Słynny kataloński muzyk i kompozytor Jordi Savall odebrał w czwartek wieczorem w Katowicach tytuł doktora honoris causa Uniwersytetu Śląskiego. „Muzyka jest sposobem łączności z innymi, rozumienia innych kultur i czasem jednym sposobem komunikacji” – mówił, odbierając tytuł.
Savall to mistrz violi da gamba, jeden z najwybitniejszych interpretatorów muzyki dawnej, zwłaszcza z okresu renesansu i baroku. W 2008 r. został mianowany ambasadorem Unii Europejskiej ds. dialogu międzykulturowego i otrzymał tytuł Artysty UNESCO na rzecz Pokoju. Tytuł doktora honoris causa Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach został mu nadany uchwałą senatu uczelni z 26 października.
Podczas czwartkowej uroczystości artysta wyraził przekonanie, że życie jest "całą serią konstrukcji" – jego życie zależało od wielu osób, które spotkał. Dziękował m.in. swoim rodzicom, zwłaszcza matce, dzięki której doświadczył nie tylko szczęścia i czułości, ale i pierwszych muzycznych wrażeń. Zainteresowanie muzyką rozwijał potem także dzięki innym osobom. "Powtarzanie utworów Mozarta pokazało mi prawdziwą moc muzyki" - w taki sposób wspominał moment, w którym postanowił związać swoje życie z tą dziedziną sztuki.
"Od pierwszego dnia czułem, że muzyka jest najlepszym sposobem komunikacji, dlatego że nie można kłamać muzyką, nie można kłamać w muzyce. Od razu czuje się, gdy muzyk czy śpiewak nie jest autentyczny – natychmiast wiadomo, że nie mówi prawdy" - podkreślił Savall i zwrócił uwagę, że muzyka jest językiem, który nie potrzebuje tłumaczenia.
O sobie samym mówił, że jest uparty, zdyscyplinowany i zawsze wierzył, że "bez utopii nie ma kreatywności". Wspominając swą fascynację violą da gamba wspominał, jak uczył się grać na tym instrumencie tak, jak grano wieki temu. Dlatego inspiracji i wskazówek szukał m.in. w traktatach historycznych.
Savall wyraził przekonanie, że najważniejszą cnotą muzyki jest to, że jest "prawdziwą nauką społeczną" - sposobem łączności z innymi, droga do zrozumienia innych kultur i czasem jednym sposobem komunikacji, nawet z wrogiem; muzyka uświadamia, że nie jesteśmy sami na świecie – mówił Savall. Jak podkreślał, największą satysfakcję przynosiło mu zawsze łączenie różnych kultur poprzez muzykę. "Pewne rany, których nie da się zaleczyć w inny sposób, mogą być jednak w jakiś sposób zaleczone muzyką, i to być może jest siłą sztuki" - wskazał Savall.
O łączeniu poprzez muzykę mówił także podczas uroczystości rektor UŚ prof. Ryszard Koziołek, który dziękował Savallowi za to, że od ponad pół wieku pracuje jako "uparty budowniczy mostów ponad murami, wznoszonymi lub naprawianymi przez historię, kultury i politykę" i że jest wcieleniem idei humanistyki jako "pokojowej rozmowy". "Żyjemy za granicami i w obrębie granic. Obecny czas uświadomił nam to z brutalną siłą epidemii, a tu, w Polsce, poprzez dramat uchodźców na granicy polsko-białoruskiej" - powiedział rektor.
"Uczynił pan z pracy, studiowania i kunsztu wykonywania muzyki dawnej narzędzie pokojowego zbliżenia i wzajemnej fascynacji muzyków oraz słuchaczy wielu kultur i narodów. W świecie naznaczonym podziałami historycznymi i dzielącym się znów na nowo prowadzi pan niestrudzoną pracę przekraczania granic historycznych i politycznych, proponując nam porozumienie w jednym języku uniwersalnym, jaki wymyślił człowiek - w muzyce" - powiedział prof. Koziołek.
Promotorem w przewodzie o nadanie Savallowi godności doktora honorowego był prof. dr hab. Adam Dziadek – dziekan Wydziału Humanistycznego, a recenzentami: prof. Lorenz Duftschmid, dr hab. Marcin Trzęsiok, prof. Akademii Muzycznej w Katowicach oraz dr hab. Ireneusz Gielata z UŚ.
Prof. Dziadek, który w wygłoszonej laudacji przybliżył sylwetkę Savalla i wyliczał najważniejsze daty w jego życiorysie podkreślił, że należy on do najznakomitszych współczesnych artystów, którego wykonania na zawsze zapiszą się w historii; był też wielokrotnie odznaczany i nagradzany; już wcześniej został uhonorowany doktoratami h.c. m.in. uniwersytetów w Barcelonie i Bazylei. Jest wybitnym artystą, fascynującym muzykiem, ale też myślicielem, który tworzy wielką ideę nowoczesnego humanizmu - mówił promotor.
"W jego wielkim dziele łączą się w jedni najcenniejsze idee humanizmu – pokora i pieczołowitość filologa, badającego dawne partytury, otwartość na innego, ściśle powiązania z nią gościnność, która odrzuca bariery i wszelkie uprzedzenia, prawdziwy kult piękna i sztuki, nie tylko muzycznej (...)" - wskazał prof. Dziadek.
Ceremonia była połączona z koncertem doktora honoris causa, któremu na scenie towarzyszyli David Mayoral i Enrique Solinis. Partnerem wydarzenia jest Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia oraz Miasto Katowice.
Jordi Savall dołączył do grona doktorów honoris causa Uniwersytetu Śląskiego, wśród których są m.in. Eugene Ionesco, Sławomir Mrożek, Ryszard Kapuściński, Josif Brodski, Tadeusz Różewicz, Wojciech Kilar, Jerzy Stuhr, Jacques Derrida, Józef Szajna i John Maxwell Coetzee. (PAP)
autor: Krzysztof Konopka
kon/ aszw/