Przyjęty przez rząd budżet i przepisy ustawy okołobudżetowej zawierają niemałe środki na inwestycje na polskich uczelniach – powiedział w czwartek szef MEiN Przemysław Czarnek podczas inauguracji roku akademickiego 2022/2023 na Uniwersytecie Przyrodniczym w Lublinie.
Minister edukacji i nauki w czwartek podczas uroczystej inauguracji roku akademickiego w Centrum Kongresowym UP w Lublinie wygłosił wykład "Polska a niepraworządne działania niektórych organów Unii Europejskiej".
Szef MEiN przypomniał, że w czwartek rząd przyjął projekt budżetu, który przewiduje 604 mld zł przychodów, zwiększenie subwencji oświatowej o 11 mld zł i zawiera środki na inwestycje w polskich uczelniach.
"Budżet, który w przepisach również ustawy okołobudżetowej zawiera niemałe środki na inwestycje w naszych uczelniach" – zapowiedział.
Mówiąc o wpływie rosnących cen energii na uczelnie, przypomniał, że ceny wynikają z udziału Polski we wspólnym rynku europejskim. Na piątek zapowiedział przedłożenie UE przez polski rząd propozycji odejścia od "sztywnego europejskiego rynku energii elektrycznej".
"Podwyżki za energię elektryczną na polskich uczelniach, sięgające 900 czy 1000 procent, to są podwyżki nie do udźwignięcia" – wyjaśnił.
"Bez względu na to, jakie będzie stanowisko UE, my i tak nasze rozwiązania wprowadzimy i energia elektryczna w polskich szkołach i na uczelniach nie będzie 1000 procent wyższa. Ona będzie nieco wyższa, ale do udźwignięcia przez was i przez nas bez względu na to, jak zachowa się KE" – powiedział, zwracając się do przedstawicieli środowiska akademickiego.
Zdaniem Czarnka przystąpienie Polski do UE 1 maja 2004 r., podobnie jak wejście do NATO 12 marca 1999 r., to dwie przełomowe daty w historii państwa polskiego. Dały nam one "niewiarygodny motor do postępu".
"1 maja 2004 r. i w latach następnych przełamaliśmy pewien imposybilizm, który towarzyszył naszemu państwu przez pierwsze 15 lat" – dodał. Jako przykład zmian wynikających z wejścia Polski do UE wskazał rozbudowę dróg. Dodał, że "imposybilizm przełamaliśmy również na gruncie oświaty i szkolnictwa wyższego".
Czarnek stwierdził, że wydatki budżetu państwa na rozwój informatyzacji i nowoczesnej nauki w polskich szkołach są gigantyczne i przynoszą ogromne rezultaty.
"Tylko na przestrzeni ostatnich 2,5 roku to jest 4,8 mld zł, które zainwestowaliśmy w komputery, przyłączenie wszystkich szkół do szybkiego internetu" – podał.
Poinformował, że rząd przeznaczył 1,7 mld zł na rozwój szkolnictwa zawodowego i 15 września br. uruchomił nabór wniosków na utworzenie Branżowych Centrów Umiejętności, które, jak wyjaśnił, są realizowane z Krajowego Programu Odbudowy.
"My to robimy, chociaż pieniędzy nie dostaliśmy, dlatego że niektóre organy UE zachowują się w sposób absolutnie niepraworządny" – powiedział, dodając, że UE w sposób "zupełnie bezpodstawny, bez jakiejkolwiek podstawy prawnej, wstrzymuje środki na tak ważne działania".
Uzupełnił, że UE wstrzymuje również ponad 1,2 mld zł z KPO na termomodernizację szkół. "My to robimy i robić będziemy, ale musimy to robić ze środków krajowych" – wyjaśnił.
Szef MEiN stwierdził, że środki z KPO są wstrzymywane w sytuacji, kiedy Polska jest krajem przyfrontowym, który podjął się pomocy militarnej Ukrainie i utrzymania uchodźców w Polsce. Jak dodał, od marca na pomoc dla uchodźców przeznaczono 10 mld zł, w tym 1 mld zł na utrzymanie dzieci uchodźców w polskich szkołach. Zastrzegł, że Polska pomaga uchodźcom, przeznaczając na to własne środki.
"Nawet jednego euro nie mamy w ramach solidarności od naszych przyjaciół z UE. A do tego wstrzymuje się jeszcze środki finansowe na takie rzeczy jak Branżowe Centra Umiejętności czy termomodernizacja" – powiedział, dodając, są to działania "absolutnie bezpodstawne".
Na zakończenie wystąpienia podkreślił, że UE nauczyła nas przełamać imposybilizm i będzie nas uczyła nadal. "My w UE byliśmy, jesteśmy i będziemy, bo my jesteśmy potrzebni UE, a UE jest potrzebna nam, ale UE, która będzie przestrzegała również swoich traktatów, a nade wszystko będzie działała solidarnie z państwami i regionami, które dzisiaj są na pierwszej linii frontu" – powiedział, dodając, że Polska jest na pierwszej linii frontu wojny militarnej i gospodarczej i ponosi potężne wydatki z tym związane.
