Władze Szczecina są gotowe do przekazania historycznej świetlicy stoczniowej MKiDN za symboliczną złotówkę; resort nie podjął jakichkolwiek działań, aby utworzyć tam instytucję kultury – podaje biuro prasowe magistratu. Wielokrotnie deklarowaliśmy gotowość wsparcia dla instytucji kultury w tym budynku, ale musi ją powołać miasto; władze Szczecina po raz kolejny umywają ręce od odpowiedzialności za dziedzictwo – wskazuje MKiDN.
"Wobec braku reakcji na pismo, w którym po raz kolejny Gmina Miasto Szczecin zwracała się z prośbą o zintensyfikowanie działań związanych ze świetlicą stoczniową, przedstawiciele władz miasta zmuszeni są do redefinicji dotychczasowych założeń i przedstawienia alternatywnego scenariusza współpracy z Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Miasto jest gotowe do przekazania Ministerstwu obiektu za symboliczną złotówkę" – przekazało w piątek szczecińskie Centrum Informacji Miasta.
Jak podano, jeśli MKiDN przystanie na nową propozycję, możliwe byłoby "zachowanie dla potomnych historycznej świetlicy stoczniowej, czyli miejsca, gdzie m.in. podpisano Porozumienia Sierpniowe, a także wpisanie jej do sieci obiektów upamiętniających najważniejsze wydarzenia powojennej Polski, prowadzonych przez Ministra Kultury".
Miasto – podkreślono – deklaruje wolę współdziałania z ministerstwem w realizacji "każdej formuły", która pozwoliłaby zachować budynek i znajdującą się w nim świetlicę. Wskazano też, że magistrat jest gotowy do wspólnego prowadzenia instytucji kultury, jeśli taka zostałaby powołana.
"Dzisiejsza propozycja to już kolejny rozdział starań Gminy Miasto Szczecin o zachowanie tego wyjątkowego, nie tylko dla historii Szczecina, ale i całej Polski, miejsca. Dotychczas, pomimo wielokrotnych próśb i zapytań kierowanych ze strony władz miasta do instytucji rządowych i jednocześnie deklaracji Ministerstwa Kultury, Gmina w dalszym ciągu pozostawała z zadaniem sama" – zaznaczono w komunikacie.
Jak podano, od 2019 r., kiedy to ministerstwo zaproponowało kolejne podpisanie listu intencyjnego w sprawie świetlicy stoczniowej, "niewiele się zmieniło". Ze względu na pandemię koronawirusa nie doszło do planowanego na luty ub.r. spotkania dotyczącego przyszłości historycznego obiektu. Miasto wystosowało kolejny list do ministra kultury "z prośbą o zintensyfikowanie działań związanych z utworzeniem w Szczecinie instytucji kultury pod nazwą Ośrodek Stocznia - Wolność i Solidarność".
MKiDN: Wielokrotnie deklarowaliśmy gotowość wsparcia, również finansowego, dla instytucji kultury w tym budynku, ale instytucję taką musi powołać miasto. Wydając dzisiejszy komunikat, władze Szczecina po raz kolejny umywają ręce od odpowiedzialności za dziedzictwo znajdujące się na terenie miasta, do opieki nad którym są zobowiązane.
Wiążących ustaleń – czytamy w komunikacie – nie przyniosło także spotkanie zastępcy prezydenta Szczecina Krzysztofa Soski z pełniącym obowiązki dyrektora gdańskiego Instytutu Dziedzictwa Solidarności Mateuszem Smolaną i jego współpracownikami w lipcu ub.r.
"Tematem rozmów było przedstawienie stanowisk obu stron na temat warunków potencjalnej współpracy przy staraniach Szczecina o pozyskanie środków finansowych z budżetu państwa na remont całego obiektu (nie tylko świetlicy stoczniowej) wraz z otoczeniem" – podano.
W komentarzu przesłanym PAP centrum informacyjne ministerstwa przekazało, że MKiDN "oczekuje od władz miasta Szczecina odpowiedzialnego podejścia do dziedzictwa znajdującego się na terenie miasta" zaznaczając, że resort kultury "od wielu lat" wskazuje, że konieczne jest uregulowanie sytuacji dawnej stołówki stoczniowej.
"Warunkiem jakichkolwiek działań związanych z ewentualnym włączeniem się MKiDN w prace nad remontem stołówki stoczniowej (utworzeniem w niej przestrzeni kulturalnej) jest jednak podjęcie działań przez miasto Szczecin, w tym zapewnienie odpowiedniej infrastruktury oraz zmiana planu zagospodarowania przestrzennego dla otoczenia stołówki" - zaznaczono.
Podkreślono, że MKiDN "wielokrotnie deklarowało gotowość wsparcia", również finansowego, dla instytucji kultury w tym budynku, ale instytucję taką musi powołać miasto.
"Wydając dzisiejszy komunikat, władze Szczecina po raz kolejny umywają ręce od odpowiedzialności za dziedzictwo znajdujące się na terenie miasta, do opieki nad którym są zobowiązane" - zakończono.
W stoczniowej stołówce 30 sierpnia 1980 r. przedstawiciele protestujących robotników podpisali ze stroną rządową porozumienie kończące strajki na Pomorzu Zachodnim. Porozumienie dało polskim robotnikom prawo tworzenia wolnych związków zawodowych. Dzień później podobne porozumienie podpisano w Gdańsku.(PAP)
autorka: Elżbieta Bielecka
emb/ dki/