Jednym z warunków dialogu jest to, aby obie strony podchodziły do siebie z szacunkiem i dobrą wolą szukania prawdy – powiedział rektor Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II, ks. prof. Mirosław Kalinowski, otwierając VI Kongres Kultury Chrześcijańskiej.
Zaznaczył, że strony dialogu powinny ze spokojem wysłuchać swoich racji, a krytykując lub odrzucając je, nie mogą ranić rozmówcy. Rektor uczelni nawiązał w ten sposób do hasła tegorocznego lubelskiego kongresu: "Przestrzenie dialogu. Chrześcijańskie inspiracje kultury spotkania".
"Trudno o temat bardziej aktualny w czasach naznaczonych wszelkiego rodzaju sporami społecznymi, brakiem szacunku dla rozmówców w dyspucie publicznej i nieumiejętnością słuchania drugiej strony. Skutkuje to rozbiciem jedności międzyludzkiej i niemożliwością przedstawiania w spokoju swoich racji, a co za tym idzie - szukania dobrych rozwiązań" - ocenił ks. prof. Kalinowski.
"Chrześcijaństwo - jako religia miłości, której cechą rozpoznawczą jest miłosierne pochylanie się nad człowiekiem, aby mógł on odczytać i zachować swoją ludzką godność - ma na tym polu z pewnością wiele do zaoferowania" - powiedział. W jego ocenie, dialog i spotkanie, to szczególne cechy misji, z jaką zszedł na ziemię Jezus z Nazaretu. Rektor przypomniał, że mówił o tym papież Franciszek podczas kongresu na Papieskim Wydziale Teologicznym w Neapolu.
"Jezus głosił królestwo Boże, prowadząc dialog z każdym typem i kategorią osób judaizmu swoich czasów - z uczonymi w Piśmie, faryzeuszami, (...) poborcami podatków, (...) ludźmi prostymi, grzesznikami" - cytował papieża otwierając kongres.
Jak mówił, słowa papieża przypominają, że Chrystus, zanim pomógł spotkanym ludziom, słuchał uważnie, co mają mu do powiedzenia i spoglądał na nich z miłością. "Dopiero wtedy przekazywał naukę sięgającą w głąb ich wewnętrznych problemów, pewną propozycję na życie, wypowiadaną z troską i mocą Bożej prawdy, z którą się utożsamiał" - tłumaczył Kalinowski.
"Nie zawsze była to nauka słodka, czasem bolesna i wymagająca, ponieważ ten, kto kocha, wie, że czasem musi upomnieć, a nawet ukarać - dla dobra osoby kochanej i jej właściwego rozwoju" - podkreślił.
Lubelski kongres ma porwać do soboty.(PAP)
autor: Aleksander Główczewski
ago/ mrr/