Regionalne władze „S” zaapelowały do miasta Gdańska, by przejęło od prywatnego podmiotu prowadzenie szkoły w Kokoszkach. Takie zalecenie wydała niedawno pomorska kurator oświaty stwierdzając, że szkoła powołana została "z rażącym naruszeniem prawa".
Obiekt przeznaczony na szkołę podstawową z oddziałami przedszkolnymi wybudował w dzielnicy Kokoszki gdański samorząd. Miasto postanowiło jednak, że nie będzie samo prowadziło placówki przeznaczonej dla około 600 uczniów, ale powierzy to zadanie podmiotowi niepublicznemu wyłonionemu w konkursie: został on rozstrzygnięty w 2014 r. i na operatora szkoły wybrano spółkę powołaną przez Fundację Pozytywne Inicjatywy z Pucka.
Pozytywna Szkoła Podstawowa ruszyła 1 września 2014 r. W ostatnich dniach pomorska kurator oświaty stwierdziła nieważność decyzji prezydenta Gdańska zezwalającej na założenie szkoły i zaleciła, by placówkę przejął do prowadzenia samorząd. Dyrekcja szkoły zapowiedziała odwołanie od decyzji kurator.
Na zwołanej w środę konferencji prasowej z apelem pokrywającym się w treści z zaleceniami kurator wystąpili do władz miasta przedstawiciele regionalnych władz NSZZ "Solidarność". To właśnie na wniosek tego związku kuratorium badało sprawę szkoły w Kokoszkach.
Jak podkreśliła na konferencji przewodnicząca Komisji Międzyzakładowej Pracowników Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność" w Gdańsku Bożena Brauer, według związku publicznej szkoły mającej zaspokoić podstawowe potrzeby edukacyjne nie powinien prowadzić prywatny podmiot. Dodała, że - w opinii związkowców - takie rozwiązanie "narusza system edukacji istniejący w Polsce". "Byliśmy od początku przeciwni (...) uważaliśmy to za ukrytą prywatyzację" - dodała.
Brauer przypomniała, że lokalne władze "S" już w 2014 r. wezwały miasto, by nie powierzało szkoły prywatnemu podmiotowi. "Apelujemy ponownie do prezydenta miasta Gdańska o przejęcie prowadzenia szkoły przez samorząd od 1 września 2017 roku" - powiedziała Brauer. Podkreśliła też, że zmiana podmiotu prowadzącego nie stworzy żadnego zagrożenia dla funkcjonowania szkoły.
Dodała też, że działania związku zmierzające do przejęcia szkoły w Kokoszkach przez samorząd mają też na celu zapobieżenie pojawienia się podobnego procederu (powierzania do prowadzenia szkół publicznych podmiotom prywatnym) w innych częściach kraju. "Docierają do nas sygnały, że w innych miastach również są rozmowy na ten temat" - zaznaczyła.
Przewodniczący Zarządu Regionu Gdańskiego NSZZ "Solidarność" Krzysztof Dośla podkreślił, że Zarząd w pełni popiera działania Komisji Międzyzakładowej Pracowników Oświaty i Wychowania "S". "Apeluję do władz miasta Gdańska, aby zechciały się podporządkować obowiązującemu w Polsce prawu i aby zechciały naprawić (…) porządek prawny, który został wielokrotnie naruszony" - powiedział Dośla.
Na przełomie marca i kwietnia pomorska kurator oświaty Monika Kończyk skierowała do samorządu Gdańska pismo, w którym poinformowała, że "stwierdziła nieważność decyzji Prezydenta Miasta Gdańska z dnia 26 sierpnia 2014 r. w sprawie zezwolenia na założenie szkoły publicznej w Gdańsku przy ul. Azaliowej 18, jako wydanej z rażącym naruszeniem prawa". Kurator prowadziła postępowanie w tej sprawie na wniosku Komisji Międzyzakładowej Pracowników Oświaty i Wychowania NSZZ Solidarność w Gdańsku.
W przesłanym PAP komunikacie kurator poinformowała, że "warunkiem koniecznym do wydania zezwolenia na założenie szkoły publicznej jest towarzyszące założeniu tej szkoły korzystne uzupełnienie istniejącej sieci szkół w mieście lub gminie". "Tymczasem założenie publicznej szkoły podstawowej dla 650 uczniów przez podmiot niepubliczny nie jest +korzystnym uzupełnieniem istniejących sieci szkół+, lecz stanowi zaspokojenie podstawowych potrzeb edukacyjnych w rozbudowującej się dzielnicy Miasta w ramach zadań własnych tego Miasta" - poinformowano w komunikacie. Kończyk wyjaśniała, że - w opinii kuratorium tą konkretną szkołę powinno prowadzić miasto.
Władze Gdańska stoją na stanowisku, że miały prawo powierzyć placówkę w zarządzanie prywatnemu podmiotowi. Dyrekcja szkoły już zapowiedziała, że - zgodnie z procedurą - odwoła się w tej sprawie do ministra edukacji.
Sprawę szkoły w Kokoszkach badała już w 2014 r. prokuratura. Umorzyła ona śledztwo w tej sprawie nie dopatrując się złamania prawa. Z kolei Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku, który zajął się sprawą na wniosek Komisji Międzyzakładowej Pracowników Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność" w Gdańsku, orzekł, że szkołę powołano z naruszeniem prawa - zdaniem WSA sprzeczne z przepisami było m.in. uznanie przez władze Gdańska obiektu szkolnego jako lokalu użytkowego do wynajęcia.
Szkołę w Kokoszkach (leżącej na obrzeżach miasta, szybko zaludniającej się dzielnicy) gdański samorząd zbudował kosztem około 36 mln zł. Placówka ma charakter publiczny. Ogłaszając konkurs na jej prowadzenie władze Gdańska argumentowały, że administrowanie placówką przez prywatny podmiot zapewni wyższy poziom edukacji oraz pozwoli zaoszczędzić w budżecie miasta kilka milionów złotych. (PAP)
aks/ malk/