Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej przekazał Muzeum Powstania Warszawskiego opiekę nad pomnikiem Gloria Victis i grobami dowódców AK. „W imieniu muzeum, wszystkich pracowników i wolontariuszy, przyjmuję to zobowiązanie. Będziemy o to miejsce dbać” – zapewnia dyrektor MPW Jan Ołdakowski.
Podczas konferencji prasowej, która odbyła się w czwartek na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach, zastępca prezydenta m.st. Warszawy Michał Olszewski zwrócił uwagę, że "przekazanie odnowionego pomnika Gloria Victis tuż przed 1 listopada jest symboliczne w dwóch wymiarach". "1 listopada jest dniem, w którym wspominamy osoby, które od nas odeszły, a tak się składa, że pomnik Gloria Victis - to jest drugi powód - jest miejscem szczególnym dla każdego warszawiaka, bo wspomina tych, którzy odeszli w bardzo tragicznych okolicznościach" - stwierdził.
Olszewski podziękował wolontariuszom pracującym przy Muzeum Powstania Warszawskiego "za to, że z ich inicjatywy udało się zorganizować akcję, w którą zaangażował się również w sposób szczególny wykonawca prac przy tym pomniku". "Praca, którą wykonali wolontariusze i wykonawca odnowienia pomnika, przywraca po kilkudziesięciu latach nowość, świeżość temu pomnikowi. Dzisiaj również symbolicznie ten pomnik trafia w ręce Muzeum Powstania Warszawskiego – instytucji kultury m.st. Warszawy" - powiedział.
Prezes Okręgu Warszawa Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Stanisław Majewski podkreślił, że dla żyjących powstańców warszawskich pamięć o ich poległych kolegach "jest powołaniem i obowiązkiem". "Niestety, czas nieubłaganie wzywa kolejnych z nas na metaforyczną wieczną wartę. Dlatego tak ważne jest, aby pamięć o powstaniu, jego żołnierzach i ludności Warszawy, która zapłaciła tak ogromną cenę za sierpniowy zryw, była kontynuowana" - wskazał.
Dodał, że "Muzeum Powstania Warszawskiego od 17 lat stoi na straży pamięci o żyjących i poległych uczestnikach Powstania Warszawskiego, dba o spuściznę materialną i archiwalną, która znajduje się w muzeum, ale - co najważniejsze - edukuje kolejne roczniki młodzieży, przekazując wiedzę o powstaniu i szacunku dla jego uczestników". "Dlatego w tak ważnym miejscu, w centrum kwater powstańczych, przy grobach naszych dowódców, przed pomnikiem Gloria Victis - najbardziej rozpoznawalnym upamiętnieniem powstania - przekazujemy na ręce pana dyrektora pieczę nad tym symbolem 63 dni heroizmu i poświęcenia" - poinformował Majewski.
Dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego Jan Ołdakowski zaznaczył, że pomnik Gloria Victis "to miejsce szczególne, bo raz w roku staje się sercem Warszawy, a może nawet sercem Polski". "W godzinie +W+ 1 sierpnia o godz. 17 tu jest najważniejszy punkt RP. Tu władze RP, władze Warszawy, powstańcy warszawscy i goście z całego świata składają hołd powstańcom warszawskim. Czuję ciężar odpowiedzialności za ten moment, w którym decyzją oddziału warszawskiego Światowego Związku Żołnierzy AK Muzeum Powstania Warszawskiego obejmuje opiekę nad pomnikiem Gloria Victis. W porozumieniu, które podpisaliśmy niedawno z panem prezesem, jest punkt, że muzeum zobowiązuje się otoczyć swoją pieczą pomnik Gloria Victis i cztery groby dowódców Armii Krajowej w celu kultywowania pamięci o Powstaniu Warszawskim i jego żołnierzach oraz zachowania tych miejsc w godnym stanie. W imieniu Muzeum Powstania Warszawskiego, wszystkich pracowników i wolontariuszy, przyjmuję to zobowiązanie. Będziemy o to miejsce dbać" - zapewnił.
Tradycja zbierania się w godzinę "W" przed pomnikiem Gloria Victis (Chwała Zwyciężonym) ma już kilkadziesiąt lat. Także w czasach, gdy komunistyczne władze nie zezwalały na obchodzenie rocznic powstania, warszawiacy, rodziny poległych oraz żyjący powstańcy przychodzili na Wojskowe Powązki, by w milczeniu oddać hołd bohaterom, złożyć kwiaty oraz zapalić znicze na ich grobach.
Powstanie Warszawskie było największą akcją zbrojną podziemia w okupowanej przez Niemców Europie. 1 sierpnia 1944 roku do walki w stolicy przystąpiło ok. 40-50 tys. powstańców. Planowane na kilka dni, trwało ponad dwa miesiące. W czasie walk w Warszawie zginęło ok. 18 tys. powstańców, a 25 tys. zostało rannych. Straty wśród ludności cywilnej były ogromne i wynosiły ok. 180 tys. zabitych. Pozostałych przy życiu mieszkańców Warszawy, ok. 500 tys., wypędzono z miasta, które po powstaniu zostało niemal całkowicie spalone i zburzone. (PAP)
autorka: Daria Porycka
dap/ dki/