Sejmowa komisja zdecydowała w czwartek o skierowaniu do laski marszałkowskiej projektu nowelizacji ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz języku regionalnym, uznającej za taki język wilamowski. Według obowiązującej ustawy status języka regionalnego ma tylko kaszubski.
Projekt przygotowała Komisja Mniejszości Narodowych i Etnicznych. Na czwartkowym posiedzeniu zdecydowano o skierowaniu projektu do marszałka Sejmu.
Wcześniej Szymon Giżyński (PiS) złożył wniosek formalny, by decyzja o skierowaniu projektu do marszałka Sejmu zapadła na następnym posiedzeniu komisji. Jak tłumaczył, do tej pory skład komisji nie debatował na ten temat, dlatego zaproponował, by na czwartkowym spotkaniu skupić się wyłącznie na "merytorycznej rozmowie". Posłowie w głosowaniu przychylili się do tego wniosku, a następnie rozpoczęto debatę nad projektem.
Prof. Tomasz Wicherkiewicz z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu podkreślił, że język wilamowski jest "językiem żywym". "W tej chwili po wilamowsku pisze się, mówi się, wystawia się sztuki teatralne, zespół liczący kilkadziesiąt osób ma repertuar, który już w tej chwili może zaprezentować w całości w języku wilamowskim. Publikowane są książki, tworzona jest niezwykła więź międzypokoleniowa" - powiedział Wicherkiewicz.
Jak przekonywał przedstawiciel społeczności wilamowskiej Tymoteusz Król, ważne jest, by państwo polskie uznało język wilamowski za swój. "My, wilamowianie, uznajemy to, czym mówimy, za nasz język; nam nie chodzi o potwierdzenie od nikogo, że to jest język, bo wiemy, że tak jest. Robimy wiele, żeby nasz język trwał dalej, potrzebujemy tego, by być sobą. Chcemy, żeby państwo polskie ten język uznało za swój, żebyśmy nie byli obcym elementem, uznawanym za dialekt języka niemieckiego" - powiedział Król.
Zastępca burmistrza Wilamowic Stanisław Gawlik podkreślił, że zachowanie kultury i tradycji wilamowskiej jest dla władz gminy priorytetem. "Podjęliśmy wysiłek nauczania języka wilamowskiego w szkole, kontynuujemy go, ale Wilamowice nie są gminą bogatą, nie stać nas na wszystko. Bogactwo Wilamowic to przede wszystkim bogactwo naszych mieszkańców i to bogactwo należy pielęgnować" - ocenił.
Zaapelował do posłów i strony rządowej o pomoc w podtrzymaniu dziedzictwa kultury wilamowskiej.
Obecny na posiedzeniu komisji wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Paweł Szefernaker przyznał, że starania społeczności wilamowian o "zachowaniu mowy przodków" budzą "ogromny szacunek".
Zaznaczył, że MSWiA nie może jednoznacznie stwierdzić, czy istnieje prawna możliwość uznania tradycyjnej mowy części mieszkańców Wilamowic za odrębny język. Odpowiadając na apel zastępcy burmistrza Wilamowic, zapewnił że są środki na wsparcie kultury wilamowskiej.
Zaprosił przedstawicieli społeczności wilamowskiej do resortu na rozmowę o możliwościach wsparcia dla ich inicjatyw.
W debacie nad projektem wszyscy posłowie pozytywnie wypowiadali się o uznaniu wilamowskiego za język regionalny. Małgorzata Pępek (PO) podkreśliła, że język wilamowski trzeba pielęgnować i zrobić wszystko, aby przetrwał. Monika Rosa (Nowoczesna) dodała z kolei, że projekt jest wynikiem prac obywateli i daje możliwość polskiemu państwu na uznanie ich różnorodności.
Na koniec debaty Tomasz Cimoszewicz (PO) złożył wniosek o głosowanie nad losem projektu na tym posiedzeniu komisji. Tym razem komisja większością głosów zdecydowało o przesłaniu projektu noweli do laski marszałkowskiej.
Komisję podczas dalszych prac nad projektem będzie reprezentować jej przewodnicząca Danuta Pietraszewska (PO).
Wilamowice leżą w powiecie bielskim, na styku historycznych ziem Małopolski i Śląska Cieszyńskiego. Założyli je w połowie XIII w. osadnicy z Fryzji i Flandrii. Przez wieki ich mieszkańcy utrzymali swoją odrębność w stroju i mowie. Według badaczy, ich język to średniowieczna odmiana języków teutońskich, której najbliższe są niemiecki, jidysz i luksemburski. Język był powszechny wśród mieszczan do 1945 r. Po wkroczeniu Armii Czerwonej za posługiwanie się nim groziło zajęcie majątku, a nawet zsyłka w głąb Związku Sowieckiego. Język zaczął się odradzać po 1989 r.(PAP)
autor: Karolina Kropiwiec
kkr/ karo/