„Na wystawie starałam się przedstawić Wisłę w kontekście historycznym i w kontekście jej znaczenia dla Polski. Podróż z nurtem rzeki, utrwalona na eksponowanych w naszym muzeum starodrukach, jest podróżą przez historię tych terenów, przez historię miast, które rozpościerały się na jej brzegach” – mówi Iwona Długopolska, kuratorka wystawy „Wisła, królowa polskich rzek”, pokazywanej do 4 września 2022 w Muzeum im. Emeryka Hutten-Czapskiego, oddziale Muzeum Narodowego w Krakowie.
W jaki sposób postanowiła pani przedstawić na wystawie Wisłę?
Iwona Długopolska: Starałam się pokazać rzekę przy pomocy starych książek, starych map, drzeworytów, miedziorytów, atlasów i planów, ale też tekstów bezpośrednio jej dotyczących. Jest to próba przedstawienia Wisły w kontekście historycznym i w kontekście jej znaczenia dla Polski. Nie dość, że zawsze była ona królową naszych rzek, to jeszcze spinała terytorium naszych ziem. Podróż z jej nurtem utrwalona na starodrukach jest więc podróżą przez historię tych terenów, przez historię miast, które się na jej brzegach rozpościerały. To jest opowieść o rzece, która towarzyszy od zawsze dziejom naszego kraju.
Dlaczego wystawa zaczyna się od jednej ze stron dzieła Hieronima Morsztyna „Antipasty Małżeńskie”, pochodzącego z 1703 roku?
Iwona Długopolska: Ponieważ zamieszczono tu drzeworyt, przedstawiający Baranią Górę. A właśnie z Baraniej Góry Wisła bierze swój początek. Nie moglibyśmy inaczej rozpocząć opowieści o rzece niż od źródeł, z których wypływa. Książka Morsztyna to zbór różnych historii. W trzeciej z nich mamy opowieść o księciu oświęcimskim i tu właśnie padają słowa: „Blisko Polskich Granic w Maley Polszcze iest Gora skalista y wysoka od Tatrow korzeń swoy prowadząca […] Z ktorey rzeka Wisła początek swoy bierze, y nurt swoy srzodkiem Korony Polskiey ku północy do samego Miasta Gdańska prowadzi, y tam wodę swą słodką w słoną Bałtyckiego Morza miesza. Rzeka zaprawdę inszych rzek w Koronie Polskiey Głową nazwana”.
Jakie gospodarcze znaczenie miała Wisła w czasach Morsztyna?
Iwona Długopolska: Obrazuje to świetnie poemat „Flis” Sebastiana Klonowica, który też prezentujemy, a który jest opowieścią o podróży flisaków, przewożących do Gdańska różne towary. Dzięki niemu możemy poznać urodę Wisły, ale też niebezpieczeństwa, jakich dostarczało „spuszczanie”, czyli transportowanie drogą wodną na przykład zboża. Ponieważ w tym czasie Gdańsk bogacił się niesamowicie, dlatego prezentujemy obok piękny, kolorowany miedzioryt, przedstawiający atlas miast świata „Civitates orbis terrarum”. Został on wydany w Kolonii w latach 1572-1618 przez Georga Brauna i Fransa Hogenberga. Widać na nim naszego królewskiego orła, herb Gdańska i jego mieszkańców zajmujących się różnymi profesjami. Ale to nie jedyny na wystawie przykład, pokazujący ogromne znaczenie Wisły dla naszego kraju. Możemy się o tym przekonać, oglądając także XVII-wieczne dzieła o charakterze gospodarczym, jak to autorstwa Anzelma Gostomskiego. Znajdziemy w nim opisy, jak należy się przygotować do spływu Wisłą, jak zabezpieczyć łodzie, towary… Z kolei Kazimierz Haur w swojej „Ziemianskiej Generalnej Oekonomice” zapoznaje nas z terminami flisowskimi. Jak wynika z lektury starodruku, wszystkie osoby zatrudnione przy transporcie rzecznym miał określone nazwy swoich funkcji i zadań. Na przykład określenie „na hysz” oznaczało dobry wiatr, który pozwalał rozwinąć żagle.
Z gospodarką rzeczną kojarzą się mosty. Czy ich wizerunki także eksponujecie?
Iwona Długopolska: Tak, przywołujemy je choćby przypominając fraszki Jana Kochanowskiego. Jedna z nich nosi tytuł „Na most na Wiśle”. Chodzi w niej o most w Warszawie, który został zbudowany w 1573 r. z inicjatywy Zygmunta Augusta, ale już po jego śmierci. Było to na tyle wielkie wydarzenie, że zasługiwało na pióro naszego największego poety. Na XVI-wiecznej drzeworytniczej winiecie, którą pokazujemy, można ten most zobaczyć.
Wspomniała pani o kontekście historycznym wystawy. Jakie wydarzenia wiążą się tu z królową polskich rzek?
Iwona Długopolska: Przede wszystkim potop szwedzki. Mamy na wystawie zbiór miedziorytów, które zostały umieszczone w wielkim dziele Samuela von Pufendorfa. Dotyczy ono dziejów Karola X Gustawa. Znalazły się w nim miedzioryty, prezentujące pochodzące z tego czasu plany leżących nad Wisłą miast i ziem polskich. Mamy tu plan Krakowa z zaznaczonym starym korytem Wisły, mamy plan Warszawy z napisem Vistula i płynącymi rzeką statkami. Ten widok odnosi się do oblężenia miasta przez wojska szwedzkie. Bardzo ciekawie pokazane jest też tu ujście do Wisły Narwi koło Modlina, gdzie znajdował się ufortyfikowany obóz szwedzki.
Czy Wisła została tu pokazana tylko w kontekście potopu szwedzkiego czy też uwzględniła pani inne wydarzenia historyczne?
Iwona Długopolska: Starałam się zaprezentować także początek XVIII wieku, a szczególnie okres wielkiej wojny północnej, czyli lata 1700-1721. Tego wydarzenia dotyczą plany oblężenia Torunia przez wojska szwedzkie w roku 1703, którym przewodził Karol XII. Na tych starodrukach widać dokładnie Wisłę i mosty na rzece. Ale żeby widz nie odniósł wrażenia, że tworząc wystawę zajmowaliśmy się tyko Szwedami, pokazujemy też twierdzę Wisłoujście, której plan znalazł się we francuskim dziele z 1736 roku, dotyczącym oblężenia Gdańska przez wojska rosyjskie w 1734 r. To jest okres walki o polską sukcesję między Stanisławem Leszczyńskim a Augustem III Sasem.
Kiedy zmieniło się znaczenie i charakter Wisły?
Iwona Długopolska: Pod koniec XVIII wieku, po rozbiorach Polski. Wówczas to Wisła znalazła się w różnych krajach. Już choćby z tego powodu zmieniło się znaczenie polityczne rzeki. Zaznaczamy to także na wystawie, pokazując mapę ziem polskich z tego okresu, do której dołączone są trzy mniejsze mapy przedstawiające ziemie zabrane przez zaborców. Na nich dokładnie widzimy, jak Wisła została podzielona i jak musiało to wpłynąć na zmianę jej charakteru. To był też czas, kiedy Wisła straciła znaczenie gospodarcze. Na tę ostatnią zmianę wpłynęło pojawienie się w XIX wieku kolei żelaznej, która już niebawem miała przejąć rolę, jaką rzeka odgrywała do tej pory w transporcie towarów.
Rozmawiała: Magda Huzarska-Szumiec
Źródło: Muzeum Historii Polski