Około połowy czerwca Komisja Ewaluacji Nauki przedstawi wyniki oceny jakości działalności naukowej uczelni i instytutów naukowych - poinformował PAP szef MEiN Przemysław Czarnek. Dodał, że system ewaluacji jakości działalności naukowej na lata 2022-2025 czekają zmiany.
Ustawa Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce (obowiązuje od 1 października 2018 r.) wprowadziła nowe przepisy dotyczące prowadzonej co cztery lata ewaluacji uczelni i instytutów naukowych. W ewaluacji przyznawane są kategorie naukowe w poszczególnych dyscyplinach nauki. Od tych kategorii zaś zależy m.in. możliwość prowadzenia studiów o profilu ogólnoakademickim i nadawania stopni naukowych, kwota subwencji, czyli środków finansowych, które jednostki naukowe otrzymują z budżetu państwa. Pierwsza ewaluacja miała pierwotnie objąć lata 2017-2020. Ostatecznie jednak objęła lata 2017-2021 i rozpoczęła się 1 stycznia 2022 r.
"Myślę, że około połowy czerwca tego roku Komisja Ewaluacji Nauki przedstawi wyniki ewaluacji. W tej chwili czekamy na informację od podmiotów podlegających ewaluacji o osiągnięciach z lat 2017-2021, dane te trafią kolejno do Komisji Ewaluacji Nauki, która na ich podstawie dokona oceny i wyniki tej oceny trafią do resortu. Około połowy czerwca będziemy znali jej wyniki i przystąpimy do wydawania decyzji administracyjnych do 31 lipca 2022 r." - powiedział PAP szef MEiN Przemysław Czarnek pytany o to, kiedy można spodziewać się rozstrzygnięcia ostatniej ewaluacji.
W jego ocenie konieczne są zmiany w ewaluacji. "Ewaluacja musi być uproszczona. Chcemy też pełnej transparentności w tym zakresie. Kwestią sporną był temat dotyczący punktacji polskich czasopism naukowych. Wiele czasopism, które nie były ujęte w międzynarodowych bazach, a są istotne z punktu widzenia publikacji wyników badań naukowych prowadzonych w szczególności w dyscyplinach należących do dziedzin nauk humanistycznych, zwracało się do nas o ujęcie ich w wykazie i podniesienie punktacji ze względu na znaczenie tych czasopism" - zrelacjonował.
"Chodzi o to, aby pokazać, jak wygląda sytuacja. Mam duże uprawnienia, jeśli chodzi o ewaluację - one wynikają z ustawy i z rozporządzenia, które było ostatnio modyfikowane zgodnie z ustawą. Po to robiliśmy drobne korekty w prawie i wcale niedrobne jeśli chodzi o punktację czasopism i wydawnictw, żeby odejść od niesprawiedliwej oceny, na którą się zanosiło jeszcze kilka miesięcy temu" - podkreślił minister.
"W pierwszej połowie lutego powołuję zespół, który będzie pracował nad zasadami nowej ewaluacji. Naukowcy z różnych ośrodków i z różnych gremiów będą mogli się wypowiedzieć na temat tego, co było dobrego w dotychczasowym systemie i co zrobić, by był on transparentny, prosty i czytelny" - zapowiedział.
Czarnek poinformował, że zespół ten nie został jeszcze skompletowany. Będą w nim naukowcy z różnych ośrodków w Polsce i gremiów np. reprezentujących rektorów. Szef MEiN wyraził nadzieję, że wypracowane przez zespół wytyczne posłużą do sformułowania nowych ram prawnych dla ewaluacji i w połowie bieżącego roku uzyskają formę przepisów prawnych.
W ramach jednego z kryteriów ewaluacji oceniane będą artykuły naukowe opublikowane w czasopismach naukowych i w recenzowanych materiałach z międzynarodowych konferencji naukowych, zamieszczonych w wykazie czasopism. W ubiegłym roku resort kilkukrotnie zmieniał ich punktację, co spotkała się z niezadowoleniem części środowiska akademickiego.
"Kwestia punktacji czasopism musi być ponownie zmieniona. O szczegółach będziemy wspólnie z ekspertami decydować w najbliższej przyszłości" - dodał.
W grudniu ub. r. "Dziennik Gazeta Prawna" podał, że naukowcy są oburzeni kolejną - grudniową zmianą w wykazie czasopism naukowych wprowadzoną przez ministra edukacji. Według niektórych z nich wysokie noty otrzymają pisma, którym sztucznie i niezasłużenie zawyżono punktację. Dziennik podał, że naukowcy zapowiedzieli, że o sprawiedliwość będą walczyć w sądach. PAP poprosiła szefa MEiN o stanowisko w tej sprawie.
"Nie rozumiem takiego podejścia. W jaki sposób ktoś może być poszkodowany, skoro nie zostały mu odebrane punkty? Przecież punktacja została zwiększona. Czy +poszkodowanie+ polega na tym, że naukowcy mieli zaplanowane, że zostanie 10 czy 12 uczelni z dużo lepszym finansowaniem, niż wszystkie inne, które utracą prawo do doktoryzowania i habilitacji? Na to pozwolić nie możemy w ramach zrównoważonej polityki. To, że jedne uczenie będą miały nadal tę samą sytuację, a inne będą miały zbliżoną do nich, to nie jest kwestia +poszkodowania+ kogokolwiek, tylko kwestia niezrealizowania marzeń niektórych środowisk uczelnianych o braku konkurencji. Czy to powód, by iść do sądu?" - powiedział minister Czarnek, odnosząc się do zarzutów części środowiska akademickiego.
Minister podkreślił, że redaktorzy naczelni mogli zwrócić się do niego z prośbą o podwyższenie punktów ich czasopismom. "O tym wszyscy wiedzieli przez wiele miesięcy. Dlatego liczbę punktów podnosiliśmy i w lutym i pod koniec roku, w grudniu. Przez wiele miesięcy redaktorzy ponad 1300 czasopism złożyli wnioski z uzasadnieniem o podwyższenie punktów, na co przystaliśmy. Wszystko było jasno przedstawione i uwagi były uwzględniane" - zapewnił.(PAP)
Autor: Szymon Zdziebłowski
szz/ mhr/