Minister kultury prof. Piotr Gliński podkreślił, że zabytki polskiego dziedzictwa kultury na Ukrainie są monitorowane i pod opieką, a nasi konserwatorzy są w kontakcie. W razie jakichś nieszczęść także jesteśmy przygotowani na wszelkie działania - dodał wicepremier.
Minister kultury i dziedzictwa narodowego o kwestie związane z sytuacją zabytków polskiego dziedzictwa kultury na Ukrainie w kontekście toczących się tam działań wojennych był pytany w czwartek w Telewizji Republika.
"Nasze zabytki są monitorowane, są pod opieką. Myśmy powołali Centrum Pomocy dla Kultury na Ukrainie od samego początku, wysłaliśmy tam wiele transportów. Ja trzykrotnie osobiście byłem na Ukrainie, także w tych miejscach, gdzie ślady wojny są widoczne" - powiedział.
Jak podkreślił, jest bezpośredni kontakt z ludźmi, którzy "się opiekują tam na Ukrainie tymi zabytkami, także dziedzictwem polskim, które tam jest". "Nasi konserwatorzy też są w kontakcie. Więc to wszystko jest zabezpieczone. W razie jakichś nieszczęść innych także jesteśmy przygotowani na wszelkie działania" - zaznaczył wicepremier.
"Mamy także pewne uzgodnienia, które napawają nadzieją - choć wszystko zależy od nas, od obu stron - dotyczące kwestii rozliczeń historycznych, bo one istnieją, wszyscy są tego świadomi, Ukraińcy też są tego świadomi. Mam nadzieję, że tu sytuacja się także zmieni, ale w tej chwili wojna jest priorytetem" - mówił.
W jego ocenie ta wojna wyraźnie pokazuje "co jest najważniejsze jeżeli chodzi o losy narodu - gotowość do poświęceń najwyższej próby". "To potwierdza całą naszą politykę tożsamościową, tu w Polsce. My musimy wiedzieć dokładnie, że Polska i losy Polski zależą od tego, jak poważnie traktujemy takie kwestie jak patriotyzm, jak obrona narodowa, jak bezpieczeństwo. A także musimy być gotowi do poświęceń - tych najwyższej próby. Dzięki temu, że Ukraińcy byli gotowi, obronili świat przed złem" - dodał minister kultury. (PAP)
akn/ pat/