Suwerenna Polska przygotowała projekt ustawy o ustanowieniu 27 listopada Narodowym Dniem Powstania Zamojskiego. Jak podkreślił w piątek w Zamościu minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, Powstanie Zamojskie zasługuje na upamiętnienie przez całą Polskę i na prawdziwy film.
Podczas konferencji prasowej przy Rotundzie Zamojskiej wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski, polityk Suwerennej Polski kandydujący do Sejmu z list PiS, przedstawił projekt ustawy o ustanowieniu 27 listopada Narodowym Dniem Powstania Zamojskiego i Pamięci Dzieci Zamojszczyzny.
"Chcemy oddać hołd polskim bohaterom, którzy ginęli tu podczas II wojny światowej dlatego, że byli Polakami. To również hołd dla tych wszystkich, którzy walczyli i ginęli, byśmy mogli żyć w wolnej, suwerennej Polsce. Nasi rodacy ginęli z rąk i niemieckich okupantów, i rosyjskich, z rąk ukraińskich nacjonalistów na tych terenach, a także później z rąk sowieckich kolaborantów. Chcemy im wyrazić wdzięczność" - powiedział Romanowski.
Zaznaczył, że powstanie zamojskie wymaga ogólnopolskiego upamiętnienia, tak samo jak powstania wielkopolskie, śląskie czy warszawskie.
Uzasadniając datę proponowanego upamiętnienia przypomniał, że w nocy z 27 na 28 listopada 1942 r. Niemcy rozpoczęli wysiedlenia w Skierbieszowie.
Jak podkreślił, dzięki postawie Polskiego Państwa Podziemnego i polskich partyzantów udało się w znacznej mierze zatrzymać zaplanowane przez Niemców wysiedlenia.
Romanowski wskazał, że ważne jest też upamiętnienie Dzieci Zamojszczyzny. "Spośród ok. 100 tys. wysiedlonych, 30 tys. to były dzieci. Wiele tysięcy z nich zginęło w obozach przejściowych, koncentracyjnych czy nigdy nie wróciło do Polski, bo zostało zgermanizowanych" - mówił Romanowski.
Minister Ziobro dodał, że Zamojszczyzna słynie z "odwagi i determinacji synów tej ziemi, którzy w warunkach okupacji niemieckiej podjęli walkę o Polskę, wolność, własną tożsamość". Dodał, że była to walka zwycięska. "Musimy mieć w pamięci ich poświęcenie i ofiarę. Musimy mieć w pamięci te tysiące dzieci Zamojszczyzny, które zostały wywiezione do Niemiec, część z nich zgładzona po drodze w obozach przejściowych w tragicznych warunkach, a część zgermanizowana. Nigdy nie wróciły do swoich rodzin, do swoich rodziców. Straszna to tragedia, która zasługuje na prawdziwy film" - mówił lider Suwerennej Polski.
Dodał, że dziś "filmy tworzą ci, którzy chcą fałszować naszą historię". Ziobro skrytykował film Agnieszki Holland "Zielona granica" i wywiady, w których - jak stwierdził - "insynuowała, że Polacy są współodpowiedzialni za Holokaust". "Twierdzenie, że my, jako Polacy, biernie przyglądaliśmy się tragedii narodu żydowskiego, jest niebywałym i niebotycznym kłamstwem" - podkreślił Ziobro.
Prokurator Generalny zaznaczył, że w pełni popiera projekt ustanowienia 27 listopada Narodowym Dniem Powstania Zamojskiego i Pamięci Dzieci Zamojszczyzny. "Rocznica tego wielkiego powstania synów Ziemi Zamojskiej, którzy stawili czoła w nierównej walce Niemcom, hitlerowskiej armii, zasługuje na upamiętnienie, podobnie jak walka powstańców Warszawy, zwłaszcza, że w pewnym wymiarze to powstanie było powstaniem zwycięskim" - powiedział Ziobro.
Jak podsumował, powstanie zamojskie zasługuje na "uwiecznienie, chwałę całej Polski, zasługuje na prawdziwy firm, który pokaże to, co Niemcy zrobili Polakom, mieszkańcom tej ziemi".
Następnie ministrowie w asyście funkcjonariuszy Straży Więziennej złożyli wieńce przed tablicą upamiętniającą pomordowanych więźniów Rotundy.
Rotunda powstała w XIX w. jako element fortyfikacji Zamościa, od czerwca 1940 r. do lipca 1944 r. mieściło się w niej więzienie śledcze gestapo, była miejscem masowych egzekucji i palenia zwłok. Szacuje się, że w Rotundzie zginęło 6000-8000 osób. Miejsce to zostało upamiętnione jako Pomnik Męczeństwa Zamojszczyzny.(PAP)
Autor: Piotr Nowak
pin/ kmz/ sdd/