Władze Politechniki Gdańskiej podpisały w poniedziałek umowy o współpracy z przedstawicielami Politechniki Lwowskiej oraz Lwowskiego Uniwersytetu Narodowego. Uczelnie liczą m.in. na realizację wspólnych projektów naukowych w ramach programu Horyzont 2020.
Jak powiedział dziennikarzom prof. Jacek Namieśnik rektor Politechniki Gdańskiej, uczelnia ta liczy, że zawarte w poniedziałek umowy zaowocują współpracą na wszystkich szczeblach – od wymiany studentów i wykładowców (poprzez program profesorów wizytujących), po wspólne projekty naukowe i badawcze.
Namieśnik podkreślił, że podpisanie umów poprzedziło kilka wzajemnych oficjalnych wizyt. „Teraz dochodzimy do takiego momentu, kiedy współpraca mogłaby pójść dalej - zejść z poziomu rektorów na pracowników konkretnych wydziałów. Jestem przekonany, że teraz bardzo szybko nastąpi już bardzo konkretna współpraca” – powiedział rektor PG dodając, że pierwsze kroki w tej sprawie zostały już poczynione, bo jeden z ukraińskich naukowców jest recenzentem pracy naukowej, która powstała na Politechnice Gdańskiej.
Zdaniem Namieśnika, umowy mogą zaowocować realizacją wspólnych projektów, ale też „powiększą możliwości m.in. w pozyskiwaniu środków z programu Horyzont 2020”. „Będziemy bardziej konkurencyjni współpracując w ramach międzynarodowych grup naukowców” – wyjaśnił rektor dodając, że „Politechnika Lwowska i Politechnika Gdańska działają w bardzo podobnych obszarach”.
Wyjaśnił, że jego zdaniem współpraca mogłaby dotyczyć m.in. badań związanych z ochroną środowiska czy informatyką i telekomunikacją. „Ukraińscy naukowcy są bardzo silni w tych dziedzinach” – powiedział Namieśnik dodając, że widzi też duże pole do współpracy w zagadnieniach dotyczących budowy maszyn, dróg i mostów oraz w architekturze. „Wydział architektury Politechniki Lwowskiej jest niezwykle silny” – zaznaczył.
Z kolei prorektor ds. nauki Narodowego Uniwersytetu „Politechnika Lwowska” prof. Nataliya Chukhray zaznaczyła, że dla jej uczelni wyjątkowo cenne mogą m.in. doświadczenia gdańskich naukowców w budownictwie morskim. „Niby Lwów leży daleko od morza, ale mamy kilka projektów badawczych, które wykonujemy na przykład dla Odessy” – powiedziała dziennikarzom Chukhray.
W jej opinii podpisane w poniedziałek umowy pomogą w „aktywizacji i umiędzynarodowieniu obu uczelni”. „Nauka może być mostem, takim łącznikiem pomiędzy państwami. Jesteśmy przecież sąsiadami, zależy nam na dobrych stosunkach z Polską. Najważniejsza jest współpraca pomiędzy ludźmi, pomiędzy konkretnymi naukowcami” – powiedziała dodając, że na spotkanie do Gdańska przyjechało z nią wielu młodych naukowców, którzy są już profesorami albo staną się nimi niebawem.
„Współpraca pozwoli na dyfuzję wiedzy. Nam pomoże poznać polską naukę, a przez to zintegrować się z europejską nauką” – powiedziała Chukhray dodając, że liczy ona na realizację wspólnych projektów nie tylko w ramach programu Horyzont 2020 ale też programu Erasmus czy innych międzypaństwowych przedsięwzięć.
Zdaniem konsula Ukrainy w Gdańsku Lwa Zacharczyszyna, umowy mogą „powiązać polski i ukraiński potencjał badawczy oraz naukowy i stworzyć energię, która będzie wartością dodaną”. „Razem możemy stworzyć młodą, głodną sukcesu ekipę, która byłaby sprawniejsza w konkurencji ze szkołami na przykład niemieckimi czy francuskimi, które nie mają już takiej motywacji, jaką mamy my” – powiedział PAP konsul.
Podpisaniu umów towarzyszyło zorganizowane na Politechnice Gdańskiej spotkanie, w ramach którego przedstawiciele PG oraz poszczególnych wydziałów lwowskich szkół wyższych zaprezentowali ich dorobek i prowadzone przez nie aktualnie projekty badawcze i naukowe. Goście z Ukrainy mają też zwiedzić wybrane laboratoria Politechniki Gdańskiej.
Horyzont 2020 to największy unijny program wsparcia badań naukowych i innowacji. Jego celem jest zwiększenie liczby odkryć, czy wspieranie przenoszenia innowacji z laboratoriów do środowiska biznesowego. Wszystko to ma pomagać w przestawianiu unijnej gospodarki na innowacyjne tory. Budżet programu w latach 2014-2020 wynosi ponad 77 mld euro. Dane Komisji Europejskiej pokazują, że Polacy otrzymali dotychczas tylko ok. jednego procenta z całkowitego dofinansowania krajów członkowskich UE w ramach programu tego programu. (PAP)
aks/ ekr/