Koncert „Sierpniowe Przełomy” organizowany co roku przez szczecińską Operę na Zamku po raz pierwszy odbędzie się także w Świnoujściu. Orkiestra pod batutą Jerzego Wołosiuka złoży muzyczny hołd bohaterom Sierpnia ’80 i Sierpnia ’88.
Świetlica, w której w 1980 r. podpisano szczecińskie Porozumienia Sierpniowe, a w 1971 r. Edward Gierek spotkał się ze strajkującymi stoczniowcami, została przekazana aktem darowizny Centrum Solidarności „Stocznia”. W ciągu pięciu lat w historycznym miejscu ma powstać obiekt służący edukacji i kulturze.
Złożeniem kwiatów przed tablicą przy bramie Stoczni Szczecińskiej uhonorowano w poniedziałek pamięć ofiar stanu wojennego w 40. rocznicę jego wprowadzenia. Przygotowano także wydarzenie na pl. Solidarności, w którym będą mogli wziąć udział mieszkańcy miasta.
Ministerstwo Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu w porozumieniu z Komisją Krajową NSZZ „Solidarność” zdecydowało utworzyć w historycznej świetlicy stoczniowej oddział Instytutu Dziedzictwa Solidarności.
50 lat temu, 25 stycznia 1971 r., w Gdańsku, a dzień wcześniej w Szczecinie, nowy I sekretarz KC PZPR Edward Gierek oraz premier Piotr Jaroszewicz spotkali się ze strajkującymi robotnikami. Podczas gdańskiego wiecu padło pytanie „Pomożecie?”, które stało się ważnym symbolem atmosfery i propagandy tzw. dekady Gierka.
Władze Szczecina są gotowe do przekazania historycznej świetlicy stoczniowej MKiDN za symboliczną złotówkę; resort nie podjął jakichkolwiek działań, aby utworzyć tam instytucję kultury – podaje biuro prasowe magistratu. Wielokrotnie deklarowaliśmy gotowość wsparcia dla instytucji kultury w tym budynku, ale musi ją powołać miasto; władze Szczecina po raz kolejny umywają ręce od odpowiedzialności za dziedzictwo – wskazuje MKiDN.
W grudniu 1970 r. władze PRL użyły wobec społeczeństwa tysiące żołnierzy, ciężkiego sprzętu bojowego, materiałów chemicznych i ponad setkę śmigłowców. Według oficjalnych danych 45 osób zginęło, a ponad tysiąc zostało rannych. Represje objęły kolejne tysiące, a metody stosowane wobec nich przypominały te z niemieckich czy sowieckich kazamatów. Grudzień 1970 r. tkwi do dziś w społecznościach najbardziej dotkniętych rewoltą i jej brutalnym spacyfikowaniem, a rodziny ofiar nadal nie są w stanie otrząsnąć się nie tylko po śmierci bliskich, ale również ze sposobu traktowania w późniejszym okresie.
Kiedy blisko pół wieku temu, po tragicznych wydarzeniach Grudnia ’70, miejsce Władysława Gomułki w fotelu I sekretarza KC PZPR zajął Edward Gierek, szybko okazało się, że nowy przywódca to także nowy styl uprawiania polityki. Jedni z pierwszych przekonali się o tym osobiście szczecińscy stoczniowcy. Czy jednak wynikało z tego coś konkretnego?