Gdyńskie Muzeum Emigracji organizuje warsztaty, w ramach których można nauczyć się, jak stworzyć drzewo genealogiczne. Organizatorzy zachęcają do udziału rodziny: starsze pokolenie ma służyć wiedzą o przodkach, młodsze – pomoże w przeszukiwaniu internetu.
Pierwsze zajęcia z cyklu warsztatów genealogiczne zatytułowanych „Łączymy historie”, odbędą się w gdyńskim Muzeum Emigracji we wtorek. Poprowadzi je mieszkający w Gdyni pasjonat genealogii Dominik Pactwa.
Muzeum zaprasza na warsztaty wszystkich chętnych, ale szczególnie zachęca do udziału w nich zespoły rodzinne. „Często jest tak, że młodsze osoby są bieglejsze w obsłudze komputera czy w znajomości języków obcych, natomiast starsi przedstawiciele rodziny dysponują szerszą wiedzą na temat dawniejszych pokoleń. Połączenie tej wiedzy i umiejętności może przynieść dużo lepsze efekty niż poszukiwania w pojedynkę” – powiedział PAP Pactwa.
Warsztaty organizowane są na dwóch poziomach zaawansowania. Raz w miesiącu odbywać się będą zajęcia dla początkujących genealogów. Osoby, które zdobędą podstawową wiedzę (wystarczy wziąć udział w jednych zajęciach), mogą pogłębić ją na spotkaniach dla średnio zaawansowanych. W ich ramach uczestnicy dowiedzą się m.in. gdzie i jak szukać: list pasażerów - emigrantów, którzy wypływali z różnych europejskich portów, dokumentów związanych z ubieganiem się o obywatelstwo, spisów ludności oraz metryk czy nagrobków.
W porównaniu z mieszkańcami wielu innych krajów, Polacy chcący szukać korzeni swoich rodzin mają czasami utrudnione zadanie. „W wyniku czy to działań wojennych, czy podziałów terytorialnych utracona została część dokumentów. Te, które się zachowały, są jednak coraz bardziej dostępne poza archiwami. Bardzo prężnie działają towarzystwa genealogiczne i prywatne osoby, które skanują i indeksują metryki oraz udostępniają je w internecie” – powiedział PAP Pactwa.
Dodał, że poszukiwania internetowe nie zastąpią osobistych odwiedzin w archiwum czy kontaktu z urzędem stanu cywilnego. „W sieci oczywiście nie znajdziemy wszystkiego, jest to jednak duże udogodnienie. Jeśli wiemy, jak i gdzie szukać, to z pomocą internetu można z pewnością przynajmniej zacząć przygodę z genealogią” – ocenił Pactwa.
Jemu samemu, w czasie poszukiwań dotyczących jego rodziny, udało się dotrzeć do przodka urodzonego w 1752 roku. „Pierwsze wskazówki otrzymałem rozmawiając ze starszymi członkami mojej rodziny. Potem było kilka wypraw na południe Polski, skąd rodzina się wywodzi, wizyty w archiwach, muzeach, kościołach i setki godzin kartkowania ksiąg metrykalnych. Z czasem udało nawiązać się kontakt z potomkami kilkorga członków rodziny, którzy wyemigrowali do USA na początku XX wieku. W Stanach genealogia jest bardzo popularna, zasoby dostępne w sieci są o wiele bogatsze w porównaniu z innymi krajami. Dostępne są choćby skany spisów ludności czy też bogate zasoby prasowe” – powiedział Pactwa.
Zapisy na warsztaty przyjmowane są pod adresem warsztaty@muzeumemigracji.pl. Pracownicy Muzeum uprzedzają, że zainteresowanie jest bardzo duże - zostały już tylko pojedyncze miejsca na zajęcia w lutym i w marcu. (PAP)
aks/ hgt/