Po wykładzie szef MEiN wręczył rektorowi Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie symboliczny czek na ponad 3 mln zł na funkcjonowanie uczelni.
Rektor Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie prof. Krzysztof Kowalczyk przypomniał, że w lipcu uczelnia poznała wyniki ewaluacji.
"W wyniku przeprowadzonej oceny dyscyplina inżynieria środowiska, górnictwo i energetyka uzyskała kategorię naukową A, a pozostałe sześć – B+" – podał rektor. Stwierdził, że wyniki ewaluacji są obiecujące i umożliwią uniwersytetowi nadanie stopnia doktora habilitowanego w dwóch dyscyplinach: biologii i inżynierii środowiska, górnictwo i energetyka.
Rektor zastrzegł, że proces oceny nie jest jeszcze zakończony, ponieważ w kilku dyscyplinach uczelnia nie mogła się zgodzić z ocenami ekspertów przyznanymi za trzecie kryterium.
"Eksperci oceniający wpływ działalności naukowej na funkcjonowanie społeczeństwa i gospodarki dość swobodnie interpretowali jasne zapisy przedstawione w rozporządzeniu MEiN i przystawali za osiągnięcia niższą liczbę punktów" – powiedział, dodając, że od "ewidentnie zaniżonych ocen" uczelnia złożyła wnioski z prośbą o ponowne ich rozpatrzenie.
Odnosząc się do wyników ewaluacji, szef MEiN powiedział, że decyzji dotyczącej ewaluacji jeszcze nie ma, podobnie jak decyzji w sprawie odwołań uczelni. "Wszystkie te odwołania przeczytałem, uzasadnienia widziałem i na pewno minister się odniesie do nich pozytywnie" – powiedział Czarnek.
Zwrócił uwagę na niedociągnięcia w niektórych opiniach, stwierdzając, że "są po prostu niesprawiedliwe". "Tę niesprawiedliwość w tym momencie naprawiamy" – dodał.
"Już dzisiaj możemy powiedzieć: wyniki ewaluacji lubelskich uczelni, w tym UP, są imponujące i świadczą o tym, że Lublin jest jednym z wiodących ośrodków naukowych w Polsce" – stwierdził szef MEiN.
Następnie odczytano list premiera Mateusza Morawieckiego, w którym szef rządu zwrócił uwagę, że wspólnota akademicka ma dla wspólnoty narodowej szczególne znaczenie, a jakość i ciągłość jej pracy budują przyszłość ojczyzny. Życzył zebranym, żeby rozpoczynający się rok akademicki pozwolił im bez utrudnień skupić się na wyzwaniach merytorycznych i zrealizować nawet najbardziej ambitne plany.
Prezydent Andrzej Duda w przesłanym liście przypomniał o doniosłej roli nauki we współczesnym świecie, jej wielkim wpływie na procesy gospodarcze i społeczne, zaspokajanie potrzeb ludzkich i zwalczanie masowych zagrożeń. Wskazał, że Polska musi być "mocnym, autonomicznym ośrodkiem rozwoju badań, ich finansowania i wdrażania". Zwrócił także uwagę na potrzebę współpracy międzynarodowej polskich naukowców w zakresie nauk ścisłych i humanistycznych.
Następnie uczestnicy uroczystości udali się do lubelskiej dzielnicy Felin i wzięli udział w otwarciu Stacji Badawczej i Ośrodka Dydaktyczno-Szkoleniowego Jeździectwa i Hipoterapii UP. Inwestycja kosztowała 19,9 mln zł, z czego 14,5 mln zł pochodziło z dofinansowania budżetu państwa.
Zdaniem Czarnka Ośrodek przyczyni się do tego, że UP będzie jeszcze bardziej znany w Polsce.
"To jest jedyna tego typu stacja w Polsce i będzie kształciła na niezwykle wysokim poziomie" – stwierdził, dodając, że rząd finansuje z budżetu państwa inwestycje, które są potrzebne do rozwoju państwa, uczelni i nauki.
Rektor UP powiedział, że obiekt będzie służył nie tylko uniwersytetowi, ale też wszystkim tym, którzy cenią i wykorzystują konie do różnych celów: od sportowych przez rekreacyjne i terapeutyczne.
Wyższą Szkołę Rolniczą w Lublinie utworzono we wrześniu 1955 r. W 1972 r. przekształciła się w Akademię Rolniczą. W 2008 r. nazwę zmieniono na Uniwersytet Przyrodniczy.
W roku akademickim 2021/22 na 43 kierunkach studiów i 7 kierunkach podyplomowych UP studiowało prawie 7,3 tys. osób. W roku akademickim 2022/23 naukę na pierwszym roku rozpocznie prawie 2,3 tys. studentów, ponad 100 studentów z zagranicy i 17 doktorantów.(PAP)
Autor: Piotr Nowak
pin/ joz/