywane niedbale, a zadania w tym zakresie wadliwie przypisywane – to tylko niektóre z ustaleń kontroli.
Wg inspektorów NIK ponad połowa gmin nie prowadzi ewidencji (liczby i stanu) zabytków na swoim terenie, a te, które to robią, czynią to w archaicznej formie papierowej i często jej nie aktualizują. Ponadto większość z samorządów nie ma programów opieki nad zabytkami.
Z tego powodu Lubuski Wojewódzki Konserwator Zabytków (LWKZ) nie mógł rzetelnie koordynować działań na rzecz ochrony zabytków na wypadek sytuacji kryzysowych. Kontrolerzy uznali także nadzór LWKZ za niewystarczający.
"W skontrolowanych samorządach nie analizowano sytuacji i nie diagnozowano problemów w badanym obszarze pod kątem przygotowania na wypadek sytuacji kryzysowych, nie szacowano niezbędnych w tej mierze nakładów finansowych" – wskazano w raporcie.
Według Izby w każdej lubuskiej gminie są zabytki w złym stanie technicznym, a w większości stwierdzono także zaniedbania w realizacji obowiązków wynikających z prawa budowlanego lub ochrony przeciwpożarowej. Zabytki nie były poddawane okresowym kontrolom stanu technicznego, nie prowadzono dla nich książek obiektów budowlanych, instrukcje przeciwpożarowe bywały nieaktualne.
"Przewidywane w planach finansowych kontrolowanych podmiotów środki na ochronę zabytków były stanowczo niewystarczające, znacznie niższe od kwot wnioskowanych przez właścicieli/posiadaczy zabytkowych obiektów" – napisano w raporcie.
Ponadto Izba odnotowała znaczne braki kadrowe w instytucjach odpowiedzialnych za ochronę zabytków, zwłaszcza w Wojewódzkim Urzędzie Ochrony Zabytków, czego przykładem jest pełnienie obowiązków dot. ochrony zabytków na wypadek sytuacji kryzysowych przez jedną osobę, mającą także wiele innych zadań.
Zadania w zakresie ochrony zabytków i opieki nad zabytkami na wypadek sytuacji kryzysowych były rozdzielane w sposób nierzetelny i nieprecyzyjny, brakuje także szkoleń dotyczących ochrony zabytków – wskazano w raporcie.
NIK uznała za potrzebę, by Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego podjął działania legislacyjne w celu stworzenia jednolitej, spójnej, powszechnie dostępnej elektronicznej bazy danych (rejestr i ewidencja) o zabytkach, a także podjął kroki ws. skrócenia procedury związanej z ubieganiem się o dotacje na remonty zabytków, które zostały uszkodzone na skutek tzw. sytuacji kryzysowych.
Na terenie woj. lubuskiego znajduje się 4300 zabytków, co oznacza, że ten region ma najwyższy w Polsce wskaźnik (4,2) liczby takich obiektów w przeliczeniu na 1000 mieszkańców.
Jak poinformowała PAP Lubuski Wojewódzki Konserwator Zabytków dr Barbara Bielinis-Kopeć, mimo bardzo trudnej sytuacji kadrowej LWKZ podejmuje wszelkie możliwe starania służące jak najlepszej bieżącej realizacji obowiązków.
"Jak słusznie zauważył NIK skuteczna realizacja zadań ochrony zabytków nie jest jednakże możliwa bez wprowadzenia zmian o charakterze systemowym w skali kraju. Należy mieć nadzieje, że przygotowywane od jakiegoś czasu w Ministerstwie nowe rozwiązania poprawią sytuację w organach konserwatorskich i pozwolą na skuteczniejszą ochronę zabytków" - powiedziała PAP Bielinis-Kopeć.
NIK zapowiedziała, że z uwagi na rangę i skalę problemów stwierdzonych w woj. lubuskim została zaplanowana ogólnopolska kontrola w tym obszarze. (PAP)
autor: Marcin Rynkiewicz
mmd/ wj/