Głównym wyzwaniem polskiego systemu edukacji nie jest sama liczba nauczycieli, lecz ich starzenie się. W 2023 roku odsetek nauczycieli powyżej 50. roku życia wzrósł o 6,5 punktu procentowego do 36 proc. - wynika z analizy przygotowanej przez Fundację Teach for Poland.
W roku szkolnym 2023/2024 w placówkach oświatowych w Polsce pracowało 525 tys. nauczycieli, z czego 88 proc. w domenie publicznej - wynika z analizy przygotowanej przez Fundację Teach for Poland pt. „Nauczyciele w Polsce. Podstawowe dane”.
Jak czytamy, pod względem liczby nauczycieli w relacji do liczby uczniów Polska nie odbiega od europejskiej średniej. W praktyce jednak sytuacja jest różna w poszczególnych regionach kraju: we wschodniej i południowo-wschodniej Polsce, gdzie liczba uczniów jest niższa, nauczycieli nie brakuje, a może jest ich nawet za dużo, jednak w zachodniej Polsce oraz dużych aglomeracjach miejskich deficyt nauczycieli jest odczuwalny i wciąż się zwiększa.
„Głównym wyzwaniem polskiego systemu edukacji nie jest sama liczba nauczycieli, lecz ich starzenie się” - wskazuje fundacja w analizie. W 2023 roku odsetek nauczycieli powyżej 50. roku życia wzrósł o 6,5 punktu procentowego, z 29 proc. do 36 proc. Jednocześnie tylko 5 proc. nauczycieli to osoby poniżej 30. roku życia – to jeden z najniższych wyników w Europie.
„Jeśli obecny trend starzenia się profesji zostanie utrzymany, w 2040 roku nauczyciele powyżej 50. roku życia będą stanowić aż 73 proc. kadry w edukacji wczesnoszkolnej (obecnie to 44 proc.)” - przewidują autorzy i dodają, że zawód ten jest również mocno sfeminizowany – kobiety stanowią aż 82 proc. nauczycieli, a ich udział stale rośnie.
„Niski prestiż i słabe zarobki skutecznie zniechęcają młode pokolenie do podjęcia pracy w szkole” - podkreślają autorzy. Wskazują, że Polska znajduje się na 5. miejscu od końca wśród krajów OECD pod względem siły nabywczej początkujących nauczycieli, a w ustawowych wynagrodzeniach plasuje się na miejscu przedostatnim – tuż przed Węgrami.
„Nawet po podwyżkach z 2024 roku średnie wynagrodzenie nauczycieli jest zaledwie o 2 proc. wyższe niż przeciętne wynagrodzenie w gospodarce narodowej, a wynagrodzenie bazowe nauczycieli wchodzących do zawodu o tyle samo przewyższa wartość płacy minimalnej” - podano w dokumencie. Zauważono także, że pomimo ostatnich podwyżek relacja przeciętnego i minimalnego wynagrodzenia nauczycielskiego do przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce i ustawowo gwarantowanej płacy minimalnej jest dziś znacznie niższa niż jeszcze na początku ubiegłej dekady.
Nadmieniono także, że nauczyciele są również w coraz większym stopniu przeciążeni obowiązkami, pracują ponad wymiar swojego etatu, co dodatkowo pogłębia problem wypalenia zawodowego i przyczynia się do niskiej atrakcyjności zawodu w oczach osób wchodzących na rynek pracy.
Aktorzy analizy zauważają, że liczba nauczycieli powyżej 50. roku życia wzrasta wyraźnie na każdym etapie edukacji poza przedszkolami, gdzie w pierwszej dekadzie XXI wieku rósł udział pracowników młodszych. „W pozostałych typach placówek, zwłaszcza w szkołach policealnych i średnich, mamy do czynienia ze stałym wzrostem udziału starszych nauczycieli” - zaznaczono.
Podano, że między rokiem 2003 a 2022 odsetek nauczycieli powyżej 60. roku życia w tych placówkach wzrósł blisko trzykrotnie. Jednocześnie udział nauczycieli w wieku poniżej 30 lat zmniejszył się od 2012 roku z 10 proc. do 5 proc. i „należy dziś do najniższych wśród krajów OECD”.
„Gdyby to tempo zmian się utrzymało, do 2040 roku aż 1/4 nauczycieli szkół policealnych stanowiłyby osoby powyżej 60 lat, a blisko 2/3 miałoby więcej niż 50 lat” - przestrzegają autorzy badania.
W przypadku szkół średnich byłoby to odpowiednio 18 proc. i około 51 proc. nauczycieli. Największa zmiana nastąpiłaby jednak w edukacji wczesnoszkolnej, gdzie jeszcze w 2007 roku jedynie 11 proc. nauczycieli przekroczył 50 rok życia. Obecnie jest to już 44 proc., a przy utrzymaniu się obecnego tempa starzenia się tej grupy, do 2040 roku udział ten wzrósłby aż do 73 proc. W tym samym okresie odsetek nauczycieli poniżej 30. roku życia na każdym z tych etapów edukacji spadłby do około 2–4 proc.
„Jeśli opisane wyżej trendy nie ulegną odwróceniu, w dłuższej perspektywie system edukacyjny w Polsce czeka zapaść" - stawiają tezę autorzy opracowania. Oceniają, że nauczyciele odchodzący na emeryturę, których będzie w każdym roku coraz więcej, nie będą zastępowani odpowiednią liczbą młodych osób wchodzących do zawodu. "Na razie deficyt zasobów pracy zaspokajany jest, jak sugerują dane MEN, głównie przez ściąganie osób już będących na emeryturze z powrotem do szkół” - twierdzą autorzy badania.
Podają, że tylko w zeszłym roku szkolnym odsetek nauczycieli mających 50 lat lub więcej wzrósł aż o 6,5 punktu procentowego, z 29 proc. do 36 proc. W przypadku niektórych typów placówek wzrost ten był jeszcze większy, np. w szkołach specjalnych o 9,1 punktu procentowego, a w szkołach policealnych, branżowych i średnich – o ponad 8 punktów procentowych.
Autorzy wskazują, że skalę problemu widać już teraz w danych dotyczących wakatów nauczycielskich.
„W czerwcu, pod koniec roku szkolnego 2023/2024, wspomniany wyżej profil alarmował, że szkoły raportują o ponad 20 tysiącach wakatów nauczycielskich”, natomiast tuż po inauguracji kolejnego roku szkolnego, 3 września 2024 roku, publiczny system informacji wciąż wskazywał 4443 wakaty nauczycielskie, zgłoszone przez 2626 szkół i placówek oświaty z 961 gmin w Polsce. (PAP)
Autorka: Mira Suchodolska
mir/ aszw/