Instytut Rozwoju Języka Polskiego im. świętego Maksymiliana Marii Kolbego będzie służył popularyzacji języka polskiego wśród Polonii, będzie czymś w rodzaju odpowiednika Instytutu Cervantesa lub Instytutu Goethego – powiedział minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek.
Szef MEiN pytany był w piątek na konferencji prasowej o Instytut Rozwoju Języka Polskiego im. świętego Maksymiliana Marii Kolbego. W czwartek do Sejmu wpłynął rządowy projekt ustawy o utworzeniu instytutu. Do prezentowania stanowiska rządu w tej sprawie w toku prac parlamentarnych został upoważniony minister edukacji i nauki.
"Instytut Kolbego będzie, można powiedzieć, czymś w rodzaju odpowiednika Instytutu Cervantesa albo (Instytutu) Goethego. Będzie służył popularyzowaniu języka polskiego wśród Polonii" - powiedział Czarnek.
Wskazał, że przykładowo z milionowej populacji polskiej w Chicago w języku polskim mówi 7 proc. "Strasznie mało, dlatego, że Polska do tej pory nie robiła nic, albo niewiele, bardzo niewiele, dla tych, którzy żyją za granicą, a jest to blisko 20 mln osób. To są często osoby, które rzeczywiście chciałyby uczyć się języka polskiego, są z rodzin mieszanych polsko-włoskich, polsko-francuskich, polsko-niemieckich, czy polsko-amerykańskich, ale nie ma żadnego finansowania, albo finansowania na tę skalę" - mówił minister.
"W związku z tym Instytut Kolbego ma zmienić sytuację języka polskiego i władania językiem polskim wśród Polonii za granicą. To jest klucz do tego, aby ten wielki potencjał, jaki drzemie w polskich dzieciach, w polskiej młodzieży za granicą był wykorzystywany na rzecz Polski" - wskazał szef MEiN. "Tego do tej pory nie robiliśmy na tę skalę" - zaznaczył.
Zgodnie z projektem, zadania instytutu mają obejmować: wspieranie kultywowania polskiej tradycji i wartości języka polskiego, jako języka ojczystego oraz promocji języka polskiego, jako języka ojczystego wśród Polonii i Polaków zamieszkałych za granicą; wzmacnianie współpracy między Polonią i Polakami zamieszkałymi za granicą a podmiotami działającymi w Rzeczypospolitej Polskiej, w szczególności w dziedzinie edukacji i nauki; wspieranie inicjatyw oraz projektów edukacyjnych i naukowych mających na celu pogłębianie znajomości języka polskiego; upowszechnianie języka polskiego, jako języka obcego.
Organami instytutu będą dyrektor i rada instytutu. Dyrektora będzie powoływał minister edukacji i nauki po zasięgnięciu opinii ministra spraw zagranicznych i ministra kultury i dziedzictwa narodowego. W skład rady instytutu - w myśl ustawy - wejdą: jedna osoba powołana przez premiera, jedna osoba powołana przez szefa MSZ, jedna osoba powołana przez szefa MKiDN oraz nie więcej niż sześć osób powołanych przez szefa MEiN. Siedzibą instytutu ma być Warszawa.
Finansowanie działalności instytutu w 2022 r. ma zostać pokryte ze środków finansowych z rezerwy celowej budżetu państwa "Środki na nauczanie języka polskiego w Niemczech", która wynosi 39,8 mln zł. W ramach tej kwoty 14,9 mln zł zaplanowano na zadania przewidziane do realizacji przez Ministerstwo Edukacji i Nauki. Natomiast od 2023 r., wsparcie to kierowane będzie systemowo do Polonii i Polaków na świecie oraz osób nieposiadających polskiego pochodzenia.
W 2023 r. i latach kolejnych, finansowanie działalności instytutu wynosić będzie 92,4 mln zł. Środki te będą pochodzić z dotacji podmiotowej z budżetu państwa przekazywanej przez ministra właściwego do spraw oświaty i wychowania ze środków ujętych w części budżetowej, której ten minister jest dysponentem.
"Koszty będą skompensowane z oszczędności w wydatkach budżetu państwa w zakresie części oświatowej subwencji ogólnej dla jednostek samorządu terytorialnego, powstałych w związku ze zmianą organizacji nauczania języka niemieckiego, jako języka mniejszości narodowej. Łączna kwota oszczędności z ww. tytułu w 2023 r. i kolejnych latach to kwota 119,4 mln zł. Różnica, tj. 27 mln zł, przeznaczona zostanie na uruchomienie czterech nowych szkół polskich w Niemczech z oddziałami dla dzieci w wieku 3–6 lat oraz uruchomienie ww. oddziałów w siedmiu istniejących szkołach polskich w Niemczech" - czytamy w uzasadnieniu do projektu.
Od 1 września 2022 r. zmniejszona została liczba godzin nauczania języka niemieckiego, jako języka mniejszości narodowej, z trzech godzin tygodniowo do godziny tygodniowo.
"Na 70 szkół ORPEG, czyli prowadzonych przez Ośrodek Rozwoju Polskiej Edukacji za Granicą przy MEiN, wydawaliśmy rocznie 50 mln zł. Na naukę języka niemieckiego dla mniejszości niemieckiej, w 90 proc. na Opolszczyźnie - to jest ok. 100 tys. osób, ok. 50 tys. dzieci - wydawaliśmy 240 mln zł. Zatem łatwo policzyć, że blisko 5-krotnie więcej wydawaliśmy na naukę języka niemieckiego dla mniejszości niemieckiej, która ten język powinna znać, niż na popularyzowanie jeżyka polskiego wśród 20-milionowej Polonii za granicą" - wyjaśnił Czarnek.
"To trzeba zmienić" - wskazał. "My musimy dba o Polaków w szczególności, nie zapominając o mniejszości, bo mniejszość niemiecka w dalszym ciągu będzie miała gigantyczną kwotę 120 mln zł rocznie, co jest i tak o 120 mln zł więcej, niż Republika Federalna Niemiec przekazuje na naukę języka polskiego, jako ojczystego w Niemczech, gdzie żyją 2 mln Polaków" - mówił minister edukacji i nauki.
Ustawa o powołaniu Instytutu Rozwoju Języka Polskiego im. świętego Maksymiliana Marii Kolbego ma wejść w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia w Dzienniku Ustaw. (PAP)
Autorka: Danuta Starzyńska-Rosiecka
dsr/ mir/