Żołnierze z 2. Pułku Inżynieryjnego z Inowrocławia pracują przy uprzątaniu zespołu pałacowego z XVIII wieku w Lubostroniu w woj. kujawsko-pomorskim. Po nawałnicy wydatnie ucierpiał park okalający zabytkowy obiekt. Wichura powyrywała z korzeniami nawet 200-letnie drzewa.
W miejscowości w powiecie żnińskim pracuje 8 żołnierzy.
"Pracujemy tutaj drugi dzień i zajęliśmy się uprzątnięciem alejek parkowych, żeby był możliwy przejazd i przejście. Cały ogrodzony teren ma 40 ha. W głębszej, typowo zalesionej części, drzewo leży na drzewie. Od samego pałacu roślinność zaczyna się od nasadzonych krzewów, potem posadzone są drzewa w dość dużej odległości od siebie, która sukcesywnie się zmniejsza i przechodzi w otchłań leśną" - powiedział PAP sierżant Michał Bułkowski, który dowodzi akcją na miejscu.
Wojsko pracuje na razie w najbliższym otoczeniu pałacu. Żołnierze wyrwali kilka drzew z korzeniami i ścięli te, które były powalone przez wichurę.
"Pracujemy zgodnie z życzeniami dyrektora i staramy się również odzyskiwać drewno, które później będzie mogło posłużyć jako budulec, m.in. po to, żeby zrobić z niego deski. Nasza praca polega przede wszystkim na uprzątnięciu terenu. Jeżeli chodzi o najbliższe otoczenie parkowe, to w tym składzie osobowym będziemy się tym zajmowali przynajmniej dwa tygodnie. Tu jest ogrom zadań. Chodzi o to, żeby to miejsce mogło w miarę normalnie żyć, funkcjonować. Przecież odwiedzają ten pałac turyści. Wszystko działa, nawet restauracja, gdzie bodaj w sobotę odbyło się wesele" - wyjaśnił sierżant Bułkowski.
Wskazał, że przez ten teren przeszły w ostatnim czasie dwie nawałnice. Pierwsza poderwała jeden z dachów, ale druga, choć znacznie poważniejsza, oszczędziła budynki, które nie wymagają napraw.
"Mamy wyznaczone miejsce, gdzie składujemy drewno. Największą trudność stanowi dla nas wyrywanie korzeni. Przecież tutaj zostało powalonych m.in. ok. piętnastu pomników przyrody. Leżą stu i dwustuletnie drzewa. Krajobraz miejscami wygląda jak po katastrofie. Aż się człowiekowi nie chce wierzyć, że natura ma taką siłę" - dodał sierżant Bułkowski.
Zespół pałacowo-parkowy w Lubostroniu został wybudowany na zlecenie hrabiego Fryderyka Skórzewskiego przez architekta Stanisława Zawadzkiego w latach 1795-1800. Nazwę budowli, nawiązującą do słów "lube ustronie”, nadał jej właściciel. Jako zabytek pałac został uznany w 1933 przez Prezydenta Rzeczypospolitej. Po II wojnie światowej zarządzało nim Państwowe Gospodarstwo Rolne i znajdował się tu m.in. ośrodek wczasów pracowniczych. Od 1994 roku jest instytucją kultury prowadzoną obecnie przez samorząd województwa. W zabytkowym kompleksie odbywają się m.in. koncerty, wernisaże i spektakle teatralne. Działa w nim także restauracja, możliwe jest też wynajęcie apartamentów.
Pałac w Lubostroniu nawiązuje swoim kształtem do Villa Rotonda z Vicenzy, rezydencji autorstwa Palladia czy warszawskiej Królikarni. Na froncie budowli widnieje napis w języku łacińskim Sibi Amicitiae Et Posteris MDCCC (Sobie, przyjaciołom i potomnym 1800). Pod kopułą zwiedzający mogą podziwiać fryz przedstawiający antyczną procesję ofiarną, a niżej znajdują się płaskorzeźby nawiązujące m.in. do historycznych bitew pod Koronowem i Płowcami, a także płaskorzeźba przedstawiającą królową Jadwigę przyjmującą mistrza zakonu krzyżackiego Konrada von Jungingena.
Tomasz Więcławski (PAP)
twi/ malk/