Pamiątki po ostatnim prezydencie RP na uchodźstwie Ryszardzie Kaczorowskim (1919-2010) spoczęły w sobotę w skarbcu sanktuarium na Jasnej Górze w Częstochowie. Przekazały je córki prezydenta - Jadwiga Kaczorowska i Alina Jankowska, wykonując ostatnią wolę ojca.
Przekazane pamiątki to cztery odznaczenia: Order Orła Białego – Krzyż z Gwiazdą (najstarsze i najwyższe odznaczenie państwowe Rzeczypospolitej Polskiej), Krzyż Wielki Orderu Odrodzenia Polski – I Klasy z Gwiazdą (drugie pod względem starszeństwa polskie państwowe odznaczenie cywilne), Krzyż Wielki Orderu papieża Piusa IX (trzeci w kolejności order nadawany przez Stolicę Apostolską, nadany prezydentowi przez papieża Jana Pawła II), Order św. Michała i św. Jerzego (brytyjskie wysokie odznaczenie państwowe), a także nagroda BENEMERENTI - niebieski kryształowy puchar, przyznana przez abp Sławoja Leszka Głódzia.
„Matka Boska była w sercu naszego taty. Dzisiaj ordery Jego składamy tu, na Jasnej Górze, w sercu Polski” – powiedziała Jadwiga Kaczorowska.
„W roku 100-lecia odzyskania niepodległości przez naszą ojczyznę, przeżywamy szczególną, wzruszającą uroczystość przekazania pamiątek, szczególnie Orderu Orła Białego, które są darami prezydenta Ryszarda Kaczorowskiego dla zbiorów sztuki wotywnej na Jasnej Górze” – podkreślił przeor Jasnej Góry o. Marian Waligóra, przypominając, że Ryszard Kaczorowski wielokrotnie pielgrzymował na Jasną Górę.
"To jest miejsce, gdzie swoje odznaczenia, swoje insygnia przekazywali królowie, hetmani, wodzowie, prezydenci Rzeczypospolitej. Dzisiaj dołączają do tego wielkiego polskiego relikwiarza ordery ostatniego Prezydenta Rzeczypospolitej na uchodźstwie Ryszarda Kaczorowskiego. Ordery, które były wyrazem wdzięczności Rzeczypospolitej dla jego drogi życiowej, dlatego, że zawsze miał Polskę w sercu, dlatego, że zawsze Polsce służył. Nie ma wspanialszego miejsca w Rzeczypospolitej niż to miejsce, niż Jasna Góra, twierdza wiary i twierdza polskości" - powiedział szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk.
Homilię wygłosił o. Eustachy Rakoczy, paulin, jasnogórski kapelan Żołnierzy Niepodległości, bliski przyjaciel i kapelan śp. prezydenta Ryszarda Kaczorowskiego. W kazaniu przypomniał sylwetkę ostatniego prezydenta RP na uchodźstwie, podkreślając przede wszystkim Jego związki z jasnogórskim sanktuarium.
"Jako protektor Akademii Polonijnej prezydent często bywał w Częstochowie, za każdym razem nawiedzał Jasną Górę. Wieczorem przychodziliśmy na Apel Jasnogórski, a zdarzało się, że kiedy był w Londynie, telefonował po Apelu, aby wracać do głoszonego tematu. Apel kojarzył mu się z żołnierskim meldunkiem. W ostatni czwartek telefonował, że w niedzielę zobaczymy się na Apelu. I dodał dwa razy - jeżeli Bóg pozwoli... Wiadomo, w sobotę doszło do tragedii smoleńskiej... Wierzę, że na Apelu ciągle jesteśmy razem. Tu, na Jasnej Górze ja, paulin, dotykałem jego patriotyzmu, ale też dotykałem Jego świętości. Nie było dla niego Mszy św., na której by nie przystępował do komunii świętej" - powiedział.
Ryszard Kaczorowski był prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej na Uchodźstwie w latach 1989–1990. 22 grudnia 1990 r. złożył urząd na ręce wybranego w pierwszych wolnych wyborach od zakończenia II wojny światowej Lecha Wałęsy i przekazał mu insygnia władzy państwowej. Zginął tragicznie 10 kwietnia 2010 r. w katastrofie smoleńskiej, w drodze na obchody 70. rocznicy zbrodni katyńskiej. (PAP)
Autorka: Anna Gumułka
lun/ mhr/