Szkaplerz jest znakiem przymierza z Maryją. Za jego pomocą pomaga Ona ludziom w trosce o ich zbawienie – mówi PAP karmelita bosy o. Włodzimierz Tochmański. Dodaje, że według szacunków w Polsce szkaplerz przyjęło przynajmniej pół miliona ludzi.
Kościół katolicki obchodzi w sobotę liturgiczne wspomnienie Najświętszej Maryi Panny z góry Karmel, czyli Matki Bożej Szkaplerznej.
O. Tochmański przypomniał, że góra Karmel jest jednym z pierwszych miejsc, w których oddawano cześć Maryi.
"Zgodnie z tradycją to przez górę Karmel przechodziła Święta Rodzina, kiedy uciekała z maleńkim Jezusem do Egiptu przed prześladowaniami króla Heroda. Wizerunek Świętej Rodziny został nawet uwieczniony na witrażach bazyliki na tej górze" – mówił.
Poinformował, że przez wieki na górze Karmel prowadzili życie kontemplacyjne pustelnicy, dla których wzór stanowił znany ze Starego Testamentu prorok Eliasz. Oni to na przełomie XII i XIII w. zaczęli nazywać się Braćmi Najświętszej Maryi Panny z Góry Karmel. Klęska wypraw krzyżowych i zajęcie Ziemi Świętej przez Turków zmusiła ich do opuszczenia góry Karmel i przybycia do Europy, gdzie nie zostali życzliwie przyjęci.
"W tym trudnym dla karmelitów czasie o pomoc i przetrwanie zakonu prosił Maryję przełożony generalny zakonu św. Szymon Stock. Wówczas, w nocy z 15 na 16 lipca 1251 r., Maryja ukazała mu się w Aylesford, dając mu jako ratunek szkaplerz" – przypomniał o. Tochmański.
Jak wyjaśnił, szkaplerz był pierwotnie częścią stroju zakonnego używanego w niemal wszystkich zakonach, rodzajem ochronnego fartucha, chroniącego habit przed zabrudzeniem. "Maryja wybrała tę najpokorniejszą część szaty. Wskazując na szkaplerz, Maryja powiedziała św. Szymonowi: "Przyjmij, synu, szkaplerz twego zakonu. Kto w nim umrze, nie zazna ognia piekielnego" – przypomniał.
Jak stwierdził, po tej wizji zakon karmelitów zaczął prężnie się rozwijać. W XIII w. powstały przy klasztorach karmelitańskich liczne bractwa szkaplerzne, a sam zakon w XVI w. rozwinął się dzięki reformie terezjańskiej, zapoczątkowanej przez św. Teresę z Ávili i św. Jana od Krzyża.
"Ta prosta szata stała się od tego czasu sakramentalium Kościoła, za którego pomocą Maryja pomaga ludziom w trosce o ich zbawienie. Szkaplerz jest znakiem przymierza z Maryją" – stwierdził.
O. Tochmański zastrzegł, że w 1322 r. Maryja objawiła się papieżowi Janowi XXII. Obiecała wówczas, że wszyscy, którzy będą godnie nosić szkaplerz, zostaną przez Nią szybko wybawieni z czyśćca.
"Ponieważ sobotę uznawano za dzień maryjny, przyjęło się, że wybawienie z czyśćca nastąpi w pierwszą sobotę po śmierci osoby, która nosiła szkaplerz" – wyjaśnił.
Jak stwierdził, wiarę tę potwierdził papież Klemens VII 12 sierpnia 1530 r., a 29 czerwca 1609 r. papież Paweł V, a następnie powtarzali inni papieże. Ostatecznie święto Matki Bożej z Góry Karmel zatwierdził w 1730 r. dla całego Kościoła papież Benedykt XIII.
"W dzienniczku św. Faustyny czytamy, że kiedy św. Faustyna miała wizję czyśćca, widziała tam Maryję, która jako Stella Maris (Gwiazda Morza) przychodzi z ochłodą do dusz czyśćcowych. Maryja, jak latarnia morska, pomaga nam, rozbitkom życiowym, dopłynąć do portu, którym jest niebo" – ocenił.
O. Tochmański wyjaśnił, że przyjąć szkaplerz może każdy katolik. Przyjmujący go zobowiązują się do codziennego odmawiania modlitwy do Matki Bożej – najczęściej jest to modlitwa "Pod Twoją obronę" – do troski o życie w czystości zgodnie ze swoim stanem i do ciągłego noszenia szkaplerza.
Przypomniał, że choć pierwotnie szkaplerz miał formę wierzchniej szaty używanej przez zakonników, z biegiem lat zamieniono ją na dwa małe kawałki płótna noszonego na dwóch tasiemkach w taki sposób, że jedna jego część była na plecach, a druga na piersi.
"W 1910 r. papież św. Pius X pozwolił na zastąpienie szkaplerza płóciennego medalikiem szkaplerznym, który jest bardziej praktyczny. Ważne, żeby pierwszy szkaplerz był płócienny i poświęcony przez kapłana" – wyjaśnił. Dodał, że obecnie szkaplerz płócienny i medalik szkaplerzny noszą zarówno zakonnicy, jak i ludzie świeccy.
O. Tochmański zaznaczył, że szkaplerz może nałożyć każdy ksiądz lub diakon, nie tylko karmelita. Warunek jest taki, aby zrobił to według obrzędu zatwierdzonego przez Stolicę Apostolską.
"Przy klasztorach karmelitańskich znajdują się księgi Rodziny Szkaplerznej, do których wpisywane są personalia osób przyjmujących szkaplerz. Niestety część osób przyjmujących go nigdzie tego nie rejestruje. My w klasztorze w Czernej wpisujemy do naszej księgi szkaplerznej co roku kilka tysięcy osób. Liczymy, że w sumie szacunkowo szkaplerz przyjęło w Polsce przynajmniej pół miliona ludzi" – zaznaczył.
Karmelita podkreślił, że do noszenia szkaplerza zachęcało wielu papieży. "Wielkim czcicielem Matki Bożej Szkaplerznej był św. Jan Paweł II, który przyjął szkaplerz w klasztorze w Wadowicach i nigdy nie zdjął tej brązowej szaty, mimo że zakładał czarną szatę kapłańską, fioletową biskupią, czerwoną kardynalską czy białą papieską" – zaznaczył.
Przypomniał, że na 750. rocznicę istnienia szkaplerza Jan Paweł II napisał list apostolski "Providentialis gratiae eventus" ("Opatrznościowe wydarzenie łaski"), w którym ukazał wielką wartość tego sakramentalium.
W liście tym papież wyjaśnił, że "bogate dziedzictwo maryjne Karmelu z biegiem czasu, dzięki rozpowszechnieniu się nabożeństwa szkaplerza świętego, stało się skarbem całego Kościoła".
"W znaku szkaplerza zawiera się sugestywna synteza maryjnej duchowości, która ożywia pobożność ludzi wierzących, pobudzając ich wrażliwość na pełną miłości obecność Maryi Panny Matki w ich życiu" – dodał św. Jan Paweł II.
Dodał, że szkaplerz nosiło także wielu świętych m.in. św. Jan Bosko, św. Maksymilian Maria Kolbe, św. Jana Vianney, św. Wincenty a Paulo, św. Alfons Liguori czy św. Bernardetta Soubirous.(PAP)
Autor: Iwona Żurek
iżu/ joz/