Odtwarzanie dzieł z czasów sprzed najazdu hitlerowskich Niemiec na Polskę jest naszym obowiązkiem, zadaniem naszego pokolenia – powiedział w piątek w Katowicach premier Mateusz Morawiecki.
Szef rządu uczestniczył po południu w uroczystości odsłonięcia zrekonstruowanych w gmachu Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego (d. Sejmu Śląskiego) płaskorzeźb autorstwa Jana Raszki (1871-1945).
Jak ocenił, odsłonięcie zrekonstruowanych płaskorzeźb Raszki to bardzo ważna uroczystość. „Sądzę, że odtwarzanie dzieł z czasów sprzed najazdu Niemiec hitlerowskich na Polskę jest na naszym obowiązkiem, jest wielkim, ważnym zadaniem naszego pokolenia. Powinno to oczywiście być zrobione zaraz po II wojnie światowej, ale wiemy, jakie były dzieje” – zastrzegł.
Wskazał, że 3 i 4 września przypada 82. rocznica wkroczenia Niemców do Katowic. Przypomniał m.in. ówczesne niemieckie listy proskrypcyjne, służące tropieniu polskich patriotów.
„Prócz mordowania przez Niemców polskich patriotów, polskiej inteligencji, polskich działaczy niepodległościowych i po prostu wielu setek tysięcy, a w sumie - okazało się – milionów Polaków, Niemcy oczywiście od samego początku niszczyli polską kulturę” – mówił Morawiecki.
„Dlatego w dzisiejszym Śląskim Urzędzie Wojewódzkim w pierwszych dniach wojny zniszczono płaskorzeźby Jana Raszki, który w 1927 r. stworzył alegorie czterech ważnych cech, postaw ludu śląskiego, Polaków mieszkających na Śląsku” – zaznaczył.
„Ten Śląsk przemysłowy, Śląsk rolniczy, Śląsk walczący, ale też Śląsk, który się raduje zwycięstwem Rzeczypospolitej, to piękne połączenie śląskości i polskości zarazem” – powiedział premier, dziękując wojewodzie śląskiemu za inicjatywę rekonstrukcji płaskorzeźb.
„Cieszę się, że ta kruszyna pamięci z przeszłości będzie czymś więcej, niż tylko odbudową całej pamięci o Śląsku; będzie jednocześnie świadectwem tego, że dzieje Śląska, zwycięskich powstań śląskich, Śląska jako części Polski, widzimy w pewnej ciągłości - od czasów dawnych, kiedy Śląsk był częścią Polski, później nią przestał, potem z powrotem, potem okrutna niemiecka wojna przeciw narodowi Polski i dzisiaj wolna Polska, która ma swoje obowiązki: czcić pamięć i budować na tych wspaniałych dziełach z przeszłości - naszą jeszcze wspanialszą przyszłość Śląska i Rzeczypospolitej” – zakończył Mateusz Morawiecki.
Przed wystąpieniem premiera wojewoda śląski Jarosław Wieczorek przypomniał, że nie jest znana dokładna data zniszczenia płaskorzeźb Jana Raszki przez hitlerowców, natomiast data 3 i 4 września 1939 r. - gdy Niemcy weszli do Katowic - uzmysławia „wagę dbałości, kultywowania polskiej kultury i naprawiania tego, co zostało zniszczone, zdemolowane, zagrabione”.
„Próbowano zabić ciało, niszcząc” - mówił Wieczorek. Dodał, że „pamiętając o tej ofierze krwi” nie można zapominać „próby unicestwienia ducha narodu polskiego - podniesienia ręki na kulturę”. Przypomniał, że 3 września 1939 r. to data zastrzelenia przez Niemców jednego z powstańców śląskich, Emila Wilczka.
Przed blisko 99 laty, 24 września 1921 r., po włączeniu do państwa polskiego wschodniej części Górnego Śląska, odbyły się pierwsze wybory do Sejmu Śląskiego – autonomicznego ciała ustawodawczego, ustanowionego na mocy ustawy konstytucyjnej, przyjętej przez Sejm Rzeczypospolitej Polskiej 15 lipca 1920 r.
W 1923 r. rozpisano konkurs na projekt siedziby władz autonomicznego woj. śląskiego, a w kolejnych latach wzniesiono gmach Sejmu Śląskiego i Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego, oddany do użytku w 1929 r. Prace sfinansowano ze środków Skarbu Śląskiego, pochodzących z podatków pobieranych na terenie województwa.
Budynek służył wojewódzkim władzom ustawodawczym i wykonawczym do niemieckiej agresji w 1939 r. Po objęciu większej części Górnego Śląska przez polską administrację, na mocy dekretu Krajowej Rady Narodowej z 6 maja 1945 r. budynek został przejęty przez Skarb Państwa, w którego rękach pozostaje do dziś, mimo utworzenia w 1999 r. samorządu wojewódzkiego (woj. śląskie jest najemcą części powierzchni).
Gmach Sejmu Śląskiego w dwudziestoleciu międzywojennym był największą budowlą w Polsce, pod względem kubatury. Zbudowany w stylu modernistycznym tworzy zamknięty czworobok, w którego wnętrzu mieści się budynek Sali Sejmu Śląskiego (uważanej za pierwowzór sali sejmowej w Warszawie). W 1978 r. został wpisany do rejestru zabytków, a w 2012 r. uznany za Pomnik Historii.
Wejście do znajdującej się w jego wnętrzu Sali Sejmu Śląskiego prowadzi przez reprezentacyjny hol główny - westybul. Poza bogatą, monumentalną – jak cały budynek – ornamentyką, dekoracja westybulu nawiązywała do motywów śląskich. W takim duchu przy projektowaniu zaplanowano wypełnieniem płaskorzeźbami czterech pól znajdujących się pod kopułą klatki schodowej.
W 1927 r. ogłoszono konkurs na płaskorzeźby. Z ośmiu nadesłanych projektów wybrano prace Jana Raszki, Ślązaka Cieszyńskiego. Cztery płaskorzeźby były alegorycznym przedstawieniem ludu śląskiego, jego siły i związku z Rzeczpospolitą. Przedstawiały: Polonię Tronującą, Śląsk Walczący, Śląsk Rolniczy oraz Śląsk Przemysłowy.
Płaskorzeźby zostały zniszczone w czasie okupacji niemieckiej. W związku z setną rocznicą powstań śląskich wojewoda śląski Jarosław Wieczorek wystąpił z inicjatywą ich rekonstrukcji. Wykonawcami zostali rzeźbiarze Gabriela Polewska-Pietrasiewicz i Piotr Pieterasiewicz (według informacji urzędu wojewódzkiego w niektórych pracach uczestniczyły też ich dzieci, w wieku 8 i 11 lat).
Rekonstrukcja została wykonana w latach 2020-21 na podstawie materiałów zgromadzonych przez Aleksandra Harkawego, ze zbiorów Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego oraz Muzeum Historii Katowic. Głównym wzorem były zdjęcia modeli płaskorzeźb z pracowni Jana Raszki w Krakowie. Nie zachował się jedynie projekt Polonii Tronującej.(PAP)
autorzy: Mateusz Babak, Anna Kruszyńska
mtb/ akr/ pat/