Hołd dla dziesiątek tysięcy ofiar zrzucenia bomb atomowych na Nagasaki i Hiroszimę w 1945 r., dla chrześcijańskich męczenników i Kościoła w Japonii, który przetrwał mimo prześladowań religijnych – to wydarzenia wizyty papieża Franciszka w niedzielę.
To był najbardziej intensywny dzień tygodniowej wizyty papieża w Azji.
Rozpoczął go od porannej wizyty w Nagasaki, mieście na wyspie Kiusiu, kolebce katolicyzmu w Kraju Kwitnącej Wiśni, gdzie 99 procent ludności to niechrześcijanie. To tam również znajduje się klasztor franciszkanów, założony z inicjatywy św. Maksymiliana Kolbe.
W epicentrum wybuchu bomby atomowej papież przykląkł oddając hołd ofiarom, zapalił świeczkę. Następnie wystosował apel do świata o zakaz broni nuklearnej.
„To miejsce - mówił - sprawia, że jesteśmy bardziej świadomi cierpienia i koszmaru, jakie jesteśmy w stanie sobie zadać jako ludzie”.
„W tym mieście, będącym świadkiem katastrofalnych konsekwencji humanitarnych i środowiskowych ataku nuklearnego, zawsze nie dość będzie usiłowań potępiania wyścigu zbrojeń”- oświadczył Franciszek. Dodał: „Trwoni on cenne zasoby, które zamiast tego mogłyby zostać wykorzystane na rzecz integralnego rozwoju ludów i ochrony środowiska naturalnego”.
„W dzisiejszym świecie, w którym miliony dzieci i rodzin żyje w nieludzkich warunkach, wydane pieniądze i fortuny zarobione na produkcji, modernizacji, konserwacji i sprzedaży coraz bardziej niszczycielskich broni są nieustanną napaścią wołającą do nieba”- mówił Franciszek.
Podkreślił: „Będąc przekonanym, że świat bez broni nuklearnej jest możliwy i konieczny, proszę przywódców politycznych, aby nie zapominali, że nie obronią nas one przed zagrożeniami dla bezpieczeństwa narodowego i międzynarodowego naszych czasów”.
Następnie papież udał się na wzgórze Nishizaka, gdzie oddał hołd 26 świętym męczennikom, zamordowanym na rozkaz miejscowego sioguna w 1597 roku. Mówił tam o ofiarach prześladowań religijnych, które w Japonii trwały ponad dwa wieki, a także o męczennikach XXI wieku, prześladowanych obecnie za wiarę.
Wezwał: „Domagajmy się, aby zapewniono wolność religijną wszystkim i we wszystkich zakątkach planety”.
„ Zaprotestujmy też przeciwko wszelkim manipulacjom religii dokonywanym przez politykę ekstremizmu i podziału, przez systemy nieskrępowanego zysku lub przez nienawistne tendencje ideologiczne, które manipulują działaniami i przyszłością kobiet i mężczyzn” – apelował Franciszek.
Także w Nagasaki odprawił mszę na stadionie baseballowym, w której uczestniczyło 35 tysięcy osób. Byli wśród nich przedstawiciele sił USA stacjonujących w Japonii. Obecni byli też misjonarze z klasztoru założonego przez ojca Kolbego.
Drugim etapem niedzielnej pielgrzymki - hołdu papieża dla ofiar okrucieństwa XX wieku i poprzednich stuleci - była Hiroszima, gdzie przy Pomniku Pokoju papież wystosował poświęcone mu orędzie. W mieście, na które spadła pierwsza w dziejach ludzkości bomba atomowa 6 sierpnia 1945 roku, oświadczył, że wykorzystanie energii atomowej do celów wojennych jest obecnie „bardziej niż kiedykolwiek zbrodnią nie tylko przeciwko człowiekowi i jego godności, ale także przeciwko wszelkiej szansie na przyszłość w naszym wspólnym domu”.
„Wykorzystanie energii atomowej do celów wojennych jest niemoralne. Będziemy za to sądzeni. Nowe pokolenia powstaną jako sędziowie naszej przegranej, jeśli mówiliśmy o pokoju, ale nie dokonaliśmy tego naszymi działaniami pośród narodów ziemi”- mówił. Dodał też, że niemoralne jest też "posiadanie broni nuklearnej".
W Hiroszimie papież spotkał się z grupą 20 osób, które przeżyły wybuch.
Wizerunkiem, jaki towarzyszył tej bardzo poruszającej dla papieża podróży, była fotografia, przedstawiająca chłopca z Nagasaki, który przyniósł na plecach do krematorium zwłoki swego młodszego brata, ofiary wybuchu bomby. Zdjęciem tym papież postanowił zilustrować w zeszłym roku swe orędzie na Światowy Dzień Pokoju. W niedzielę w Nagasaki spotkał się z synek autora fotografii, Joe O’Donnella, Tyge.
Z Hiroszimy Sylwia Wysocka(PAP)
sw/ jo/