Nastrój radosnej, spontanicznej zabawy panował w niedzielę w Watykanie, gdzie papież Franciszek spotkał się z dziećmi, podopiecznymi tamtejszej przychodni św. Marty dla rodzin ubogich i potrzebujących. Spotkanie odbyło się dwa dni po 85 urodzinach papieża.
Odwiedziny dzieci w Auli Pawła VI, w towarzystwie wolontariuszy zamieniło się w urodzinowe przyjęcie. Do Auli wniesiono wielki tort.
Franciszek obejrzał występ dzieci, a następnie z nimi rozmawiał. Tłumaczył im: "Musimy słuchać ludzi i patrzeć na nich. Zawsze są ludzie, którzy nas potrzebują, a jeśli nie popatrzymy im w twarz, nigdy tego nie zrozumiemy".
"Ktoś, kto nie słucha innych, słucha tylko samego siebie. To nudne słuchać siebie, lepiej innych"- mówił papież.
Następnie zapytał dzieci: "Co jest lepsze, gdy widzę złą osobę, której jest zimno: odchodzę czy zatrzymuję się?". "Zatrzymuję się" - odpowiedzieli najmłodsi.
"Trzeba zawsze sobie pomagać. Dzisiaj jesteśmy tu, bo jesteśmy przyjaciółmi, którzy chcą sobie nawzajem pomagać" - zaznaczył Franciszek.
Bawił się z dziećmi, a na zakończenie podziękował im za "piękne przyjęcie".
Przychodnia pediatryczna w Watykanie działa od 1922 roku.
Z Rzymu Sylwia Wysocka(PAP)
sw/ fit/