Z powodu pandemii nie odbędzie się w tym roku jubileuszowy 40. Konkurs Gry na Instrumentach Pasterskich, który odbywa się w Muzeum Rolnictwa w Ciechanowcu. To jedyna – jak mówią organizatorzy – taka impreza w kraju, której celem jest podtrzymywanie tradycji pasterskiego muzykowania.
Konkurs odbywał się od lat w adwencie, czyli w okresie przygotowań do Bożego Narodzenia w Kościele katolickim.
Mimo że do adwentu pozostało jeszcze trochę czasu, Muzeum Rolnictwa im. ks. Krzysztofa Kluka w Ciechanowcu odwołało tegoroczną jubileuszową edycję konkursu i przeniosło ją na przyszły rok. Powodem jest – jak informuje muzeum na swej stronie internetowej – sytuacja epidemiczna w kraju. Z tego powodu do odwołania zamknięte jest też muzeum.
Przed laty imprezę powołano do życia w Muzeum Rolnictwa im. księdza Krzysztofa Kluka w Ciechanowcu, by podtrzymywać zanikającą wówczas tradycję gry na ligawkach podlaskich – długich drewnianych trąbach, w innych regionach Polski zwanych też trombitami czy bazunami. W północno-wschodniej Polsce ligawki zwane są też trąbami adwentowymi. Ich dźwięk obwieszczać ma początek przygotowań do Bożego Narodzenia.
Jak mówili wcześniej PAP organizatorzy, tradycję udaje się podtrzymywać, a do konkursu zgłaszają się nowe grupy, w tym dzieci i młodzież, co – jak podkreślali – cieszy najbardziej.
Co roku w imprezie brało udział ponad 100 osób z Polski, Białorusi i z Litwy. Byli to zarówno młodzi adepci gry, jak i dorośli. Oceniani byli w kilkunastu kategoriach, najliczniej zgłaszali się do kategorii gry na ligawkach.
Nazwa ligawek, od których konkurs się zaczął, pochodzi od słowa "legać" – czyli opierać na czymś. Trąba jest długa, czasem kilkumetrowa i trzeba ją o coś oprzeć, bo w czasie gry nie da się jej wygodnie utrzymać w rękach. Tradycje ligawkowe na geograficznym Podlasiu – w dużej mierze dzięki konkursom – są wciąż żywe. Na ligawkach gra się i wyrabia je w południowych powiatach woj. podlaskiego, a także w części Mazowsza. Grają na nich często całe rodziny.
W czasie wojny Niemcy niszczyli ligawki i zakazywali ich używania, twierdząc, że służą do przekazywania różnych sygnałów, np. przez oddziały partyzanckie. Dlatego w czasie II wojny światowej tradycja zanikła, a po wojnie długo nie mogła się odrodzić. Konkurs w Ciechanowcu pomógł ją wskrzesić i podtrzymać.
Historia konkursu sięga 1974 r. W 1980 przekształcono go w ogólnopolski Konkurs Gry na Instrumentach Pasterskich, a od lat biorą w nim udział także osoby z zagranicy. Imprezę wymyślił i kontynuował ówczesny dyrektor ciechanowieckiej placówki Kazimierz Uszyński, obecnie konkurs nosi jego imię.(PAP)
Autorka: Sylwia Wieczeryńska
swi/ joz/