Siedem zabytkowych pergaminów ze zbiorów biblioteki Wyższego Seminarium Duchownego w Płocku, pochodzących z okresu od XIII do XVIII wieku, zostało odnowionych w trakcie prac konserwatorskich prowadzonych przez specjalistów Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie.
Według dyrektora biblioteki seminaryjnej ks. dr Dariusza Majewskiego, pergaminy, w tym datowany na koniec XIV wieku dokument uwalniający mieszkańców Płocka od ekskomuniki, stanowią bardzo cenne świadectwa, dotyczące historii miasta.
„To prawdziwe skarby dziejów Płocka. Każdy z tych dokumentów, pochodzących z XIII, XIV i XV, a także z XVIII wieku, ma swą własną historię, swoje tajemnice. Wspólnym ich mianownikiem jest Płock i różnego rodzaju zdarzenia z życia miasta, w tym zwłaszcza z okresu średniowiecza” – podkreślił ks. Majewski.
Wśród odnowionych pergaminów jest m.in. datowany na 1220 r. dokument biskupa Gietki, ordynariusza diecezji płockiej w latach 1207-23, w którym stwierdza on, że jego pradziad Wojsław darował swej drugiej żonie Dobiechnie wsie, które stanowią uposażenie dla kościoła Najświętszej Marii Panny w Płocku.
Wśród odnowionych pergaminów jest m.in. datowany na 1220 r. dokument biskupa Gietki, ordynariusza diecezji płockiej w latach 1207-23, w którym stwierdza on, że jego pradziad Wojsław darował swej drugiej żonie Dobiechnie wsie, które stanowią uposażenie dla kościoła Najświętszej Marii Panny w Płocku.
Odnowiono również pergamin z 1250 r., stanowiący dokument płockiej Kapituły Katedralnej, w którym po raz pierwszy pojawia się nazwa wsi Imielnica - obecnie dzielnicy Płocka, a także pergamin księcia mazowieckiego Wacława z 1322 r., zaświadczający o dokonanej przez niego wymianie gruntów z ówczesnym biskupem Florianem w celu rozbudowy Płocka. „To świadectwo o tym, jak w XIV wieku miasto się rozwija i powiększa” – zaznaczył ks. Majewski.
Przyznał, że innym ciekawym pod względem historycznym pergaminem z kolekcji odnowionych zabytków, jest dokument arcybiskupa gnieźnieńskiego Jana z 1381 r., w którym uwalnia on mieszkańców Płocka z kary ekskomuniki, nałożonej przez biskupa Dobiesława w związku z problemami ze ściąganiem dziesięciny. „W średniowieczu ekskomunika była karą niezwykle groźną, bo pozbawiała właściwie wszystkiego, nawet władzy. Ten dokument pokazuje pewien wymiar moralny, wymiar prawny życia miasta w XIV wieku” – podkreślił ks. Majewski.
Odnowione zabytki można oglądać na wystawie „Historia Płocka w pergaminie zapisana” otwartej w tamtejszym Muzeum Diecezjalnym. Ekspozycja będzie dostępna dla zwiedzających do 13 grudnia. Pergaminy odnowiono dzięki dofinansowaniu płockiego Urzędu Miasta.
Na wystawie zobaczyć można m.in. dokument z 1710 r. będący aktem erygowania płockiego Wyższego Seminarium Duchownego. W bibliotece tej uczelni znajduje się w sumie – jak powiedział ks. Majewski - 412 zabytkowych pergaminów, w tym dokumenty królewskie, książęce i biskupie. W okresie II wojny światowej hitlerowcy spalili bądź wywieźli jej zbiory, liczące wówczas ok. 50 tys. tomów, w tym blisko 500 średniowiecznych inkunabułów i tysiąc starodruków z XVI wieku. Większość tych dzieł przepadła wtedy bezpowrotnie.
Dr Weronika Liszewska z warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych, prowadząca m.in. konserwację zabytkowych dokumentów z płockiego seminarium, zwróciła uwagę, że odnowienie pergaminów wymagało żmudnych szczegółowych badań oraz precyzyjnej pracy, związanej z oczyszczeniem i uzupełnieniem ubytków, choć nie wszystkich.
„W przypadku piśmiennictwa stosuje się minimum ingerencji. Jest ono tak daleko posunięte, że nawet zabiegi związane z czyszczeniem czy usuwaniem zaplamień, są niezwykle ograniczane. Nawet zaplamienia uważa się za nadające walor autentyczności dokumentowi, nie mówiąc już o tym, że środki chemiczne, które trzeba by zastosować dla usunięcia takich zaplamień, zwykle są niszczące dla podłoża” – wyjaśniła dr Liszewska.
Podkreśliła, że celem prac konserwatorskich, w tym tych obejmujących pergaminy, jest przede wszystkim naprawa zniszczeń i zabezpieczenie zabytku przed dalszą degradacją, a nie jego estetyzacja. „To są niezwykle cenne już skarby historii. W dobie komputerów nigdy już nie będziemy mieć tego typu dokumentów. Nie ma potrzeby by do nich zbyt wiele dodawać. Staramy się zabezpieczyć te dokumenty w profesjonalny sposób” – zaznaczyła dr Liszewska.
Przyznała, że praca przy konserwacji płockich pergaminów była niezwykle ciekawa, także z uwagi na to, że w Polsce nie było dotychczas prowadzonych badań związanych z technologią, wykonaniem, tego typu rodzimych zabytków. (PAP)
mb/ par/