W Zamku Królewskim na Wawelu otwarto w poniedziałek nową wystawę stałą „Wawel odzyskany”. Pokazuje, w jaki sposób w XX wieku przywrócono świetność rezydencji królewskiej po latach dewastacji przez zaborców i jak śmiałe pomysły mieli artyści m.in. Stanisław Wyspiański i Władysław Ekielski.
Gdyby wizje te zrealizować, monumentalna rzeźba Pochód na Wawel Wacława Szymanowskiego mogłaby zamykać dziedziniec arkadowy od zachodu, a w sali senatorskiej zamiast arrasów wisiałby "Hołd pruski" Jana Matejki w otoczeniu kopii chorągwi krzyżackich zdobytych pod Grunwaldem. Koncepcji tych jednak nie zrealizowano.
Wystawa "Wawel odzyskany" poświęcona jest dziejom wzgórza od utraty niepodległości w 1795 r. - kiedy po III rozbiorze Polski Wawel zaadaptowano na koszary i otoczono fortyfikacjami, a niektóre budynki wyburzono i wzniesiono nowe - aż do czasów współczesnych. Ekspozycja to także opowieść o wysiłkach podjętych na rzecz restauracji królewskiej rezydencji po jej odzyskaniu z rąk Austriaków.
Po uznaniu zamku za rezydencję cesarza Franciszka Józefa I rozpoczął się proces wycofywania ze wzgórza wojsk austro-węgierskich(1905-11), co umożliwiło polskim architektom rozpoczęcie prac restauracyjnych. Prowadzili je przed II wojną światową Zygmunt Hendel i Adolf Szyszko-Bohusz.
"Pomimo utraty niepodległości naród polski nigdy nie zapomniał o Wawelu. On zawsze spełniał funkcję państwowotwórczą. Pielgrzymowały tu wycieczki z wszystkich trzech zaborów i dzięki istnieniu Wawelu oraz próbie odtworzenia go ułatwiona została rola odbudowy państwa polskiego. Chcemy na tej wystawie pokazać, jak wielcy konserwatorzy i wybitnie architekci doprowadzili Wawel do dzisiejszej świetności. Sięgamy aż do roku 2020, nie pomijając tych koncepcji artystycznych, które nie zostały zrealizowane" – mówiła dziennikarzom Halina Billik, która wspólnie ze Zdzisławą Chojnacką i Agnieszką Janczyk przygotowała scenariusz wystawy.
"Polacy zawsze marzyli o odzyskaniu Wawelu. Widać to było w obrazach artystów i w ich wizjach. Jesienią 1904 roku Stanisław Wyspiański wraz z Władysławem Ekielskim zaczął pracować nad projektem Akropolis – zabudowy Wzgórza Wawelskiego. Obaj chcieli wyburzyć zabudowania poaustriackie i na ich miejscu wznieść nowe gmachy. Chcieli uczynić z Wawelu centrum Polski – polityczne, kulturalne i duchowe" – mówiła Agnieszka Janczyk.
Zdzisława Chojnacka przypomniała, że w latach międzywojennych zamek był przygotowywany do dwóch funkcji: rezydencji głowy państwa i muzeum, a kiedy Szyszko-Bohusz w 1921 r. zainicjował społeczną zbiórkę pieniędzy na renowacje, ofiarność społeczeństwa okazała się olbrzymia. Sprzedano 6,3 tys. cegiełek. Przy aranżacji wnętrz zatrudniono wybitnych architektów m.in. Xawerego Dunikowskiego, Felicjana Szczęsnego-Kowarskiego i Zygmunta Waliszewskiego. Porządkowania wzgórza nie udało się ukończyć przed 1939 rokiem.
Na wystawie można zobaczyć m.in. trójwymiarowy model Akropolis i odbyć multimedialną wycieczkę po wzgórzu zabudowanym zgodnie z wizją Wyspiańskiego i Ekielskiego oraz poznać cztery późniejsze koncepcje zagospodarowania wzgórza autorstwa Szyszko-Bohusza. Zwiedzający zobaczą także "Głowy wawelskie" wyrzeźbione przez Xawerego Dunikowskiego, widoki Wawelu namalowane przez różnych artystów, elementy architektoniczne, projekty i zdjęcia dokumentujące prace konserwatorskie. Wiele archiwaliów została zdigitalizowana.
Prof. Jan Ostrowski – były dyrektor Zamku Królewskiego na Wawelu - zwrócił uwagę, że multimedia - nieobecne w historycznych pomieszczeniach zamku - zostały tutaj wykorzystane do realizacji "Wawelu odzyskanego". "Ta wystawa jest kontrapunktem w stosunku do ekspozycji +Wawel zaginiony+ - tam pokazujemy utratę pewnych elementów, które składały się na całość zespołu zabytkowego Wawelu, tu widzimy próbę ich odtwarzania na różne sposoby" – mówił prof. Ostrowski.
Nowa wystawa stała została urządzona w ramach większego projektu "Wawel – dziedzictwo dla przyszłości". Jego całkowita wartość to 30 mln zł, z czego dofinansowanie UE to niemal 21,4 mln zł, a 3,7 mln zł podchodzi ze środków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Dzięki tym środkom m.in. powstało Wawelskie Centrum Multimedialne, zainstalowano windę dla niepełnosprawnych, wykonano nowe gabloty do Skarbca Koronnego i przeprowadzono konserwację XV-wiecznego obrazu "Madonna w płaszczu opiekuńczym" włoskiego malarza Giovanniego da Gaeta.
Do końca marca bilet na wystawę "Wawel odzyskany" kosztuje tylko 1 zł. (PAP)
autor: Małgorzata Wosion-Czoba
wos/ pat/