Spotkanie ambasadora RP Krzysztofa Krajewskiego z przedstawicielami organizacji polonijnej Nadzieja, która działa od prawie 30 lat w Buriacji, odbyło się we wtorek w Ułan Ude, głównym mieście tego rosyjskiego regionu graniczącego z Mongolią.
"Powitali nas państwo w strojach narodowych. To jest zawsze element wzruszający, bo znajdujemy się przecież tysiące kilometrów od kraju" - mówił ambasador podczas spotkania w Domu Polskim w Ułan Ude. Podkreślił, że Dom Polski dysponuje bogatą biblioteką, która "robi bardzo imponujące wrażenie", i ciekawymi wydawnictwami o historii Polaków w Buriacji.
"Wiedzieliśmy, że jedziemy do Domu Polskiego, ale to naprawdę jest polski dom pod każdym względem. (...) Pamiętajcie o tym, że Polska to jest wasz dom, a my się czujemy tutaj u was jak u siebie w domu" - dodał Krajewski.
Spotkanie w Ułan Ude odbyło się - jak mówił ambasador - w ramach jego podróży po miejscach ważnych dla historii i kultury Polski, "miejscach, które często są przesiąknięte polską krwią". Niemniej, są też miejsca, w których "nasi rodacy zostawili dobrą pamięć i są tutaj dobrze wspominani" - wskazał dyplomata, który składa tygodniową wizytę na Syberii.
Organizacja polonijna - Autonomia Narodowo-Kulturalna Polaków "Nadzieja" - została w Ułan Ude zarejestrowana w 1993 roku. Jej założycielem był Wacław Sokołowski. Rok później rozpoczęła się nauka języka polskiego, która kontynuowana jest do dziś.
Od ćwierć wieku Polonia w Ułan Ude wydaje publikacje na temat historii Polaków w Buriacji, prowadzi zespół muzyczny, organizuje wyjazdy dzieci i młodzieży na wakacje do Polski, zabiega o upamiętnienie i zachowanie znajdujących się w Buriacji miejsc związanych z Polską. W organizowanych przez "Nadzieję" wydarzeniach uczestniczą nie tylko osoby o polskich korzeniach, ale także Rosjanie, Buriaci i przedstawiciele innych narodowości. Polonia gromadzi się też wokół parafii rzymskokatolickiej, działającej w Ułan Ude od 1999 roku.
Z Ułan Ude Anna Wróbel (PAP)
awl/ ap/