Pierwsze pięć dni nauki stacjonarnej to za wcześnie by wyrokować, że wzrosła transmisja wirusa w szkołach – mówi w sobotę rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz. Wskazuje, że od soboty uczniowie z pierwszych pięciu województw mają ferie.
Rzecznik resortu zdrowia w sobotę w Polsat News pytany był m.in. o to, czy pierwszy po trzytygodniowej przerwie tydzień nauki stacjonarnej w szkołach miał wpływ na obecną liczbę zakażeń koronawirusem SARS-CoV-2.
"Nie, jeszcze za wcześnie o tym mówić" - odpowiedział Andrusiewicz. "Pierwsze pięć dni to za wcześnie by wyrokować, że wzrosła transmisja w szkołach" - ocenił.
"Na chwilę obecną rozpoczęliśmy ferie, więc nie sadzimy, żeby ta transmisja w tej chwili aż tak znacząco wpływała, ponieważ co dwa tygodnie inne województwo będzie szło na okres feryjny" - dodał rzecznik MZ.
W poniedziałek 10 stycznia do nauki stacjonarnej w szkołach wrócili uczniowie szkół podstawowych i szkół ponadpodstawowych w całym kraju, którzy od 20 grudnia mieli zawieszoną naukę stacjonarną, w jej miejsce wprowadzoną naukę zdalną.
W piątek, po 5 dniach wznowionej nauki stacjonarnej, Ministerstwo Edukacji i Nauki podało, że w tym dniu stacjonarnie pracowało 13 741 szkół podstawowych, czyli 95,5 proc. wszystkich, i 7 517 ponadpodstawowych, czyli 96,2 proc. Zdalnie pracowało 6 szkół podstawowych i 4 ponadpodstawowe. W trybie mieszanym pracowało 641 szkół podstawowych i 291 ponadpodstawowych.
W sobotę w pięciu województwach zaczęły się ferie zimowe. W pozostałych rozpoczną się one za tydzień, dwa tygodnie lub za cztery. Dwutygodniowa przerwa w zajęciach, zależnie od województwa, nastąpi między 15 stycznia a 27 lutego.
Ferie zimowe w szkołach przewidziane są w czterech terminach. Pierwsi, od 15 do 30 stycznia, odpoczywają uczniowie z województw: kujawsko-pomorskiego, lubuskiego, małopolskiego, świętokrzyskiego i z wielkopolskiego. (PAP)
Autorka: Danuta Starzyńska-Rosiecka
dsr/ mir/