Kalendarz "Panny Niezłomne 2014", prezentujący postaci m.in. sanitariuszek i łączniczek zaangażowanych w działania na rzecz niepodległości Polski, w których role wcieliły się uczennice szczecińskich szkół i studentki, został pokazany w środę w Szczecinie.
Kalendarz to wspólne dzieło Grupy Rekonstrukcji Historycznej „Borujsko” i szczecińskiego oddziału IPN. Ma uhonorować kobiety zaangażowane w latach 1939-1956 w działania na rzecz niepodległości.
Dziewczęta należące do grupy "Borujsko" w kalendarzu wcieliły się w role m.in. członkiń Pomocniczej Służby Kobiet w Polskich Siłach Zbrojnych na Zachodzie, żołnierzy 1. i 2. Armii Wojska Polskiego czy żołnierzy AK biorących udział w powstaniu warszawskim. Dziewczęta pozowały w historycznych mundurach z bronią, ale również w strojach cywilnych, kiedy przedstawiały uczestniczki tajnych kompletów nauczania czy radiotelegrafistki.
"Kobiety wcielały się podczas drugiej wojny światowej i później w tak różne role, jak złożony był to konflikt. Mamy tutaj do czynienia z sanitariuszkami czy łączniczkami, ale była także cichociemna czy kobiety w wywiadzie, które pełniły tam bardzo istotną rolę" - powiedział dyrektor szczecińskiego IPN Marcin Stefaniak.
Patronką kalendarza jest mjr Danuta Szyksznian ps. Szarotka, Sarenka należąca do AK. Od grudnia 1939 r. była w konspiracji. W 1944 r. w Wilnie brała udział w operacji "Ostra Brama", która miała na celu oswobodzenie miasta z wojsk niemieckich przed przybyciem Armii Czerwonej. W grudniu 1944 r. została aresztowana i po wielodniowych przesłuchaniach skazana zaocznie na 10 lat łagrów. We wrześniu 1945 r. na skutek chorób spowodowanych warunkami i ciężką pracą została zwolniona z odbywania dalszej kary.
Szyksznian w rozmowie z PAP mówiła, że bardzo jej się podoba kalendarz. "My też byłyśmy takie piękne dziewczyny, jak te z kalendarza - dodała. - Młodzież odtwarza nasz etos i jest z nami. Nas już nie ma, pozostała tylko garstka, ale najpiękniejsze jest to, że szczecińska młodzież pracuje ofiarnie i pomaga nam". (PAP)
res/ ls/