Balem dla kobiet rozpoczną się w niedzielę w Jedlińsku k. Radomia - „Jedlińskie zapusty”. Trzydniowe zabawy zakończy - jedyne w całej Polsce – widowisko obrzędowe „Ścięcie Śmierci”, w którym grają sami mężczyźni.
Mieszkańcy Jedlińska tradycyjnie – jak mówią - bawią się w kusą niedzielę, kusy poniedziałek i kusy wtorek.
We wtorek, w tzw. kusaki, w przeddzień Środy Popielcowej, zgodnie z tradycją, wójt Jedlińska przekazuje symbolicznie władzę dawnym włodarzom tej miejscowości. Na zakończenie trzydniowych zapustów na miejscowym rynku ścięta zostaje Śmierć.
W barwnym spektaklu występują mieszkańcy gminy, którzy wcielają się w różne role, tytułowej Śmierci, kata, mieszczan, wójta, młodej pary, niedźwiedzia, diabłów i prostego ludu.
„Większość ról jest przypisana do poszczególnych rodzin. Grają od lat te same osoby, a czasem role przechodzą z pokolenia na pokolenie” – podkreśla wójt Jedlińska Wojciech Walczak.
W kończącym zapusty widowisku wszystkie role grają mężczyźni. Dlatego – jak wyjaśnia wójt – odbywający się na rozpoczęcie zapustów niedzielny bal jest z kolei tylko dla kobiet. Panie zawsze przychodzą na zabawę przebrane. W tym roku – motywem przewodnim są kapelusze.
W trakcie imprezy w Jedlińsku prezentowane są również inne ludowe obrzędy związane z zapustami. W tym roku chór Cecylia z Krzanowic k. Raciborza pokaże „Pogrzebanie basa”.
Spektakl „Ścięcie Śmierci” oparty jest na wierszowanym XIX-wiecznym opisie, którego autorem był ks. Jan Kloczkowski, proboszcz Jedlińska.
Zwyczaj ścinania Śmierci jest najprawdopodobniej pamiątką po prawie miecza, które posiadał Jedlińsk, uzyskawszy prawa miejskie w 1530 r. Na mocy tego prawa ścinano zbrodniarzy. Dwie egzekucje wykonano w 1778 r. Gdy prawo to upadło, zaczęto organizować zabawę ludową "Ścięcie Śmierci".
Pierwsza wzmianka o obrzędzie "Ścięcie Śmierci" pojawiła się 22 lutego 1860 r. w warszawskiej "Gazecie Codziennej". Był to przedruk listu ówczesnego proboszcza parafii w Jedlińsku ks. Jana Kloczkowskiego, który opisywał zapustne widowisko.
Osiem lat później w Kalendarzu Warszawskim ukazał się wierszowany opis widowiska, autorstwa ks. Kloczkowskiego. Na jego podstawie przygotowywane jest coroczna impreza w Jedlińsku. (PAP)
ilp/ ls/