Papież Franciszek, który przybył w czwartek na Cypr, powiedział, że w Europie, naznaczonej kryzysem wiary, trzeba ponownie podjąć cierpliwe głoszenie Ewangelii.
Cypr nazwał "krainą pozłacanych pól, wyspą pieszczoną morskimi falami". Mówił, że jego historia jest "splotem ludów i mozaiką spotkań".
W pierwszym przemówieniu po przylocie, wygłoszonym w katedrze maronickiej w Nikozji podczas spotkania z duchowieństwem i ruchami kościelnymi, papież mówił, że ten Kościół wschodni przechodził przez wiele prób i trwał w wierze.
Myśl skierował ku Libanowi, z którym związany jest Kościół maronicki. Jak zapewnił, odczuwa wielki niepokój z powodu kryzysu, jaki dotknął ten kraj. "Dostrzegam cierpienie narodu znużonego i doświadczonego przemocą i cierpieniem" - dodał.
Papież pozdrowił też Kościół łaciński, który obecnie, jak dodał, dzięki obecności migrantów "jawi się jako lud wielobarwny , jako prawdziwe miejsce spotkania różnych grup etnicznych i kultur".
"W Kościele katolickim nie ma i nie było murów; jest to wspólny dom, miejsce relacji, współistnienie różnorodności" - zaznaczył Franciszek.
Wyraził przekonanie, że potrzeba "Kościoła cierpliwego, który nie pozwala, by zmiany powodowały w nim wstrząsy i niepokoje, lecz z pogodą ducha przyjmuje to, co nowe i rozeznaje sytuację w świetle Ewangelii".
Papież skierował przesłanie dla Kościoła w całej Europie, "naznaczonej kryzysem wiary".
"Nie warto - mówił - być impulsywnym i gwałtownym, nostalgicznym i narzekającym, ale dobrze jest iść naprzód, odczytując znaki czasu, a także znaki kryzysu".
Zdaniem papieża "trzeba ponownie podjąć cierpliwe głoszenie Ewangelii, zwłaszcza nowym pokoleniom".
Kapłanów prosił, by nigdy nie byli surowymi sędziami, ale " niestrudzonymi szafarzami Bożego przebaczenia i miłosierdzia".
"Potrzebujemy Kościoła braterskiego, który będzie narzędziem braterstwa dla świata" - oświadczył Franciszek.
Przestrzegał przed "odczuwaniem różnorodności jako zagrożenia dla tożsamości".
"Jeśli ulegniemy tej pokusie, będzie narastał strach, strach zaś rodzi nieufność, a nieufność prowadzi do podejrzeń i prędzej czy później do wojny" - powiedział papież.
Mówił duchownym z Cypru: "Dzięki waszemu braterstwu możecie przypomnieć wszystkim, całej Europie, że aby zbudować przyszłość godną ludzkości, musimy pracować razem, przezwyciężać podziały, burzyć mury i podtrzymywać marzenie o jedności".
Papież został entuzjastycznie powitany przez kilkaset osób zgromadzonych w katedrze.
Wśród wiernych witających Franciszka w Nikozji było wielu mieszkających na Cyprze imigrantów.
Z Nikozji Sylwia Wysocka (PAP)
sw/ mal/