Brytyjska królowa Elżbieta II oraz następca tronu książę Karol wyrazili we wtorek solidarność z Francją po pożarze katedry Notre-Dame w Paryżu. Doświadczenie z renowacji królewskiego zamku w Windsorze po pożarze z 1992 r. może być pomocne przy odbudowie świątyni.
"Książę Filip i ja jesteśmy głęboko zasmuceni, widząc ogień, który ogarnął katedrę Notre Dame" - napisała w liście do francuskiego prezydenta Emmanuela Macrona brytyjska monarchini, wyrażając jednocześnie dla służb ratowniczych, które ryzykowały życiem, starając się ratować katedrę.
"Myślami i modlitwą jestem w tym trudnym czasie z tymi, którzy modlą się o katedrę, i z całą Francją" - zapewniła.
Książę Karol zaznaczył, że jest "załamany" informacją o pożarze w Notre Dame. "Chciałem od razu dać znać, jak bardzo myślę o panu i o Francuzach w tych przejmujących momentach" - dodał.
"Zdaję sobie aż za bardzo sprawę z tego, jakie wyjątkowe znaczenie ta katedra ma dla serca pańskiego narodu, ale także dla nas, poza Francją, reprezentując jedno z największych architektonicznych osiągnięć zachodniej cywilizacji. To skarb całej ludzkości i bycie świadkiem jego zniszczenia w tej okropnej pożodze jest druzgocącą tragedią i źródłem nieznośnego bólu, który wszyscy podzielamy" - napisał.
Odbudowa królewskiego zamku w Windsorze, który został poważnie uszkodzony w trakcie pożaru w 1992 roku, może być wykorzystana jako jeden ze wzorów dla odbudowy Notre Dame.
W trakcie wielogodzinnego pożaru zamku, który zaczął się od prywatnej kaplicy na pierwszym piętrze, jego pracownicy i mieszkańcy - w tym syn królowej Elżbiety II, brat księcia Karola, książę Andrzej - próbowali ratować wszystkie zgromadzone dzieła sztuki. Ostatecznie zniszczonych zostało 115 pomieszczeń.
Pięcioletni program napraw i rekonstrukcji kosztował ponad 36 milionów funtów, a w jego realizację zaangażowanych było 1,5 tys. budowniczych. Pożar był jednym z kilku nieszczęśliwych wydarzeń w rodzinie królewskiej w 1992 roku, obok m.in. rozwodu księcia Andrzeja z księżną Sarą oraz rozpadu małżeństwa księcia Karola i księżnej Diany; po latach rok ten został określony przez Elżbietę II mianem annus horribilis (łac. straszliwy rok).
Francis Maude, dyrektor firmy Donald Insall Associates, która była odpowiedzialna za odbudowę Windsoru, tłumaczył we wtorek na antenie telewizji Sky News, że koszt odbudowy Notre Dame jest na tym etapie nie do oszacowania, ale zwrócił uwagę, że prawdopodobnie istnieją bardzo szczegółowe plany dotyczące wielu elementów konstrukcji, np. odbudowanej w połowie XIX wieku słynnej iglicy katedry.
Jeszcze we wtorek ma zostać uruchomiona zapowiedziana przez francuskiego prezydenta międzynarodowa zbiórka pieniędzy na ten cel.
Z Londynu Jakub Krupa (PAP)
jakr/ ndz/ kar/