Po kilkunastu miesiącach prac zakończyła się odbudowa oficyny pałacu Tiele-Wincklerów w Bytomiu-Miechowicach – budynku uznawanego za jeden z najpiękniejszych zabytków miasta. Prace kosztowały ponad 11,5 mln zł. Obiekt ma pełnić funkcje kulturalno-edukacyjne.
Ruiny miechowickiego pałacu to pozostałości po posiadłości rodu Tiele-Wincklerów, wybudowanej na początku XIX w. w stylu klasycystycznym, później przebudowanej na angielski styl Tudorów. Swoje dzieciństwo spędziła tam Matka Ewa, jak nazywano później słynną z działalności charytatywnej i społecznej córkę Valeski i Huberta Tiele-Wincklerów. W 1945 r. pałac został splądrowany przez Rosjan, a następnie wysadzony przez saperów Ludowego Wojska Polskiego. Zachowała się tylko część pałacowej oficyny.
Aby przywrócić świetność zniszczonemu przed laty budynkowi przekopano ponad 3,7 tys. ton gruzu i ziemi, zużyto 17 ton stali oraz 50 tys. cegieł – podał w poniedziałek Urząd Miasta Bytomia. W ramach prac odtworzono historyczną bryłę fragmentu pałacu wraz z detalami, m.in. wnękami okiennymi nawiązującymi do stylu Tudorów czy krenelażami wieńczącymi wieżę. Zagospodarowany został także teren wokół pałacu.
„Dzięki środkom z Unii Europejskiej, które pozyskaliśmy w 2012 roku, mogliśmy uratować ten niezwykły zabytek. Kiedy w lutym 2019 roku rozpoczynaliśmy odbudowę oficyny pałacu Tiele-Wincklerów, nie spodziewaliśmy się, że uda się osiągnąć tak spektakularny efekt. Dziś w miejscu ruiny stoi przepięknie odrestaurowany zabytek, w którym już wiosną przyszłego roku będą odbywały się wystawy, koncerty, warsztaty, a nawet śluby” - powiedział prezydent Bytomia Mariusz Wołosz.
Oficynę pałacu odbudowała specjalizująca się w pracach budowlano-konserwatorskich firma DeS z Krakowa. „W trakcie prac wydobyliśmy ponad 3,7 tys. ton gruzu i ziemi, w których odnaleziono prawie 300 artefaktów archeologicznych, głównie neogotyckich. Jedną z największych niespodzianek było odkrycie w trakcie prac krypty oraz kaplicy pałacowej” – powiedział prezes firmy DeS Paweł Dowgier.
Właśnie odkrycie krypty i kaplicy znacząco opóźniło zakończenie prac. Na wniosek Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Katowicach do realizowanego projektu zostały wprowadzone zmiany związane z koniecznością zabezpieczenia krypty i zachowania pozostałości kaplicy, a także wyeksponowania obrysu pałacu na rumowisku. „Mimo wielu dodatkowych prac, wykonawca zakończył roboty w listopadzie, zgłaszając nam gotowość do ich odbioru, dotrzymując tym samym terminu określonego w aneksie do umowy. Dziś zakończyliśmy odbiory budowlane. Teraz przyszedł czas na dostosowanie obiektu do nowej funkcji, jaką będzie pełnił” – powiedział wiceprezydent Bytomia Michał Bieda.
Zgodnie z projektem zamiennym, krypta została odgruzowana i zabezpieczona przed dalszą degradacją oraz oddzielona od reszty budynku drzwiami, a także oświetlona i przeszklona. Pozostałości kaplicy - oryginalne mury ceglane - zostały pozostawione jako trwała ruina, zabezpieczone, wyrównane i otynkowane tynkiem cementowo-wapiennym. Zachowano także sklepienie kolebkowe w piwnicy.
W trakcie odbudowy odtworzono stolarkę okienną i drzwiową – w tym charakterystyczne dla angielskiego gotyku Tudorów detale wnęk okiennych. W ramach prac położono ponad 115 m kw. posadzki granitowej, 573 m kw. posadzki kamiennej oraz 180 m kw. nowego parkietu. W miarę postępu prac, w pałacu natrafiono na detale architektoniczne – m.in. fragmenty gzymsów, filarów, balustrad, portali, ram okiennych, rynien oraz ażurowych zwieńczeń. Odkryto także relikty płytek, które posłużyły wykonawcy jako wzór do odtworzenia ponad 110 m kw. historycznego dywanu.
W ramach prac rewaloryzacyjnych zagospodarowany został także teren przed oficyną. Na rumowisku wykonano płytę żelbetową przed tarasem, na której będą mogły odbywać się koncerty plenerowe. Wyeksponowany został obrys pałacu, powstały ścieżki wokół oficyny i rumowiska. Posiano ponad 2 tys. m kw. trawnika, nasadzono blisko 2300 krzewów i drzew. Przed pałacem stanęły także tablice informacyjne ze zdjęciami i historią budynku. Teren został także oświetlony, dzięki czemu nocą wygląda niezwykle atrakcyjnie.
Roboty w Miechowicach pierwotnie oszacowano na ok. 9,5 mln zł, jednak wobec odkryć ich koszt wzrósł do 11,6 mln zł. Projekt jest największym spośród dofinansowanych środkami Regionalnego Programu Operacyjnego Woj. Śląskiego przeznaczonymi na dziedzictwo kulturowe – w ramach bytomskiego Obszaru Strategicznej Interwencji (OSI). Dofinansowanie z UE to ponad 5,5 mln zł, a z budżetu państwa – 655 tys. zł.
Oficyna pałacu przy ul. Dzierżonia to pozostałości posiadłości rodu Tiele-Wicklerów, którzy w drugiej połowie XIX wieku przebudowali pochodzący z 1817 roku klasycystyczny pałac na XVI-wieczny, angielski styl Tudorów. Modernizację obiektu prowadzono według pomysłu Maurycego Augusta Nottebohma.
Przebudowa trwała blisko dziewięć lat od 1850 do 1859 roku. Wówczas dobudowano dwa skrzydła – w zachodnim mieściła się sala obrazów i kwiatowa, zaś przy wschodnim skrzydle znajdowała się najwyższa z wież - „Jaskółcza" (ponad 33 metry wysokości). Dwie pozostałe wieże nosiły nazwę „Prochowej” i „Wodnej”. W tej ostatniej mieścił się zbiornik wody dostarczanej pompami z podziemi kopalni „Maria”. Pałac w posiadaniu rodziny Tiele-Wincklerów pozostał do 1925 r.
Zespół pałacowo-parkowy Tiele-Wincklerów został 30 czerwca 1995 roku wpisany do rejestru zabytków województwa śląskiego. W skład zespołu pałacowo-parkowego oprócz oficyny i pozostałości pałacu wchodzą również park i zespół dendrologiczny. (PAP)
autorzy: Krzysztof Konopka, Mateusz Babak
kon/ mtb/ aszw/