Jeśli ludzie, a szczególnie rządzący państwami, odwracają się od Boga i Dekalogu, to konsekwencją tego jest cierpienie, a bywa, że jest to cierpienie całych narodów – mówi PAP przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki.
W Kościele katolickim świętujemy Niedzielę Zmartwychwstania Pańskiego, czyli przejście Chrystusa ze śmierci do życia, które otworzyło ludziom dostęp do życia wiecznego. Jezus, ukazując się apostołom, mówił im "Pokój wam!"
W rozmowie z PAP abp Gądecki zaznaczył, że "pokój, który przynosi Chrystus, wypływa z wiary i osobistej relacji z Nim i z Ojcem, którą otrzymujemy poprzez sakramenty i modlitwę".
Zaznaczył, że "każdy chrześcijanin jest wezwany do wprowadzania pokoju wewnętrznego i zewnętrznego, w swoim otoczeniu, w swojej rodzinie, społeczności, zakładzie pracy, miejscu nauki".
"Tylko pokój, który rodzi się z braterskiej i bezinteresownej miłości, może pomóc nam przezwyciężyć kryzysy osobiste, społeczne i globalne" – powiedział przewodniczący KEP.
Powiedział, że "wojna nigdy nie jest dobrym rozwiązaniem, nie można jej niczym usprawiedliwiać, zawsze jest ona porażką cywilizacyjną".
"Katechizm Kościoła Katolickiego uczy, że +wszelkie działania wojenne, zmierzające bez żadnej różnicy do zniszczenia całych miast lub też większych połaci kraju z ich mieszkańcami, są zbrodnią przeciw Bogu i samemu człowiekowi, zasługującą na stanowcze i natychmiastowe potępienie+" – przypomniał hierarcha.
Zastrzegł, że "Kościół dopuszcza możliwość użycia siły, w tym militarnej, w sytuacji zagrożenia, szczególnie wywołanego niczym niesprowokowaną agresją".
Przyznając, że obecna sytuacja geopolityczna w Europie, a w szczególnie w naszej części kontynentu, "jest rzeczywiście trudna i skomplikowana", abp Gądecki podkreślił, że "konieczne są rozsądne oraz przemyślane działania polityczne i społeczne, biorące pod uwagę przede wszystkim dobro każdego człowieka".
Zwrócił uwagę, że tym, co dawało poprzednim pokoleniom Polaków siłę i nadzieję, aby mimo ubóstwa i niesprawiedliwości społecznej – chronić kraj, rodziny, kulturę i tradycję – było zawierzenie Boga i wstawiennictwo Najświętszej Maryi Panny i świętych.
Jak zaznaczył, "także dziś potrzebujemy jedności opartej na wartościach, a także wspólnego podejmowania stojących przed nami wyzwań".
"Jeśli ludzie, a szczególnie rządzący państwami, odwracają się od Boga i Dekalogu, konsekwencją jest cierpienie, a bywa, że jest to cierpienie całych narodów" – ostrzegł przewodniczący KEP.
Powiedział, że "cierpienie bywa zazwyczaj ceną za nasze własne grzechy, podobnie jak w przypadku syna marnotrawnego. On sam sobie zgotował cierpienie jako nieuchronny skutek popełnionych przez siebie błędów. W ten sposób rodzą się ludzkie tragedie (np. w postaci uzależnień, brutalnej przestępczości, rozwodów, zabijania nienarodzonych, ludobójstwa)" – powiedział duchowny.
Zwrócił uwagę, że "cierpienie bywa też ceną za miłość: małżeńską, rodzicielską, kapłańską, odpowiedzialnego wychowawcy i wiernego przyjaciela, człowieka sprawiedliwego, człowieka, który wprowadza pokój, który przebacza, który kocha nawet nieprzyjaciół, który staje się dla innych bezinteresownym darem z samego siebie". Przyznał, że "cierpienie rozumiane jako cena za miłość bywa szczególnie bolesne wtedy, gdy kochamy tych, którzy nas nie kochają i których trudno jest nam pokochać".
Powiedział, że jest także cierpienie bez żadnej winy. Jako przykład wskazał choroby i kataklizmy.
"W takim przypadku cierpienie pozostaje tajemnicą, ale także wtedy możemy być pewni, że to nie Bóg nam je zsyła. Zwykle za niewinnym cierpieniem jednego człowieka kryje się głupota, chciwość lub wina innego" – zauważył abp Gądecki.
Zastrzegł, że "nawet w najbardziej trudnych okolicznościach nie brakuje świadków Jezusa Chrystusa Zmartwychwstałego, którzy niosą pomoc, narażają swoje życie, nie odpowiadają złem na zło".
"W dziejach ludzkości odnajdujemy liczne przykłady tego, że zło, także to, które przynosi wojna, ostatecznie nie zwycięża, ale ponosi klęskę, ponieważ to Chrystus jest Panem historii i do niego należy ostatnie słowo" – powiedział abp Gądecki. Dodał, że dyktatorzy, twórcy reżimów i totalitaryzmów godzących w człowieka, prędzej czy później ponoszą porażkę a chrześcijanie składali liczne świadectwa wiary nawet w najbardziej dramatycznych okolicznościach".
Według abp. Gądeckiego, "odpowiedź na pytania o sens cierpienia niewinnych odnajdujemy w krzyżu, męce i zmartwychwstaniu Jezusa Chrystusa".
Przewodniczący KEP odniósł się także do ataków na św. Jana Pawła II. "Są one nieuprawnione i nie mają żadnych wiarygodnych podstaw" – podkreślił.
"Autorzy niektórych publikacji dokonali wybiórczej analizy i zestawienia pojedynczych tekstów, próbując narzucić swoją narrację, niepopartą rzetelnymi opiniami i badaniami naukowymi. Wielu historyków skrytykowało takie łatwe wyciąganie jednoznacznych wniosków na podstawie wątpliwych materiałów źródłowych, a pracę dziennikarzy określiło jako nierzetelną" – powiedział hierarcha.
Zaznaczył, że "św. Jan Paweł II przez całe swoje życie bronił osób słabych, krzywdzonych i prześladowanych". "Taką postawę prezentował w latach młodości jako kapłan, biskup, kardynał i papież" – dodał.
Według abp Gądeckiego "wszelkie próby oczerniania go należy przyjąć ze spokojem, ale również ze stanowczą merytoryczną odpowiedzią opartą na faktach, które są bezsporne". Przypomniał, że działania w tym zakresie podjęła także Konferencja Episkopatu Polski. Zapowiedział, że "będą one kontynuowane". (PAP)
Autor: Magdalena Gronek
mgw/ joz/