Blisko 60 mln zł kosztowała rewitalizacja zabytkowego śródmieścia Kielc, zrealizowana przy wsparciu funduszy UE. Wg przedstawicieli magistratu dzięki realizacji pierwszego etapu inwestycji miasto zyskało nową przestrzeń publiczną, a centrum stało się miejscem spotkań.
Realizowany przez ostatnie sześć lat projekt podsumowano w środę podczas konferencji prasowej w Urzędzie Miasta.
Rewitalizacją objęto ponad siedem hektarów powierzchni w ścisłym centrum Kielc. Jednym z celów inwestycji było wyprowadzenie ruchu kołowego z modernizowanych odcinków dróg.
Nowe oblicze zyskał m. in. Rynek, Plac Najświętszej Marii Panny przy katedrze i okoliczne ulice. Ulicę Warszawską połączono nowym traktem z Placem św. Wojciecha – dziś to ulica Prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
W przebudowanych budynkach dawnego więzienia przy ulicy Zamkowej swoją siedzibę znalazła nowa miejska instytucja kultury - Wzgórze Zamkowe, z Ośrodkiem Myśli Patriotycznej i Obywatelskiej oraz Instytutem Designu. Biuro Wystaw Artystycznych przeniesiono do odnowionego budynku przy ulicy Kapitulnej.
„Goście, którzy przyjeżdżają do Kielc, pozytywnie oceniają to, jak miasto się zmieniło. Wzrasta ruch turystyczny - Wzgórze Zamkowe i BWA w nowej siedzibie tylko w 2014 r. odwiedziło prawie 30 tys. osób. Jest też coraz więcej lokali gastronomicznych. Odnowione place stały się miejscem organizacji wielu nowych imprez kulturalnych” – wyliczał dyrektor Wydziału Zarządzania Funduszami Europejskimi Urzędu Miasta Mieczysław Pastuszko.
W opinii dyrektora Wydziału Spraw Przestrzennych, pełnomocnika prezydenta Kielc ds. rewitalizacji, Artura Hajdorowicza „najtrudniejszą decyzją, najważniejszą i największym sukcesem” podczas realizacji projektu było wyprowadzenie z centrum ruchu tranzytowego, w kierunkach północ-południe.
„Zabytkowe śródmieścia, o gęstej zwartej zabudowie, nie są zaprojektowane pod współczesny ruch samochodowy. W śródmieściu panował kiedyś ruch, jak na dwupasmowej trasie. Powszechne było też parkowanie, gdzie się tylko dało, także na zieleńcach. Dlatego postanowiono dostosować ten teren do potrzeb mieszkańców Kielc i gości” – argumentował.
Jak mówił Hajdorowicz, wyprowadzając ruch kołowy z centrum Kielc, stworzono przestrzeń przyjazną dla pieszych – tak, aby każdy zechciał tu przyjść na spacer, wypoczynek, zakupy, odwiedzić kawiarnię czy restaurację.
Hajdorowicz nie zgodził się z podnoszoną w ostatnich latach w Kielcach opinią, iż ograniczenie w ruchu samochodowym przyczyniło się do kryzysu handlowców prowadzących sklepy na głównym miejskim deptaku, ulicy Sienkiewicza. Jego zdaniem to tendencja ogólnoświatowa – handel przenosi się do galerii i internetu.
„Śródmieście nie będzie skansenem turystycznym, pozostanie obszarem różnorakiej działalności gospodarczej. Pracuje tu ponad 20 tys. mieszkańców Kielc. Obserwujemy tu teraz bardzo dynamiczny przyrost funkcji gastronomicznej i rozrywkowej, budowanie się funkcji kulturalnej kosztem redukcji funkcji handlowej” – analizował urzędnik.
Jak dodał, właśnie na tego typu braki w ofercie miasta, dotyczącej spędzania wolnego czasów, wskazywali w ostatnich latach ankietowani goście imprez organizowanych w centrum wystawienniczym Targi Kielce.
Dziennikarze pytali urzędników m. in., czy służby miejskie nie mogą lepiej współpracować przy dbaniu o odnowioną infrastrukturę. „Jesteśmy dalecy od samozadowolenia i analizujemy wszystkie uwagi. Ma być powołane stanowisko miejskiego konserwatora zabytków. Pracujemy też nad nowymi procedurami, dotyczącymi projektowania i utrzymania zieleni miejskiej” – powiedział Hajdorowicz.
W ramach projektu rewitalizacji przebudowano kanalizację deszczową, sanitarną, sieć ciepłowniczą, oświetlenie uliczne, nawierzchnie jezdni i chodników, powstały ścieżki rowerowe. Elementy zieleni i małej architektury na nowo wkomponowano w otoczenie.
„Śródmieście nie będzie skansenem turystycznym, pozostanie obszarem różnorakiej działalności gospodarczej” – mówił Artur Hajdorowicz, dyrektor Wydziału Spraw Przestrzennych, pełnomocnik prezydenta Kielc ds. rewitalizacji
Najbardziej zmienił się rynek - przed remontem znajdowało się tu ruchliwe rondo wokół przeciwpożarowego zbiornika, pełniącego rolę fontanny. Po modernizacji rynek ma charakter tradycyjnego placu, a ruch odbywa się tylko jego jedną pierzeją.
W nowej, granitowej posadzce rynku zainstalowano wodotryski oraz oświetlenie. Kamiennym murkiem zaznaczono miejsce, w którym kiedyś stał ratusz. Ustawiono pręgierz z kajdanami oraz zabytkową pompę. Przesadzono kilkunastoletnią lipę i strzyżone cisy, a kilka rosnących na placu starych drzew obsadzono berberysami. Wokół drzew stanęły ławeczki. Z czasem w kamienicach wokół placu otwierano lokale gastronomiczne, a na płycie rynku pojawiły się kawiarniane ogródki. Odpoczywać można tu też w tzw. Miejskim Salonie - designerskiej instalacji z leżakiem, podwieszanym dywanem, ławkami, hamakiem oraz stanowiskiem do pracy, umiejscowionymi wśród zieleni.
Całkowity koszt projektu wyniósł 58,8 mln zł, a 44,7 mln zł pochodziło z funduszy Unii Europejskiej, w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Świętokrzyskiego na lata 2007-2013.
W kolejnych latach samorząd Kielc chce kontynuować inwestycje w śródmieściu. Planuje odnowienie Placu Wolności, zaadaptowanie skweru im. Ireny Sendlerowej na ogród, połączenie ulic Kaczyńskiego i Silnicznej, dokończenie rewitalizacji obiektów na ulicy Zamkowej – ma się tam przenieść Teatr Lalki i Aktora Kubuś. Przy ulicy Bodzentyńskiej ma funkcjonować Centrum Osób Niepełnosprawnych. Powstaną też parkingi, m.in. przy dworcu PKP. (PAP)
ban/ ann/