W trzecią rocznicę śmierci byłego metropolity krakowskiego ks. kardynała Franciszka Macharskiego w Domu Generalnym Zgromadzenia Sióstr Albertynek w Krakowie, gdzie spędził ostatnie lata życia, otwarty został pokój, w którym zgromadzono należące do niego rzeczy osobiste i pamiątki.
Pokój dedykowany pamięci kardynała będą mogły oglądać osoby odwiedzające sanktuarium Ecce Homo św. Brata Alberta przy ul. Woronicza. Został urządzony w Domu Generalnym Sióstr tuż obok klasztornej kaplicy i celi błogosławionej Siostry Bernardyny. Ksiądz kardynał mieszkał w budynku położonym obok, w tzw. "Chatce".
"Był z nami, modlił się z nami. Tu był jego dom. Dlatego chciałyśmy wyeksponować rzeczy, które po nim zostały. Przypominają one jego osobę i duchowość mocno ukierunkowaną na Chrystusa. Wiele osób pytało już o to, czy jest takie miejsce dedykowane kardynałowi" - mówią siostry Albertynki.
Wśród rzeczy osobistych, które można obejrzeć są m.in. przybory biurowe, okulary, zegarki, ubrania (jedna z kraciastych koszul, które lubił nosić), szaty i paramenty liturgiczne, fotel, poduszka z góralską parzenicą i pled, którym się okrywał, brewiarz oraz ceramiczna figurka Bożego Dzieciątka wykonana przez Małe Siostry Jezusa, która leżała na jego biurku.
"Od pierwszego kroku postawionego w tym miejscu widzimy silny związek ks. kardynała Macharskiego z bratem Albertem Chmielowskim" – mówi siostra Lidia. Oprócz wielu obrazków z podobizną świętego są książki, a wśród nich podarowana młodemu seminarzyście przez jego profesora ks. Konstantego Michalskiego publikacja "Brat Albert" wydana w stulecie urodzin Alberta Chmielowskiego. "Ta książka towarzyszyła ks. kardynałowi przez całe życie. Widać, że często po nią sięgał, zawsze leżała u niego na biurku. Uczył się z niej ewangelicznej cnoty ubóstwa" – dodała siostra.
Na jednej ze ścian umieszczony został cytat z dramatu "Brat naszego Boga", bo do postaci i przesłania brata Alberta ks. kardynał Macharski wielokrotnie wracał w swoich homiliach.
W wysuwanych szufladach zgromadzono medale i odznaczenia, które ks. kardynał otrzymał od różnych osób i instytucji. Ciekawostką jest anulowany paszport dyplomatyczny, w którym obok własnego zdjęcia wkleił niewielką podobiznę Jezusa Miłosiernego. W jednej z gablot jest kalendarz z 2005 r. z odręcznym zapiskiem kard. Macharskiego pod datą 21 czerwca, że przyjechał do Domu Generalnego Sióstr Albertynek, by prosić o "przytułek". Zamieszkał tam kilka tygodni później.
"Kardynał był związany z tym miejscem od lat. W nowo powstałej świątyni sprawował pierwszą mszę św. przy relikwiach jeszcze wtedy błogosławionego Brata Alberta, a w 1997 r. podniósł ten kościół do rangi sanktuarium" – mówiła siostra Michaela. "Ksiądz kardynał był jak domownik: cichy, uśmiechnięty, zawsze gdy nas spotykał znajdował jakieś dobre a czasem żartobliwe słowo. Widziałyśmy, jak potrafił zachwycać się przyrodą" – podkreśliła siostra. "Emanował postawą pokory i zawsze dostrzegł coś istotnego w relacji z drugim człowiekiem" – dodała s. Lidia.
Zgromadzone rzeczy i pamiątki w przyszłości mogą być przydatne podczas procesu beatyfikacyjnego ks. kardynała Macharskiego, o którym wspomina coraz więcej osób.
Ekspozycję zaprojektowała Małgorzata Schubert-Radnicka.
Ks. kardynał Franciszek Macharski był metropolitą krakowskim w latach 1979-2005. Sakrę biskupią otrzymał z rąk Ojca Świętego Jana Pawła II w styczniu 1979 r., a w czerwcu tego samego roku - godność kardynalską. Przez wiele lat ks. kardynał Macharski był wiceprzewodniczącym Konferencji Episkopatu Polski (1979-1994).
Był niezwykle szanowany i lubiany przez wiernych m.in. za swoje ciepło i bezpośredniość. W czerwcu 2005 r. przeszedł na emeryturę. Zmarł 2 sierpnia 2016 r. o godz. 9.37 w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie. Podczas ŚDM w Krakowie ciężko chorego ks. kardynała odwiedził papież Franciszek. Trumna z ciałem ks. kardynała Macharskiego została złożona w krypcie biskupów krakowskich pod konfesją św. Stanisława w Katedrze na Wawelu.(PAP)
autor: Małgorzata Wosion-Czoba
wos/ krap/