W zrewitalizowanych budynkach XIX-wiecznej fabryki Wagnera w Łodzi otwarto w piątek Fabrykę Aktywności Miejskiej – miejsce przeznaczone na debaty i konsultacje społeczne, warsztaty, spotkania dotyczące budżetu obywatelskiego i inne inicjatywy łączące łodzian.
Niezbyt atrakcyjne i zdegradowane zabudowania pofabryczne przy ul. Tuwima 10 zamieniły się w miłą dla oka przestrzeń, do której władze Łodzi zaprosiły w piątek mieszkańców. Na podwórzu pod okiem animatorów bawiły się dzieci - były też stoiska organizacji społecznych, a w pomieszczeniach - wystawy: fotograficzna i plastyczna.
"Zależy nam, by każdy, kto ma ochotę dowiedzieć się czegoś o mieście czy zrobić coś dla jego mieszkańców, znalazł tu swoje miejsce. W piątek i sobotę po raz pierwszy zaprosiliśmy łodzian do zwiedzenia Fabryki i skorzystania z różnego rodzaju atrakcji. Natomiast na co dzień będzie to miejsce, w którym będziemy poruszać także ważne tematy. Tu będą organizowane debaty i konsultacje społeczne, będzie tu można uzyskać pomoc w napisaniu wniosku do budżetu obywatelskiego, złożyć wniosek w sprawie inicjatywy lokalnej" - podkreśliła dyrektorka Biura Aktywności Miejskiej Katarzyna Dyzio.
Do Fabryki Aktywności Miejskiej przeniosło się Biuro Aktywności Miejskiej - jeden z wydziałów łódzkiego magistratu. Jednak urzędnicy zapewniają, że miejsce będzie żyło również po godzinach ich urzędowania. Organizowane będą lekcje obywatelskie dla młodzieży, zajęcia dla seniorów, a wśród poruszanych kwestii znajdzie się integracja i migracja cudzoziemców, problemy grup mniejszościowych czy seniorów.
"Każda łódzka organizacja pozarządowa, z którą współpracujemy, znajdzie tu miejsce dla siebie. Zależy nam, by pokazać, że razem mamy moc, by zmieniać nasze miasto. Zachęcamy też do odwiedzania nas +zwykłych+ mieszkańców. Już teraz planujemy cykl spotkań z łodzianami, którzy mają ciekawe pasje i chcą o nich opowiedzieć" - dodała Dyzio.
Podczas dni otwartych - w piątek i sobotę - oprócz zwiedzania fabryki organizatorzy zaproponowali łodzianom zwiedzanie wystawy fotografii Macieja Stanika, pokazujących okrucieństwo wojny w Ukrainie i ekspozycji prac studentów i pedagogów łódzkiej Akademii Sztuk Pięknych, połączonej z aukcją dobroczynną. Są też warsztaty z szycia pacynek dla dzieci, pokazy robienia makijażu i kulinarne spotkania, na których można poznać receptury na ukraińskie wypieki.
Przy ul. Tuwima 10 (wówczas Przejazd 10) działała w XIX wieku niewielka fabryka wyrobów bawełnianych, założona przez Jana Wagnera, która z czasem zamieniła się w duże przedsiębiorstwo. W 1881 roku, syn przedsiębiorcy Henryk Wagner, postawił tu większą fabrykę maszyn i przyborów tkackich. Z archiwalnych zapisków wynika, że w zakładzie zatrudnionych było kilkadziesiąt osób, a jego roczny obrót wynosił 90 tysięcy rubli. Podczas I wojny produkcja w zakładzie mocno zahamowała, ale tylko po to, by rozpędzić się ze zdwojoną siłą w okresie międzywojennym. Po II wojnie światowej zakład został upaństwowiony, ale wciąż produkował części do maszyn włókienniczych. Po transformacji działały tu handlowo-usługowe.
Zrewitalizowany obiekt wyróżnia ceglana elewacja oraz nietypowy, bo posiadający kwadratowy przekrój, pochodzący z 1881 r., komin ozdobiony metalowymi obejmami i daszkiem. Komin wieńczy dodany ostatnio neon w formie lecącego ptaka.(PAP)
Autorka: Agnieszka Grzelak-Michałowska
agm/ mhr/