Cztery księgi metrykalne: trzy chrztów i jedną zmarłych, pochodzące z Archiwum Archidiecezji Warmińskiej w Olsztynie, zostały poddane konserwacji. Dzięki zapisom w księgach, z których najstarsza pochodzi z XVII wieku, można poznać losy mieszkańców regionu.
Jak poinformował PAP dyrektor Archiwum Archidiecezji Warmińskiej w Olsztynie ks. prof. Andrzej Kopiczko, "w trosce o zachowanie dziedzictwa historyczno-kulturowego Warmii, Archiwum Archidiecezji Warmińskiej w Olsztynie od wielu lat poddaje konserwacji swoje bardzo bogate zbiory, sięgające chronologicznie aż do XII w".
"Przy wyborze obiektów stosowane są różne kryteria, ale najważniejszym jest zapobieganie dewastacji dokumentów i ksiąg bardzo zniszczonych wskutek upływu czasu i złych warunków przechowywania, spowodowanych wojnami i innymi kataklizmami, które dotykały w przeszłości naszą Małą Ojczyznę. Dużą wagę przywiązuje się też do ochrony ksiąg metrykalnych, ponieważ stanowią one doskonałe źródło do poznawania życia społecznego i demografii w przeszłość" - wyjaśnił.
Archidiecezja Warmińska może poszczycić się posiadaniem takich zbiorów już od połowy XVI w. Można więc je uznać za najstarsze w Polsce. Ich stan zachowania w większości jest dobry, ale wśród całego zespołu są także tzw. destrukty, które bez przeprowadzenia konserwacji, nie mogą być udostępniane czytelnikom, a ponadto mogą negatywnie wpływać na pozostały zasób.
Takimi były też księgi poddane renowacji w tym roku. Do tego zadania wytypowano cztery: trzy chrztów i jedną zmarłych. Obejmują różne okresy. Najstarszą jest księga chrztów z parafii w Lamkowie z lat 1628-1699. Druga to księga chrztów z parafii Purda Wielka 1683-1764. Kolejne dwie są już młodsze, ale wszystkie łączy ogromny stopień zniszczeń.
Jak wyjaśnił ks. prof. Andrzej Kopiczko, księga chrztów z Biesowa z lat 1930-1948 (z fragmentami wcześniejszych zapisów) jest interesująca z tego powodu, że obejmuje dzieje parafii sprzed 1945 i po tym roku. Można więc prześledzić proces zmian demograficznych, spowodowanych II wojną światową. Ostatnia księga, poddana konserwacji w tym roku, obejmuje zmarłych z parafii Kolno z lat 1912-1945.
W księdze chrztów z Lamkowa można zauważyć dużą liczbę nazwisk polskich i imion zapisywanych też w polskim brzmieniu. W księdze z Purdy Wielkiej z przełomu XVII i XVIII w. są cenne zapisy o sołtysach i nauczycielach. Została też odnotowana wizytacja biskupa Teodora Potockiego z 1716 r. Są polskie nazwy miejscowości, np. Młyn Pajtuński.
W trzeciej księdze chrztów, tym razem z Biesowa i z lat obejmujących m.in. II wojnę światową, możemy zobaczyć wpisy biskupa pomocniczego Edwarda Herrmanna i biskupa Maksymiliana Kallera.
Z ksiąg będą mogli korzystać naukowcy, społecznicy, genealodzy, ale też studenci i młodzież. Wartość ksiąg metrykalnych do ustalenia rodowodu przodków jest ogromna. Do XIX w. nie było innych tak cennych źródeł. Ale też i księgi z pierwszej połowy XX w. są wyjątkowo ważne, szczególnie na Warmii (wszystkie księgi pochodzą z tego regionu), ponieważ wiele innych podobnych źródeł zostało zniszczonych w czasie II wojny światowej.
To także niezwykle popularny materiał do różnego rodzaju spotkań z uczniami szkół, młodzieżą i studentami na temat szukania własnych korzeni, tworzenia drzew genealogicznych czy szukania źródeł do swoich miejscowości. Księgi te przyciągają także turystów z krajów całej Europy, ale też innych kontynentów, którzy w wolnych chwilach próbują odnaleźć swoich przodków.
Konserwacja została przeprowadzona dzięki dofinansowaniu przez Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Olsztynie. (PAP)
ali/ mir/