"Co by było, gdyby zwierzęta mówiły? Baśka Murmańska" to tytuł nowych zajęć "Przystanku Historia" IPN adresowanych do najmłodszych. Pierwsza lekcja, podczas której dzieci poznały dzieje odzyskania niepodległości, odbyła się w piątek w Warszawie.
"Wielu osobom wydaje się, że o historii Polski można mówić wyłącznie w sposób zasadniczy i poważny, tymczasem warto odnaleźć również taki przekaz, z którym będziemy w stanie dotrzeć do najmłodszych. To niezwykle istotne dla popularyzacji dziejów narodu polskiego i przekazywania o nich rzetelnych informacji" - powiedział PAP dr Waldemar Brenda, wicedyrektor Biura Edukacji Publicznej IPN. W jego ocenie, lekcje z "niezwykłą niedźwiedzicą" świetnie wpiszą się w przybliżenie dzieciom dziejów odzyskania przez Polskę niepodległości 100 lat temu.
"Historia Polski dostarcza nam wiele sposobów dotarcia z wiedzą do dzieci i jednym z nich jest słynna Baśka Murmańska - niedźwiedzica polarna, która znalazła się w szeregach I Korpusu Polskiego w Rosji. Wraz z żołnierzami przywędrowała do Polski i przez pewien czas była maskotką pułkową w twierdzy Modlin. Potrafiła maszerować, oddawać salut, witać, a nawet spotkała się podczas defilady z Józefem Piłsudskim. To symboliczne zwierzę, niezwykle atrakcyjne dla dzieci, którym przy okazji możemy opowiedzieć o najważniejszych wydarzeniach naszych dziejów" - dodał Brenda.
W zajęciach, które odbyły się w Centrum Edukacyjnym IPN "Przystanek Historia" im. Janusza Kurtyki, wzięła udział grupa dzieci z Przedszkola nr 395 im. Barbary Lewandowskiej w Warszawie. Lekcja rozpoczęła się od prezentacji kilkuminutowego filmu animowanego, podczas której Baśka Murmańska opowiadała m.in. o ponad 120-letnich zaborach Polski, pierwszej wojnie światowej, odzyskaniu przez Polskę niepodległości i roli, którą w tej sprawie odegrał marszałek Józef Piłsudski.
"To Józef Piłsudski w 1914 roku sformował Legiony Polskie walczące przy armii austro-węgierskiej. Pierwszy oddział nazywał się Pierwsza Kompania Kadrowa. Piłsudski walczył u boku Austriaków i Niemców, ale nie chciał złożyć przysięgi na wierność obcym władcom" - mówiła z ekranu Baśka Murmańska.
Lejtmotywem animowanej opowieści była data 11 listopada 1918 r. - dzieci dowiadywały się, dlaczego ta data jest tak ważna w dziejach Polski. Po filmie przedszkolaki odpowiadały na pytania dotyczące tego, co usłyszały i zobaczyły, a także wzięły udział w zajęciach plastycznych. Dla starszych dzieci, głównie z klas I-III szkoły podstawowej, przygotowano też kartę pracy, m.in. z fragmentem "Dziejów Baśki Murmańskiej" Eugeniusza Małaczewskiego.
"Wszyscy znamy historię niedźwiedzia Wojtka, który towarzyszył żołnierzom gen. Władysława Andersa, ale mało osób pamięta o jego +starszej siostrze+, czyli Baśce Murmańskiej - tak bardzo przecież związanej z Warszawą, Mazowszem i Modlinem. A to Baśka Murmańska może być świetnym przewodnikiem po historii odzyskania przez Polskę niepodległości w 1918 roku" - mówiła PAP Barbara Pamrów, która jest zastępcą naczelnika "Przystanku Historia" w Warszawie. Przypomniała też, że "zajęcia z niedźwiedzicą" zostały zrealizowane w ramach tegorocznych obchodów 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości.
Podkreśliła też, że w planach stołecznego "Przystanku Historia" jest wykorzystanie innych znanych zwierząt z polskiej historii - poza niedźwiedziem Wojtkiem - będzie to Kasztanka, czyli słynna klacz Józefa Piłsudskiego. Cykl warsztatów edukacyjnych dla dzieci nosi tytuł "Historia oczami zwierząt".
Film o Baśce Murmańskiej, a także materiały edukacyjne, które są autorską propozycją "Przystanku Historia", będą dostępne dla nauczycieli, rodziców i dzieci na kanale IPN na You Tube, a także na stronach internetowych Instytutu. Tym samym projekt ten stał się częścią szerszej oferty warszawskich edukatorów IPN, którzy prowadzą lekcje nie tylko dla młodzieży, ale także dla najmłodszych dzieci, jak np. zajęcia "Nie ma cwaniaka nad dziecko z trzepaka" lub "Bratki, kartki i kolejki" o życiu codziennym w latach 80. w Polsce.
Baśka Murmańska była niedźwiedzicą polarną i podopieczną Batalionu Murmańczyków stacjonującego w północnej Rosji. IPN przypomina, że rozkazem dowódcy niedźwiedzicę mianowano "córką regimentu", przydzielono jej dzienną rację żywnościową i opiekuna, który miał zadbać o to, by przestrzegała wojskowej dyscypliny. Baśka nauczyła się salutować i maszerować na dwóch łapach, a w czasie wolnym od zajęć bawiła się z żołnierzami. Do Polski trafiła w 1919 r., a podczas defilady na pl. Saskim salutowała przed samym Józefem Piłsudskim i podała mu łapę.
"Gdy Naczelnik, chcąc ją pogłaskać, wyciągnął rękę, bez namysłu podała mu łapę, wykonawszy przytem coś jakby dyg ceremonjalny, jakiegoby się nie powstydziła najwytworniejsza Dama Dworu. Rozeszli się, bardzo z siebie nawzajem zadowoleni" - opisał tę scenę Małaczewski.
Norbert Nowotnik (PAP)
nno/ agz/