Samorządy podjęły 98,11 proc. uchwał dostosowujących sieć szkół do nowego ustroju szkolnego, brakuje 52 uchwał. Kuratorzy zaopiniowali 95,85 proc. uchwał, 38,5 proc. opinii jest warunkowych, a dwie opinie są negatywne - poinformował wiceminister edukacji Maciej Kopeć.
Przedstawiał on w czwartek na posiedzeniu połączonych sejmowych Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży oraz Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej informację na temat stanu wprowadzania reformy edukacji.
Jak podaje MEN, samorządy jako organy prowadzące szkoły powinny do 31 marca 2017 r. podjąć 2858 uchwały w sprawie dostosowania sieci szkół do nowego ustroju szkolnego; 380 z nich to uchwały dotyczące sieci szkół ponadgimnazjalnych, ponadpodstawowych i specjalnych, czyli podejmowane przez powiaty, a 2478 uchwał dotyczących sieci szkół podstawowych i gimnazjach, czyli prowadzonych przez gminy (zgodnie z podziałem administracyjnym w Polsce są: 302 gminy miejskie, 1555 gmin wiejskich i 621 gmin miejsko-wiejskich).
Uchwały opiniowane są przez kuratorów, którzy na wydanie opinii na temat nowej sieci mają 21 dni. Kurator może wydać opinię pozytywną, ze wskazaniem zmian do uwzględnienia w uchwale ostatecznej lub opinię negatywną. Opinia kuratora jest dla samorządu wiążąca. Jeśli samorząd nie podejmie uchwały zmiany nastąpią na mocy ustawy - 6-letnie szkoły podstawowe zostaną przekształcone w 8-letnie szkoły podstawowe, 3-letnie licea ogólnokształcące zostaną przekształcone w 4-letnie licea, 4-letnie technika przekształcone zostaną w 5-letnie technika, gimnazja zostaną zlikwidowane, a nie przekształcone w inne typy szkół.
Mówiąc o podejmowanych przez samorządy uchwałach o sieci szkół Kopeć podał, że liczba przyjętych uchwał codziennie jest większa. "Według stanu na dziś na godzinę 9. mamy podjęte 2804 uchwały, czyli 98,11 proc., czyli tak naprawdę nie ma 52 uchwał" - powiedział. Podał także, że uchwały podjęło 98 proc. rad powiatów i 98 proc. gmin.
"Jeśli chodzi o opiniowanie przez kuratorów oświaty (...) to wydano do tej pory 2682 opinie, to oznacza, że zostało zaopiniowanych 95,85 proc. uchwał. Jeżeli chodzi o opinie negatywne to w największym momencie liczba ich wynosiła 8, w tej chwili są 2 opinie negatywne, dlatego, że część samorządów zmieniła uchwały dotyczące sieci; jeśli chodzi o opinie warunkowe, to jest to 38,5 proc. uchwał (...). Taki jest stan bieżący" - poinformował Kopeć.
"Dalszym elementem jest podejmowanie uchwał ostatecznych o sieci - samorządy będą takie uchwały podejmować do 31 marca" - dodał.
Komentując te informacje Katarzyna Lubnauer (N) oceniła, że opinia warunkowa to de facto opinia negatywna, gdyż jeśli samorząd nie uwzględni uwag kuratora to stanie się ona negatywna.
Mówiła też o sytuacji w Łodzi, gdzie pojawił się problem z dwoma gimnazjami dwujęzycznymi, które samorząd chciał połączyć i na ich bazie utworzyć liceum dwujęzyczne. "Wygląda na to, że tu decyzja kuratora, która jest odmowna w tej kwestii, ma charakter nie tyle merytoryczny, ale polityczny. Kurator powołuje się na niemożność zafunkcjonowania w miejsce dwóch gimnazjów jednego liceum, próbując na siłę połączyć gimnazjum ze szkołą podstawową, gdzie nie ma miejsca i trudno jest znaleźć uzasadnienie poza tym, że dyrektor jest dość ostrym orędownikiem sprzeciwu wobec reformy edukacji" - powiedziała Lubnauer. Poinformowała, że w efekcie miasto zdecydowało się wstąpić na drogę prawną, gdyż uważa, że kurator przekroczył swoje uprawnienia chcąc - jak mówiła - "na siłę stworzyć nowe rejony dla szkół podstawowych, czyli wchodzi w kompetencje samorządu".
O tym, że problem z nową siecią jest nie tylko w Łodzi, mówiła Krystyna Szumilas (PO). Podała, że wystąpić na drogę sądową z kuratorium zdecydowały się także inne miasta, wymieniła Sosnowiec, Żarki i Świdnik. "Państwo idziecie jak taran, w swoich mediach przekonując, że jest dobrze, a wszyscy inni, którzy będą tę reformę realizować mówią, że jest nieprzygotowana, nie jest odpowiednio oprzyrządowana" - oceniła Krystyna Skowrońska (PO).
Odmienne stanowisko zajął Zbigniew Dolata (PiS). Podkreślił, że reforma jest wprowadzana w sposób wzorcowy, modelowy. "Próbujecie rozdmuchać drobne nieporozumienia (...), albo błędy, które popełniają nieliczne samorządy" - powiedział. "Wiele tysięcy gmin fantastycznie poradziło sobie z tym zadaniem, a wy pokazujecie przykłady z trzech, czy czterech gmin, większych lub mniejszych" - zaznaczył.
"Nie zgadzam się z opinią, że samorządy nie są przygotowane do reformy, jest wręcz przeciwnie. Może nieliczne nie chcą, robią to w sposób złośliwy i upolityczniają reformę" - dodała Anna Cicholska (PiS).
Podsumowując kwestie dotyczące sieci szkół Kopeć podał, że większość warunkowych opinii dotyczy "bardzo prostych usterek, tzn. niewpisania do obwodu np. jakieś ulicy, mylnego podania adresu, czy imienia szkoły". "To są techniczne kwestie, które bezproblemowo są uwzględniane w uchwałach ostatecznych" - powiedział Kopeć. "Dyskutujemy o kilku przypadkach (...) większość zmian przebiega w sposób spokojny, merytoryczny" - zaznaczył.
Reforma edukacji wprowadza 8-letnie szkoły podstawowe, 4-letnie licea ogólnokształcące, 5-letnie technika i dwustopniowe szkoły branżowe. Gimnazja zostaną zlikwidowane. Zmiany rozpoczną się od roku szkolnego 2017/2018.
Ustawa Prawo Oświatowe daje wiele możliwości przekształcania szkół w ramach reformy edukacji. Zespół szkół, w skład którego wchodzi dotychczasowa 6-letnia szkoła podstawowa i dotychczasowe gimnazjum, stanie się z mocy prawa 8-letnią szkołą podstawową. Pozostałe gimnazja mogą zostać przekształcone w szkołę podstawową, w liceum, technikum, szkołę branżową lub mogą zostać włączone do któregoś z nowo powstałych typów szkół.
Decyzja co do formy i czasu przekształcenia gimnazjum albo jego włączenia do innej szkoły należeć będzie do kompetencji samorządu prowadzącego gimnazjum, osoby prawnej lub osoby fizycznej prowadzącej dotychczasowe publiczne lub niepubliczne gimnazjum. (PAP)
dsr/ malk/